pultuszczak




Gorzko płaczemy nad stratą PRZYJACIELA

2022-03-01 7:50:05

POŻEGNANIE PROFESORA KRZYSZTOFA MARKA OSTROWSKIEGO.

Setki zdjęć, kilka dziesiątek spotkań w różnych miejscach i przy różnych okazjach, godziny przegadane przez telefon… Zawsze z kulturą, z zainteresowaniem drugą osobą, ze wsłuchaniem w nią…

Aneta Szymańska, szefowa Pułtuskiego Stowarzyszenia Dialogu MOST.- Odszedł Krzysztof Ostrowski, mój szef, mentor i przyjaciel, także przyjaciel kantora Josepha Malovanego, którego ojciec Naftali był pułtuszczaninem, Jacoba Holtzmana (obaj św. pamięci na zdjęciu – dop. gmd), Zafriry Malovany Shmukler, Sama Domba – ludzi związanych z Pułtuskiem. A ja? Związana byłam z profesorem zawodowo (Akademia Humanistyczna) i prywatnie przez całe moje dorosłe życie. Skutecznie pomógł mi rozwinąć skrzydła – dzięki NIEMU przebywałam na zagranicznych stypendiach, rozwijałam swoją edukację, zawsze miałam w NIM wsparcie, we wszystkim, co robiłam. Był człowiekiem wielu pasji, działał na dużym obszarze historycznym i kultury. Wszystko czynił z ogromnym zaangażowaniem i wciąż włączał się w nowe projekty. Był obieżyświatem, nosiło GO po świecie, ale uwielbiał Pułtusk, w nim Dom Polonii. Jako rektor do spraw zagranicznych sprowadzał do Pułtuska, do UCZELNI znamienite osoby ze świata. Dzięki NIEMU AH miała szerokie kontakty międzynarodowe. Organizował wielce ciekawe konferencje, po których w Domu Polonii degustowaliśmy doskonale nalewki dyrektora Russaka. Trochę nam wtedy szumiało w głowach i dzięki udanym konferencjom i dzięki smakowitym nalewkom. Ostatni raz widzieliśmy się z okazji otwarcia wystawy o pułtuskich Żydach, kiedy to otrzymałam od profesora pakiet dokumentów, materiałów, płytek z pułtuskich spotkań poświęconych Żydom… To było dziwne… A dziś? Dziś tylko żal po ogromnej stracie – CZŁOWIEKA i PRZYJACIELA.
„Organizacja pułtuska w Izraelu pochyla głowę nad wielką stratą, nad śmiercią drogiego nam profesora Ostrowskiego. Nie zapomnimy wszystkiego, co dla nas zrobił, aby upamiętnić Żydów z Pułtuska. Nasza żałoba jest wielka” – podała Zafrira Malovany Shmukler.

Gil Stein, Izraelczyk, zapamiętał ZMARŁEGO jako człowieka szlachetnego, otwartego, mówiącego prawdę, z wielkim sercem i ogromną energią. Z poczuciem humoru. Dżentelmena.

BOLESNA STRATA piszą ci, którzy znali profesora, podkreślając JEGO energię życiową, uprzejmość, rozsądek, wybitną rolę wykładowcy, szeroką wiedzę. „Krzysztof Ostrowski, nasz przyjaciel, był organizatorem i partnerem naszych podróży, które odbywaliśmy corocznie z młodzieżą naszej szkoły do Pułtuska. Byliśmy wzruszeni ciepłym, pełnym życzliwości spotkaniem z JEGO strony” – napisała dyrektor szkoły ORT Shimon Peres, Yokneam Illith.

TYGODNIK wciąż ma w pamięci współpracę z PROFESOREM, życzliwość, z jaką podchodził do nas, dziennikarek, do naszej trudnej pracy, to jak ufał naszemu profesjonalizmowi. Pozostajemy z obrazem KRZYSZTOFA OSTROWSKIEGO i JEGO ŻONY ANTONINY, którzy uczestniczyli w otwarciu pierwszej wystawy w mieście ukazującej życie pułtuskich Żydów. Spoczywaj w spokoju, gdzieś TAM, PROFESORZE!
„Nasza żałoba jest wielka” – napisała Zafrira Malovany Shmukler.
Grażyna Maria Dzierżanowska

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *