pultuszczak




W Pułtusku jak w Sejmie

2017-01-11 8:37:51

Czyli burzliwie, głośno, nerwowo do późnych godzin nocnych. Na szczęście obyło się bez okupacji sali obrad

Głównym i najdłużej omawianym punktem obrad ostatniej w minionym roku sesji był budżet gminy na 2017. Jest deficytowy, co burmistrz tłumaczy faktem iż będą realizowane kolejne inwestycje z wkładem własnym gminy i skądś te pieniądze trzeba przecież brać. Stan zadłużenia gminy wynosi obecnie 55 mln 250 tys.
Planowanymi na ten rok zadaniami inwestycyjnymi są: modernizacja dróg gminnych – 1 mln zł, zakup i przebudowa budynku przy ul. Tysiąclecia na cele mieszkalno – biurowe – 1 262 000, modernizacja zasobów mieszkaniowych gminy – 100 tys., modernizacja budynku przy ul. Staszica 25 – 120 000, wydatki inwestycyjne w ZS nr 4, ZS Nr 2, PSP Nr 3 oraz przedszkolach Nr 4 i Nr 5 – 400 tys., urządzenie placów zabaw zgodnie z sugestiami mieszkańców – 100 tys., modernizacja oświetlenia ulicznego – 160 tys., zadania inwestycyjne w ramach funduszy sołeckich – 115 tys. Wydatki inwestycyjne MOSiR – 115 tys. Łączne wydatki na przedsięwzięcia drogowe w tegorocznym budżecie to ponad 5 mln 300 tys. złotych.
Najwięcej czasu w dyskusji poświęcono zamiarowi zakupu i wyremontowania budynku koszarowego usytuowanego wzdłuż ulicy Tysiąclecia. Kwota przeznaczona na to zadanie to na razie wstępne koszty wynikające z operatu szacunkowego. Na zlecenie burmistrza ma być wykonana ekspertyza, która ma pokazać, czy budynek nadaje się do remontu. Następnym krokiem byłoby powołanie komisji celem negocjacji z właścicielem. Do zakupu potrzebna jest rzecz jasna zgoda Rady.Wraz z budynkiem koszarowym przy ul. Tysiąclecia ma być zakupiona działka ok. 4500 m2, taka by zapewnić miejsca parkingowe dla mieszkańców. Na pierwszej kondygnacji znalazłyby się pomieszczenia usługowe, być może lokale dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą, na pozostałych mieszkania. Ta koncepcja jest już uzgodniona z konserwatorem zabytków z Ciechanowa, który bardzo przychylnie patrzy na zamiar zrealizowania tego przedsięwzięcia z wykorzystaniem środków zewnętrznych. Zagospodarowane ma być również poddasze budynku.
Wypowiadający się radni – Ireneusz Purgacz, Ryszard Befinger, Sławomir Krysiak – sceptycznie podchodzą do pomysłu. Ich zdaniem kłopotu pozbędzie się właściciel, a dla gminy będzie to zakup przysłowiowego kota w worku, pociągający za sobą ogromne koszty remontu, bo jest to przecież tylko mur, stan surowy, w dodatku zdewastowany. Lepiej byłoby postawić budynek od podstaw lub zastanowić się nad możliwością negocjacji ze starostwem w sprawie zakupu ich dotychczasowej siedziby przy ul. Białowiejskiej. Burmistrz obiecał przeanalizować i taka opcję, tym bardziej że cena byłaby bardziej atrakcyjna, a obiekt nie jest objęty nadzorem konserwatorskim, co stanowi ograniczenie w trakcie planowanych remontów.
Ireneusz Purgacz kilka razy bezskutecznie nalegał, by nie blokować tak znacznej kwoty na inwestycję w której jest tyle niewiadomych, skoro w gminie nie brakuje potrzeb. Ryszard Befinger wspominał, że kiedyś obliczono koszty remontu koszar i wyszła ogromna kwota 8 tysięcy za metr. Do sprawy radni mają powrócić na najbliższej sesji.
Wracając do budżetu, wśród ważniejszych zadań rozciągniętych w czasie, a więc umieszczonych w Wieloletniej Prognozie Finansowej na kwotę prawie 25 mln, trzeba wymienić: rewitalizację, budowę punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, kompleksową poprawę komunikacji pieszej i rowerowej w Pułtusku, modernizację systemu gospodarki odpadami, przydomowe oczyszczalnie ścieków, odnowienie targowisk i poprawę komunikacji Rynku, rozbudowę sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, urządzenie przystani przy ul. Solnej i plaży w Pułtusku, modernizację budynku MCKiS, przebudowę budynku MOPS, monitoring wizyjny – baza i 20 kamer, wykup gruntów pod cmentarz, zakup ciężkiego samochodu ratowniczo – gaśniczego dla OSP Głodowo. W latach 2015 – 2017 planuje się termomodernizację o ośmiu budynków użyteczności publicznej – w tym szkół. Samorząd chce pozyskać prawie 3 mln złotych na strefy zieleni i rekreacji w Pułtusku, przy 20 – procentowym wkładzie własnym.
Po konsultacjach z mieszkańcami, w latach 2017 i 2018 należałoby wykonać place zabaw przy Traugutta, Sportowej, Syrokomli, 17 Sierpnia i ogródek jordanowski przy pl. Piłsudskiego. Siłownie plenerowe przy ul. Kwiatkowskiego, Kolejowej, Widok i na terenie wspomnianego wyżej ogródka jordanowskiego. Do remontu są znajdujące się w katastrofalnym stanie podwórka przy placu Teatralnym, alei Polonii, i Benedyktyńskiej.
Propozycji do budżetu było wiele, znacznie więcej niż możliwości finansowe gminy. Ciekawe i na pewno warte uwagi były wnioski radnego Mariusza Osicy. Upomniał się o sezonowe lodowisko w Pułtusku, będące niewątpliwa atrakcją nie tylko dla mieszkańców gminy. Zgodnie z informacjami pozyskanymi przez burmistrza, byłaby to inwestycja około pół miliona złotych, dlatego w tym roku planuje tylko wypożyczenie lodowiska na miesiąc w okresie ferii (koszt 20 – 30 tys.), by sprawdzić jakie byłoby ewentualne zainteresowanie. Póki co, na tak znaczny wydatek jak zakup lodowiska gminy nie stać. Osica zgłosił również wniosek, by w budżecie na 2017 rok znalazł się remont drogi Pułtusk – Ponikiew.
Uchwalony budżet na rok 2017 nie zyskał aprobaty radnych opozycji, głosowali przeciw. Sławomir Krysiak nazwał go wyborczym, a przez to niebezpiecznym, bo zagrażającym stabilności finansowej gminy, ze względu na ogrom zadań inwestycyjnych i wydatków. Z kolei Andrzej Wydra chwalił budżet nazywając go ambitnym. Mieszkańcy gminy liczą na jedno – że przynajmniej większość zapisanych inwestycji będzie rzeczywiście realizowana, a nie jak to się nieraz zdarzało, np. w przypadku monitoringu, pozostaną na papierze.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *