pultuszczak




Wracamy na Kolejową. Co pan dla nas zrobił przez rok?

2019-11-27 2:22:16

Prezes Paweł Krężołek na spotkaniu z mieszkańcami bloków przy Kolejowej

Mieszkańcy bloków przy Kolejowej 3 i 3A skierowali pisemną petycję do burmistrza, w której poruszają podstawowe problemy związane z ich blokami – indywidualnych kotłów gazowych, wodomierzy, docieplenia budynku, remontu klatek schodowych, piwnic

Opisują też kuriozalną sprawę ogrodzenia metalowego, które mieszkańcy wykonali przy klatce do bloku Kolejowa 3. Lokatorzy twierdzą, że zostało zdemontowane i zabrane przez pracowników TBS. Teraz nie wiadomo gdzie jest i kto je zabrał.

Ta i wiele innych spraw było poruszanych na spotkaniu, które odbyło się na podwórku bloków, 14 listopada. Na zaproszenie mieszkańców przybył prezes Paweł Krężołek, członek zarządu TBS Marek Siekierski oraz pracownicy TBS.

Emocje były ogromne, bo lokatorzy chcą znać konkrety: kiedy wyremontują im klatki schodowe, piwnice, wymienią piece gazowe, ocieplą blok, zrobią plac zabaw dla dzieci. Zarządowi TBS zarzucano przerost kadrowy, zbyt duże koszty administracji, to że wszelkie działania kończą się na obietnicach.

– Panie prezesie, kiedy objął pan swoje stanowisko, w wywiadzie krytykował pan swoich poprzedników, obiecywał działania. Niedługo mija rok, jak pan będzie prezesem, co pan dla nas zrobił przez ten rok? Proszę mi dać swoją pensję, to ja to wszystko będę załatwiał – powiedział jeden z mieszkańców.

– Przez szacunek do państwa nie będę nic obiecywał, bo na obietnice trzeba mieć pieniądze. A pracy jest dużo: wentylacja, piwnice, docieplenie, ogrzewanie – to oznacza generalny remont bloków – skwitował prezes Krężołek.

WODOMIERZE

Przy wcześniejszych wymianach wodomierzy były protokoły, teraz podobno takiego wymogu nie ma, lokatorzy nie zostali poinformowani o ich wymianie. To, że wodomierze nie należą do nich – jak tłumaczył prezes – nie jest wystarczającą argumentacją, gdyż to co na nich “nabite”, czyli wskazania, przekładają się na rachunki mieszkańców, dlatego powinni wiedzieć, jakie były w momencie zdejmowania starych liczników. Dobrą wiadomością jest to, że cyferblaty liczników są cały czas w siedzibie spółki i można je sprawdzić.

Pracownik TBS obecny na spotkaniu poinformował, że  wcześniejsze wodomierze były gorszej klasy, wrażliwe na oddziaływanie pola magnetycznego, np. jeśli ktoś umieścił magnes neodymowy, mógł zakłócić działanie takiego licznika. Obecnie założone wodomierze – glicerynowe zatopione – są na takie działania bardzo odporne. Również na mechaniczne uszkodzenia, np. gdy dostanie się woda.

Uchyby wody muszą się teraz mieścić w normie do 3 do 5 procent, choć ustawa mówi, że dopuszczalne są w granicach 10 – 15 procent.

– Ja mam swój licznik w domu i powinienem mieć ustawę gdzieś! – tak dosadnie o znikającej wodzie powiedział jeden z mieszkańców.

PIECE GAZOWE

Mieszkańcy słusznie uważają, że zainstalowane u nich piece z otwartym płomieniem są niebezpieczne, dawno powinny być wymienione. Przez lata tak zwana konserwacja polegała na sprawdzeniu raz do roku instalacji gazowej – ale nie indywidualnych pieców w mieszkaniach – oraz doraźnych wymianach, naprawach, w razie awarii. Przeglądów pieców nie ma.

Jak mówi prezes, fundusz remontowy funkcjonuje  tu dopiero od października 2017 roku. Dwa budynki 3 i 3 A zebrały w tym czasie 114 tys. złotych. W przeliczeniu na mieszkanie jest to około 1000 zł, a najdrobniejszy serwis takiego pieca, robiony na fakturę, już przekracza tę kwotę.

Jeden z mieszkańców przygotował się do spotkania i sprawdził, że wymiana kotła na bezpieczny, nowocześniejszy i funkcjonalny, dobrej znanej firmy, to koszt dla każdego mieszkania 2300 zł plus wykonanie wkładu kominowego w bloku. Czy zamiast inwestować w kosztowny serwis, nie warto byłoby się zastanowić nad takim rozwiązaniem? Ogłaszając przetarg na zakup większej ilości pieców gazowych można by uzyskać niższą cenę.

Inny uczestnik spotkania dodał że od 2015 roku obowiązuje dyrektywa unijna zabraniająca użytkowania pieców, które obecnie są w mieszkaniach przy Kolejowej. Piece z otwartym płomieniem nie były sprawdzane kilkanaście lat, jak się załączają budzą mieszkańców, którzy w obawie o swoje bezpieczeństwo mają już w lokalach czujniki gazu. To co obiecują na tę chwilę członkowie zarządu TBS to przegląd kominiarski pod kontem zamontowania wkładu kominowego i poszukiwanie źródeł finansowania wymiany pieców.

Słupki, ustawione w ostatnich dniach podobno na prośbę jednego z lokatorów, są zdaniem pozostałych niczemu nie służącą zawalidrogą

CZYNSZ

Z 11.50 za metr, które obecnie płacą mieszkańcy, 5,85 zł idzie na kredyt. Jest on tak skonstruowany, że raty rosną w miarę spłaty. W przypadku bloku Kolejowa 3  kredyt jest do 2026 roku, za to na 3A  aż do 2040! Z kwoty opłaty za każdy metr mieszkania, TBS ma na zarządzanie 0.90 zł. W przyszłym roku, od 1 stycznia, czynsze wzrosną na pewno. Związane jest to ze wzrostem płacy minimalnej, a więc kosztów zatrudnienia, energii elektrycznej, usług, podatku od nieruchomości, wreszcie rat kredytu. Prezes nie odpowiedział, jaka dokładnie podwyżka czeka lokatorów. Dlaczego płacą tak dużo, tak mało otrzymując w zamian? Prezes Krężołek powtórzył, że błędem założycielskim TBS było to, że do zasobów spółki weszły mieszkania komunalne, w bardzo złym stanie, które nadal powinny być administrowanie przez gminę a nie TBS. Tam trzeba wciąż robić pilne naprawy, gdy stan budynków zagraża życiu i zdrowiu mieszkańców, a te w lepszym, takie jak przy Kolejowej, muszą czekać.

 

OCIEPLENIE BLOKU 3A

Koszt ocieplenia bloku to kwota przerastająca możliwości spółki i mieszkańców. W grę wchodzi preferencyjna pożyczka, którą mieliby spłacać w funduszu remontowym, tania i możliwa do rozłożenia na wiele lat. Problem w tym, że skoro bloki są kredytowane, bank musiałby wyrazić zgodę na zaciągnięcie kolejnego zobowiązania. Trzeba wcześniej zrobić audyt energetyczny i wykazać, że kredyt na termomodernizację przyniesie podniesienie wartości budynku i określony efekt poprawiający jakość życia mieszkańców. Zima  ma być czasem na zorientowanie się w sytuacji i możliwościach pozyskania takiej pożyczki. To członkowie zarządu TBS obiecali mieszkańcom.

 

PARKINGI

Zgodnie z rozwiązaniem zaproponowanym przez prezesa Krężołka, na blokowym podwórku mają być trzy szlabany o wysokiej przepustowości. Każdy z mieszkańców otwierałby szlaban pilotem. Kontrowersje wśród zgromadzonych wywołały słupki postawione kilka dni temu, podobno na prośbę jednego z lokatorów, jednak okazuje się, że inni ich nie chcą, bo są niczemu nie służąca zawalidrogą. Za to o latarnie, które nie świecą wiele lat, nikt się nie troszczy, więc albo niech będą naprawione, albo po prostu niech zostaną usunięte.

Mieszkańcy poruszali też wiele innych drobniejszych spraw – ustawienie ławek, plac zabaw dla dzieci. Obietnice rychłego załatwienia są, a my będziemy sprawdzać ich realizację.

Ewa Dąbek

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *