Stary tu był!
2017-06-19 9:51:46
“Powiedz stary, gdzieś ty był”? Jasne, to jeden z licznych przebojów naszego rodaka Krzysztofa Klenczona. A na pytanie zawarte w tytule piosenki, odpowiadamy: STARY był w pułtuskiej “trójce”, obserwował konkurs
– W Pułtusku, w mieście, w którym urodził się Krzysztof Klenczon , mamy pamiątkową tablicę na kamienicy, gdzie mieszkali jego rodzice. Pułtuszczanie codziennie przechodzą bulwarem Klenczona, już niedługo będzie można odpocząć na ławeczce Klenczona, a pod patronatem wdowy po Krzysztofie, jego ukochanej Alicji Klenczon, odbywa się pułtuski FESTIWAL KLECZONOWSKI. W tym miejscu z ogromną radością witam naszego honorowego gościa, panią Alinkę Klenczon. Bardzo się cieszymy, że jest pani z nami (długie oklaski), witam również pana Macieja Cybulskiego. Nasze miasto coraz bardziej podkreśla związek z postacią Krzysztofa Klenczona. Pomysł na zorganizowanie konkursu jego piosenek, adresowanych do szkół, wyrósł ze świadomości, że młode pokolenie pułtuszczan powinno również mieć szansę na poznanie jego twórczości, a wraz z nią ważnego fragmentu historii polskiej muzyki rozrywkowej – powiedziała w słowie wstępnym dyrektor PSP 3 Dorota Karzulewska.
Piątkowa impreza, troszkę przydługa, to dzieło wyjątkowo udane. Urokliwa scenografia – przeniesienie “ściany” z przyzamkowego amfiteatru imienia Krzysztofa Klenczona oraz wystrój szkolnego holu z ławeczkami z napisem Głupia Elka, dodawały i smaku, i uroku trójkowemu przedsięwzięciu. A to było skierowane było do uczniów podstawówek (jedenaście szkół) gimnazjalistów (osiem) oraz szkół ponadgimnazjalnych (trzy). Śpiewających oglądała liczna i żywiołowo reagująca widownia (jakże się podobał występ syna i mamy w piosence “Dozwolone od lat osiemnastu”), wśród niej goście najprzedniejsi – Alicja Klenczon – żona artysty i dobry jego duch, Jerzy Kondracki, pułtuszczanin – inicjator pułtuskiego FESTIWALU i Maciej Cybulski.
Dopełnieniem konkursowych kreacji uczniowskich były prezentacje i nauczycielek (Jolanta Ladzińska i Marta Dobrzyńska), i uczniów (“Ciągle pada”), i wystąpienie poety Ladzińskiego, i wspomnienie o muzyku z telebimu, i bardzo dobre słowo wiążące, które świetnie podawali prowadzący uczniowie (doskonały Kuba).
Jury, wytrawni muzycy: Andrzej Ambroziak, przewodniczący, Andrzej Kalinowski i Stanisław Rudnicki postanowili, że: pierwsze nagrody (w czterech kategoriach) otrzymają: Karol Składanek z PSP 3 (TYGODNIK pod olbrzymim wrażeniem występu Karola z mamą; Jan Więckowski, Adrianna Falęcka, Hubert Błoński, Bartosz Bożyk z PSP w Strzegocinie; grupa z PG 1 w Pułtusku w składzie: Małgorzata Archacka, Alicja Borek, Beata Kosińska, Klaudia Laskowska, Joanna Łach, Klaudyna Zając; Aleksandra Słomkowska – ZSZ im. Jana Ruszkowskiego. Drugie nagrody dostali: Zofia Jewiec i Filip Łebkowski z PSP4; Agata Kowalczyk z PSP2; Julia Bielińska z PG2; Kamil Przewłodzki – ZS im. Bolesława Prusa , zaś trzecie: Urszula Madeja z PSP 2; Kacper Włodarczyk z PSP3; Zuzanna Majewska z PG Świercze (gratulacje od pani Alicji); Mateusz Szczypiński – ZS CKR w Golądkowie. Laureaci pierwszych miejsc wystąpią w finale międzynarodowego konkursu im. Krzysztofa Klenczona.
Andrzej Ambroziak dla TYGODNIKA PUŁTUSKIEGO: – Idea konkursu jest świetna, impreza bardzo dobrze zorganizowana. Te dodatkowe produkcje, odgrywanie scenek – efektownie to wyglądało, więc chylę czoła przed SZKOŁĄ nr 3. Troszkę długo, ale to nic… Ta dodatkowa oprawa mogła być trochę krótsza, przy tej ilości uczestników, bo ocenialiśmy 27 produkcji. Czy byliśmy zgodni w ocenie? Pewne wykonania były od razu na nie, na słabym poziomie, a niektóre wyróżniały się i to bardzo. Ale na pewno nie sugerowaliśmy się aplauzem publiczności, dlatego, że z tą publicznością to jest tak, że kto ma większą grupę ze sobą, ten ma większy aplauz. Klakierzy, zawód stary… (Tu ze swadą przewodniczący jury opowiedział “TP”, co wyczytał w świetnej książce “Sztuka dźwięku” Ludwika Erharda o cenniku włoskich klakierów OPERY we Florencji. – Ubawiłem się przy tym, bo było tak: zwykłe brawa 10 florenów, mocne brawa 20, aplauz 30, burza oklasków 40, okrzyki na widowni – dodatkowo 50, stan histerii 200 florenów!). – A scenki muzyczne? Pożądane? – pytam. – Oczywiście że tak, jak najbardziej, przecież to jest estrada… Muzyka estradowa składa się z wielu elementów. Scena to ruch sceniczny, to wrażenia sceniczno-estetyczne i kilka grup doskonale sobie z tym poradziło. Bardzo mi się podobała grupa z PG im. Klaudyny Potockiej – śpiewający uczniowie wraz z nauczycielkami plus osoby tańczące, także wykonanie uczniów ze Strzegocina “Bo ty się boisz myszy” – klimat lat 60., chórki, dialogowanie – super wykonanie. Co jeszcze? Sala była zbyt mała, scena fatalna, sprężynujące deski, od ruchu scenicznego bujały się mikrofony, więc było raz głośniej, raz ciszej, a wszystko to wpływało na jakość dźwięku.
– Ja po prostu jestem zaszokowana. Z całego serca dziękuję, najpierw tym, którzy wpadli na tak doskonały pomysł. I ojcu chrzestnemu Jerzemu Kondrackiemu za ten cały FESTIWAL (brawa), także wykonawcom, ich rodzicom i nauczycielom. Dzięki FESTIWALOWI i innym rzeczom muzyka Klenczona zawitała do polskich szkół, do polskiej kultury – powiedziała wzruszona Alicja BIBI Klenczon.
A TYGODNIK? Ten powie, że konkurs “swój odbił ślad” i to w momencie, kiedy
“Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz”.
Ostatnią pieśnią imprezy, “przepiękną i wzruszającą” był “Biały krzyż”. Zaśpiewała ją Aleksandra Słomkowska z akompaniamentem gitarowym Aleksandry Jaworskiej, jak się później okazało, laureatka. Nagrody główne, cztery gitary akustyczne, ufundował burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz.
I jeszcze konkursowa ciekawostka. Laureaci śpiewali następujące piosenki: “Barwy jesieni”, “Takie ładne oczy”, ” Dozwolone od lat osiemnastu”, “Bo ty się boisz myszy”, ” Niebo z moich stron”, ” Co z nas wyrośnie”, ” Nie spoczniemy”, ” Wschód słońca w stadninie koni”, “Gdy kiedyś znów zawołam cię”, “Dzień, najwyżej dwa”, ” Biały krzyż”, “Powiedz stary, gdzieś ty był?”