POLTOWSK NAJPIĘKNIEJSZYM ZAMKIEM WYRÓŻNIA SIĘ
2020-04-30 2:12:01
Zdzisław Pieńkos to człowiek znany i szanowany w rodzinnym mieście. Przez lata był nauczycielem historii w LO im. Piotra Skargi, przez lata również pracował jako trener podnoszenia ciężarów i trójboju siłowego. Wielce zasłużony dla pułtuskiego sportu. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jego pasją jest budowa replik zamków. W tej dziedzinie doszedł do perfekcji. Ma na swoim artystycznym koncie około siedemdziesięciu modeli. Pierwszym był Wawel. Tworzywem jego miniaturowych dzieł jest glinka ceramiczna sprowadzana z Niemiec. Tu jako ciekawostkę podajmy, że glina jako materiał interesowała pana Zdzisława od czasu, kiedy jako młody mieszkaniec RYNKU, przypatrywał się pracy garncarzy, panów Plagowskiego i Latoszka. Oto co Zdzisław Pieńkos napisał dla TYGODNIKA o powstającej replice średniowiecznego zamku w Pułtusku.
16 marca, decyzją władz, klubowa siłownia na stadionie została zamknięta, treningi przerwane. Przygotowania do ważnych imprez mocno zaburzone. Siła wyższa- wredny wirus, malutki a tak zjadliwy, że wyłączył z linii nawet ogromny lotniskowiec “Franklin” z bronią nuklearną na pokładzie.
W tej sytuacji można nie robić nic (to kiepskie wyjście), albo poszukać innej aktywności. Przed laty, po przejściu na nauczycielską emeryturę było łatwiej, bo została jeszcze działalność trenerska, uzupełniona budową miniaturowych replik średniowiecznych zamków, organizacją ich wystaw i badaniem stosunków polsko-kozackich w XVII w. (dwie wydane monografie) wypełniło jesień życia.
16 marca, wprowadzona powszechnie kwarantanna zamykała skutecznie w ścianach domu, a perspektywa bezczynności stwarzała zagrożenie dla zdrowia. Wyjście z impasu podsunęło wspomnienie rozmowy z panem Wiesławem Trzcińskim, który instalował mi nowy komputer. Oglądając kolekcję moich zamków stwierdził, że brak w niej pułtuskiego. Poinformował, że w wyniku prac studyjnych i prób wizualizacji biskupiego zamku z XV -XVI w. w galerii Domu Polonii znajdują się materiały prezentujące efekty tych zabiegów. Zręcznie zarzucona przez pana Wiesława przynęta chwyciła i już następnego dnia oglądałem te interesujące mnie szkice. To co znalazłem, oraz opisy zawarte w publikacji ks. dr. Dariusza Kisiela wyzwoliły niezbędną do pracy energię i pasję twórczą. Nie bez znaczenia dla realizacji zamierzenia była rozmowa z dyrektorem Domu Polonii Michałem Kisielem, który gorąco poparł zamysł wykonania repliki zamku, zwracając uwagę na zachowanie takich elementów jak fosy czy zwodzony most. I tak, po zakupie dobrej niemieckiej ceramicznej gliny, zaczęło się żmudne modelowanie murów, baszt, budynków, które unaocznią oglądającym dawną świetność zamku, o którym wielki dziejopis Jan Długosz zapisał: “Poltowsk najpiękniejszym zamkiem wyróżnia się…”. Na ten czas, kiedy to piszę, frontowa część zamku z fortyfikacją bramną jest już gotowa w stanie surowym. Pozostały do wykonania dalsze fragmenty, potem jeszcze wypalenie w temperaturze 900 stopni, pomalowanie i jeśli nie popęka (rzadko, ale się zdarza), będzie gotów do prezentacji. Już teraz mogę zapewnić, że opinia J. Długosza nie była na wyrost.
JESZCZE TROCHĘ I ZOBACZYMY REPLIKĘ ZAMKU
Z dyrektorem Domu Polonii Michałem Kisielem rozmawia Kazimierz Dzierżanowski
O replice pułtuskiego zamku dowiedziałem się od znanego i zasłużonego dla miasta pułtuszczanina, pana Zdzisława Pieńkosa, który z powodzeniem zajmuje się budową miniaturowych replik zamkowych. Jak to się stało, że zamówił Pan replikę pułtuskiego zamku, którym od lat i z powodzeniem Pan zarządza?
Pomysł wykonania makiety pułtuskiego zamku średniowiecznego to od dłuższego czasu jedno z zadań, jakie sobie postawiłem na początku zarządzania w zamku. Budowa makiety z założenia ma być elementem edukacji historycznej dla dzieci i młodzieży, którzy to bardzo licznie odwiedzają zamek. Średnio w roku kalendarzowym do pułtuskiego zamku przybywa około 5 tysięcy osób, tylko na zajęcia dobrego zachowania przy stole. Do tej pory, przez minione dwadzieścia kilka lat, uczyniło cyfrę nie byle jaką, bo około 120 tysięcy osób. Liczba ta jest bardzo istotna dla promocji zamku i naszego miasta.
Miał Pan jakieś sugestie odnośnie przyszłego dzieła?
Wiedząc, że pan Zdzisław Pieńkos buduje takie makiety, zwróciłem się do niego z prośbą o wykonanie takowej dla pułtuskiego zamku. Pan profesor kilka lat temu miał wystawę w zamku wszystkich makiet zamkowych, które w swoim artystycznym życiu zbudował. Szczególnie zależało mi na podkreśleniu kolejnych rocznic budowy zamku. Trzeba pamiętać, że było kilka faz jego budowy, zwłaszcza w wiekach średnich. Wygląd zachował się tylko i wyłącznie w formie opisu.
Według jakich planów/szkiców/ danych powstaje ta replika?
Pierwsze zapiski sięgają czasów średniowiecza, gdzie na sztucznie usypanym wzgórzu istniał już gród od XII w., licząc umownie od daty śmierci bpa Floriana Laskarego (+1333 ), pierwszego biskupa, który tu rezydował. Można wyliczyć, że od tego czasu mija prawie 700 lat !!! Istniał w tych czasach zamek drewniano – murowany jako rezydencja biskupia z zabudową drewnianą jako gród obronny z wieżą mieszkalną – z kamienia polnego. Jak wynika z badań archeologicznych na wzgórzu znajdował się gród – proto-miasto, zbudowane w kształcie owalu z okrężnym układem komunikacyjnym, otoczone podwójnym wałem z siecią promieniście rozchodzących się ulic, przy których znajdowały się chaty. Na wzgórzu znajdował się prawdopodobnie budynek biskupa, była też wieża obronna, fosa, most zwodzony.
Gród XII i XIII najeżdżali Prusowie i Jadźwingowie, a w XIV w. bardzo często robili to Litwini. I tak było w 1324 r. i 1368roku, kiedy to wielki książę litewski Kiejstut spustoszył i spalił nasze miasto.
Tak o tym wydarzeniu napisał Jan Długosz: “Zamek zaś usilnie broniony przez starostów i tych, którzy z okolic pouciekali do niego w popłochu, podkładawszy pod mury zamkowe stosy drzewa smolnego, podpalili. Wnet szerzący się płomień ogarnął gród cały, a ludzie w nim zamknięci nie mogąc wytrzymać pożaru, wszyscy wraz z zamkiem spłonęli “.
Kolejna ważna rocznica to powstanie drugiego zamku na tym samym wzgórzu, a to z kolei czasy bpa Pawła Giżyckiego i rok 1449, rok budowy nowego zamku, którego 530 rocznicę powstania obchodziliśmy właśnie w 2019 roku. Zamek zbudowany przez bpa Giżyckiego, wielkiego budowniczego naszego miasta, jest najbardziej zbliżony do obecnie istniejącego, choć wielokrotnie przebudowywanego, bez dwóch wież obronnych, które znajdowały się w fasadzie obecnego budynku zamku – wkomponowane były pomiędzy istniejące baszty na moście arkadowym, a wejściem do zamku, pomiędzy czteroma basztami znajdował się budynek bramny, którego współcześnie już nie ma. Za obecnymi basztami, w kierunku miasta, znajdował się most zwodzony.
Czy dzieło twórcy powstaje z okazji jakiejś zamkowej daty? Uroczystości?
Tak! To dwie rocznice! 700 lat od pierwszych zabudowań murowanych na wzgórzu i 530 lat od zbudowania zamku, w części zbliżonego do dzisiejszej zabudowy. Te dwie daty były powodem powstania makiety i pobudzenia wyobrażani turystów i mieszkańców Pułtuska. Będzie można sobie wyobrazić, jak to wszystko wyglądało przed wiekami. Pan Zdzisławę Pieńkos ma ogromne doświadczenie w budowie makiet obiektów zabytkowych i jako wieloletni nauczyciel historii na pewno świetnie sobie z tym problemem poradzi. Na zamkowych krużgankach, w ramach stałej wystawy, pokazujemy rysunki obrazujące zamek. Powstały wiele lat temu, przy powstawaniu koncepcji przyszłego centrum dla Polonii. Z tych rysunków, powstałych na podstawie badań archeologicznych, stworzono bardzo ciekawe wizualizacje naszego zamku z czasów średniowiecza.
Czy macie Panowie jakąś konkretną datę “odsłonięcia” repliki?
Przyszła makieta będzie możliwa do oglądania i udostępniona dla szerokiej publiczności na Krużganku Dolnym zamku, gdzie można poznawać historię Pułtuska. To tu powstała galeria prawie trzydziestu portretów, postaci historycznych związanych z naszym miastem. Z niecierpliwością czekamy na dzieło pana Zdzisław Pieńkosa. Wiem od autora, że przed nim długa i żmudna praca. Nie mamy jeszcze daty pokazania mieszkańcom makiety, ale redakcję Tygodnika Pułtuskiego powiadomimy jako pierwszą. Jako ciekawostkę, załączam zdjęcia wspomnianych wizualizacji zamku średniowiecznego przed ostatnią gruntowną przebudową w XVIII wieku.
Bardzo to wszystko ciekawe. Dziękuję Panu za chęć porozmawiania o zamku i replice w tym trudnym dla wszystkich czasie.
Zamek pierwszy – średniowiecze
Pułtusk zamek XV w.