pultuszczak




Sklepik szkolny z bułką i szynką

2016-10-19 1:27:26

Po rocznym marazmie sklepiki szkolne znowu się ożywiły. Można w nich kupić coś na ząb i ugasić pragnienie. A najważniejsze, że to COŚ NA ZĄB nie szkodzi zdrowiu dzieci i młodzieży

Za ladą w sklepiku dla gimnazjalistów w ZS nr 4 stoi Elżbieta Rzemek. – Zaraz będzie przerwa – mówi pani Ela – i moją uwagę kieruje na smacznie wyglądające, różnorakie bułeczki z szynką i sałatą oraz z żółtym serem i warzywnym dodatkiem – sałatą lodową i papryka, owinięte w folię. – Takie drugie śniadanie kosztuje 2 złote i pięćdziesiąt groszy, uczniowie twierdzą, że jest smaczne. Bułki kupują również nauczyciele, a i rodzice, na drugie śniadanie, odprowadzający swoje pociechy do szkoły. Mamy też słodkie bułeczki z różnorodnym nadzieniem od pana Sławomira Białczaka, trzymające normy ustalone ministerialnie. Dzieci za nimi tęskniły. Bułkę z szynką czy drożdżówkę można popić soczkiem owocowym ze znanych polskich firm lub wodą. Woda? Chętniej jest kupowana.
Na sklepikowych półkach znajdują się też tzw. ryżowe chlebki, sucharki, batoniki bezcukrowe, chrupki kukurydziane, popcorn, gumy bezcukrowe oraz podstawowe materiały szkolne – dla zapominalskich o obowiązkach szkolnych.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *