Przy ognisku i muzyce
2024-09-05 10:10:49
31 sierpnia, na plaży w Burlakach w gminie Zatory, odbyło się w gronie tamtejszych działkowiczów i mieszkańców wsi, pożegnanie lata 2024 przy muzyce i ognisku. O oprawę muzyczną zadbał Stanisław Wasilewski – często goszczący na naszych łamach społecznik, muzyk, poeta oraz prezes Stowarzyszenia Nasza Narew
Pan Stanisław nie odmówił zaproszenia przez działającą prężnie grupę miłośników Doliny Dolnej Narwi, którzy podobnie jak on, z potrzeby serca i miłości do przyrody starają się dbać o czystość tamtego miejsca i wspierają działania stowarzyszenia. Organizatorem wspólnego biesiadowania nad Narwią był znany wszystkim po tamtej stronie rzeki Tomek Smętkowski. Poświęcając swój wolny czas, dba o zachowanie piękna tej części Narwi oraz strefy przybrzeżnej. Z rozmowy z panem Tomaszem dowiedzieliśmy się, że grupa, która skrzyknęła się na facebooku liczy już ponad sto osób.
– Mam ogromną nadzieję, że ci wspaniali ludzie, których poznałem, wkrótce zasilą szeregi Stowarzyszenia Nasza Narew, co zwiększy możliwość pozyskiwania środków od darczyńców na ratowanie rozlewisk Narwi, które praktycznie w całości opanował szuwar i oset wodny, ograniczając ilość miejsc tarliskowych rybom, a także odbierając miejsca lęgowe takim ptakom jak rybitwa rzeczna i czarnogłowa. Podczas letnich upałów następuje gwałtowny rozrost chwastów wodnych, nie mających żadnego pozytywnego znaczenia dla ekosystemu, a wędkarze z trudem mogą wypłynąć łodziami do koryta rzeki. Jesteśmy stowarzyszeniem rejestrowym i zwiększająca się liczb członków naszej proekologicznej organizacji przyczyni się do wywierania większej presji na Wody Polskie których poprzednicy całkowicie zapomnieli o wynikającej z ustawy pieczy na nadnarwiańską fauną i florą – stwierdził Stanisław Wasilewski.
Wróćmy jednak do sierpniowej zabawy tanecznej pod chmurką, która zakończyła się wspólnym odśpiewaniem hymnu Stowarzyszenia Nasza Narew, a bawiono się przy utworach Krzysztofa Klenczona. Andrzeja Rybińskiego, Czerwonych Gitar, Andrzeja Sikorowskiego i wielu innych, w wykonaniu Stanisława Wasilewskiego, znanego tu i ówdzie jako Szczupak.
red