PROSZĘ OGLĄDAĆ!
2022-02-01 1:53:22
Rafał Rzemek, pułtuszczanin, lat 22, jest jednym z najmłodszych uczestników pierwszej edycji programu FARMA. Na jego FB ukazały się już pierwsze uwagi związane z jego udziałem w reality show. Pułtuszczanie uważają, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jest sobą, na luzie, kamera go kocha, tym bardziej że ma świetną dykcję i superwygląd. Piszą: JEST POTENCJAŁ. A że Rafał twierdzi, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, więc jest duża szansa, że zgarnie główną nagrodę. Chociaż… Po pierwszym odcinku programu napisał: “Uwierzcie, nie była to telewizyjna sielanka”.
Kim Pan jest, Panie Rafale, proszę się przedstawić naszym Czytelnikom. Mam na imię Rafał. Na co dzień jestem tancerzem i instruktorem tańca nowoczesnego. Zacząłem tańczyć w wieku ośmiu lat w jednym z pułtuskich klubów tanecznych, namówiony przez koleżankę z osiedla. Obecnie jestem instruktorem tańca w stowarzyszeniu sportowym KUMGANG, tancerzem teledysków, koncertów, etc. Inne pasje? Poza tańcem interesuję się aktywnym spędzaniem czasu. FARMA, skąd pomysł, żeby w niej zaistnieć? Farma… Program telewizyjny był od zawsze moim marzeniem. Połączenie telewizyjnego show z możliwością sprawdzenia siebie w ciężkich warunkach… Coś pięknego i równie szalonego jak ja. Pan zna wieś? Pracę w gospodarstwie? Umie Pan doić krowę? Zapach gnoju nie powoduje, że ucieka Pan, gdzie pieprz rośnie? Z gospodarstwem za dużo wspólnego nie miałem, dziadkowie mają dużą farmę, ale raczej pomagałem coś zrzucić z przyczepy, pomalować drzwi, do innych zadań, jak dojenie krowy, raczej mnie nie brali. Zapach gnoju? Do przyzwyczajenia. Kim są uczestnicy FARMY? Jacy to ludzie? Uczestnicy FARMY, hmmm… Jak można zauważyć, wszyscy jesteśmy od siebie tak różni, że w żadnych reality show nie widziałem takiej różnorodności charakterów. Jesteśmy na etapie pierwszego tygodnia, gdzie pomału można zauważyć, z kim zaczynam się dogadywać, a z kim nie. A czy tak zostanie? Proszę oglądać. No, będę oglądać, zapewne jak wielu pułtuszczan i wiele pułtuszczanek. Ciekawi mnie to określenie, że jest Pan mistrzem ciętej riposty. Może jakiś przykład? Przykład ciętej riposty… Pomiędzy nami zaczyna się wiele dziać, ale ile czasu można sobie dawać wchodzić na głowę… Przypomnę, że teraz zaczyna się gra. Umiejętności jako takie każdy zdobył, ta cała swojska otoczka schodziła na drugi plan. A zdarza się, że nawet grzecznemu tancerzowi zaczynają puszczać nerwy. Pan jest zadowolony ze swojego gospodarowania na FARMIE? Ja byłem tylko sobą, nie da się długo udawać… Po pewnym czasie to przeradza się w normalne życie i wszyscy zapominamy o tym, gdzie jesteśmy, więc żyjemy i jesteśmy sobą. Czy dla mnie to wyjdzie na plus? Się okaże. A co pan zrobi ze 100 tysiącami złotych, jeśli uda się wygrać show? Jeśli będzie dane mi uzyskać 100 tysięcy złotych, to pierwsze co zrobię, to ogromną imprezę, a później? Stawiam dla siebie prywatną małą agroturystykę, gdzie będę latem cieszyć się życiem. Mam rozumieć, że cieszyć się życiem związanym z pracą agroturystyczną… A tymczasem spytam o Pułtusk, o Pułtusk w Pana życiu. Pułtusk… Piękne miasto, naprawdę, lecz dla młodych zero atrakcji… Największą atrakcją są stragany, gdzie również POLICJA interweniuje, bo odgórnie mają powiedziane, że nie można tam siedzieć. Zatem co młoda krew ma robić po godzinie 22? Zapraszam do debaty. To smutne, co Pan mówi. A zaproszenie do debaty przyjmuję, proszę określić termin, bo miejsce to pewnie stragany. (fot. z FB Rafała Rzemka)
ROZMAWIAŁA GRAŻYNA M. DZIERŻANOWSKA |