pultuszczak




Szkolenie przynosi efekty

2017-09-13 9:51:49

Rozmowa z trenerem Młodych Orłów Nadnarwianki Pułtusk, Pawłem Brodzkim

Pierwsze roczniki Młodych Orłów Nadnarwianki zainaugurowały już kolejny sezon swoich rozgrywek. Jak trener podsumowałby poprzedni sezon w wykonaniu młodzieży i jakie są cele na ten najbliższy?

W poprzednim sezonie nasi zawodnicy wygrali wiele meczów, które zapewniły kolejne tytuły dla Klubu. Z punktu widzenia trenera samo zwyciężanie nie jest jednak najważniejsze. Istotne jest, żeby poprzez ambitny udział w rozgrywkach ligowych, zawodnicy rozwijali się szybciej i płynniej. Z dumą mogę stwierdzić, że dzięki sumiennej pracy trenerów i zawodników wielu młodych sportowców z różnych roczników wykonało milowy krok w przód na przestrzeni ubiegłego sezonu. Dalszy rozwój naszych zawodników jest również głównym celem na obecny sezon, który jest dla nas przełomowy pod względem organizacyjnym. W zeszłym roku do rozgrywek po raz pierwszy w historii zgłosiliśmy dwa zespoły rezerwowe. Wdrożony w życie pomysł spełnił nasze oczekiwania. Więcej zawodników i zawodniczek mogło uczestniczyć w meczach o stawkę, co wyraźnie podniosło ich piłkarskie umiejętności. W obecnym sezonie posunęliśmy się dalej i zgłosiliśmy do rozgrywek aż dwa razy więcej drużyn. W ligach Mazowieckiego ZPN i Ciechanowsko – Ostrołęckiego ZPN wystąpi aż dziesięć zespołów Młodych Orłów Nadnarwianki Pułtusk, w tym uwaga… jeden stricte dziewczęcy. Zdecydowaliśmy się na takie posunięcie ze względu na stale rosnącą liczbę dziewczynek trenujących w Klubie.

Czy kadra trenerska również uległa dalszemu poszerzeniu?

W związku z ciągłym rozwojem Klubu, który zrzesza już ponad 300 sportowców, cały czas powiększa się liczba osób pracujących w sztabie szkoleniowym. W lato do Młodych Orłów Nadnarwianki Pułtusk dołączyło aż czterech trenerów. Obecnie za szkolenie dzieci i młodzieży odpowiada trzynastu ludzi.

Po Piotrku Cichockim, dwukrotnym Mistrzu Polski grającym w juniorskiej Legii Warszawa, kolejni wychowankowie Młodych Orłów mieli okazję zadebiutować w silnych klubach. Mowa m.in. o Jakubie Kisielu i Piotrze Sonennbergu, którzy trafili ostatnio do Polonii. Na pewno kolejni zawodnicy wyszkoleni w Pułtusku, a wypływający na szerokie wody, to dla trenera wielki pozytyw.

Sukcesy podopiecznych są największą nagrodą i jednocześnie mobilizacją do dalszej pracy dla wszystkich trenerów. Cieszymy się, że realizowany przez nas system szkolenia przynosi oczekiwane efekty. Nasi zawodnicy przechodzą do najsilniejszych Klubów w Polsce i odgrywają w nich pierwszoplanowe role. Oprócz wspomnianych zawodników na szerokie wody wypuściliśmy również Macieja Saletrę, który zasilił szeregi warszawskiej Legii oraz Huberta Sokołowskiego, który wraz z kadrą MZPN zdobył Mistrzostwo Polski Reprezentacji Wojewódzkich.

Jakie wrażenia z kolejnego letniego obozu przygotowawczego, który tym razem miał miejsce w Stręgielku na Mazurach?

Pod względem szkoleniowym ten obóz był dla nas wyjątkowy. W stosunku do poprzednich zgrupowań zwiększyliśmy dwukrotnie liczbę treningów. Zawodnicy pracowali ciężko i sumiennie, więc efekty powinny być widoczne w przyszłości. Do swojej dyspozycji mieliśmy dwa dobrze przygotowane boiska, które całymi daniami były okupywane tylko i wyłącznie przez naszych zawodników.

Duże postępy w ciągu minionego roku nastąpiły również w kwestii infrastruktury boiskowej w Pułtusku, w czym duża zasługa Zarządu Młodych Orłów. Jakie prace nastąpiły w ostatnim czasie i będą prowadzone w niedalekiej przyszłości?

Na wstępie zaznaczę, że wszystkie prace zostały wykonane wspólnie z zarządcami i pracownikami Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pułtusku. Pomysły poprawy infrastruktury treningowej zrodziły się w naszych głowach już kilka lat wcześniej jednak dopiero teraz zgromadziliśmy odpowiednie środki finansowe, by móc je zrealizować. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich prac i zabiegów jakie wykonano na pułtuskim stadionie, ponieważ było ich naprawdę wiele. Powiem jedynie, że w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy odmieniliśmy nie do poznania nawierzchnię boiska bocznego. Udało się również zrobić, zupełnie od zera, drugie boisko treningowe (położone za siłownią). Oprócz tego, sfinansowaliśmy wiele prac związanych z utrzymaniem boiska głównego. Zainwestowaliśmy również spore środki w zakup odpowiednich sprzętów i maszyn niezbędnych do pielęgnacji murawy. W tym miejscu chciałem bardzo podziękować wyjątkowemu człowiekowi, Mirosławowi Tkaczykowi, który jest głównym motorem napędowym tych wszystkich zmian. Jako sponsor wykazał się niezwykłą hojnością, a jako trener, kolega i pasjonat poświęcił niezliczone ilości godzin swojego czasu wolnego na sianie, koszenie i podlewanie boisk. Bez niego niemożliwe byłoby zrealizowanie w/w pomysłów. O przyszłych planach opowiem następnym razem, kiedy już będą wcielone w życie.

Czego możemy życzyć Młodym Orłom Nadnarwianki oraz trenerom w najbliższym półroczu?
Zawodnikom przede wszystkim zdrowia, wysokiej formy sportowej oraz jak najwięcej zwycięskich meczów. Trenerom spokojnych warunków do pracy i jak najwięcej satysfakcji z wykonywanego zawodu.

AJ

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *