pultuszczak




PODARUJ SWÓJ DOM

2024-06-05 4:10:10

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego to święto przypadające na 30 maja. Jego celem jest promowanie i rozwijanie pieczy zastępczej w kraju. W Pułtusku obchodzono ów DZIEŃ w ubiegłą środę.
Zwyczajowo już spotkanie odbyło się nad Narwią, nieopodal tawerny zamkowej.
– Dzień Rodzicielstwa Zastępczego po raz pierwszy odbył się w roku 2008 roku. Zainicjowałam właśnie to wydarzenie jako dyrektor PCPR – powiedziała TYGODNIKOWI wicestarosta Beata Jóźwiak. – I udało mi się po raz pierwszy utworzyć pierwszą zawodową rodziną; 16 lat temu. Myślę, że w tej rodzinie przebywało około 60 dzieci. A dziś jest z nami obecna pani będąca zastępcza mamą. To rekordzistka na pewno. Na początku była to rodzina o charakterze pogotowia rodzinnego, natomiast w tej chwili jest to dom dziecka z ośmiorgiem dzieci.

– Obecnie mamy również w rodzinach zastępczych pełnoletnich wychowanków – mówi dyrektorka PCPR, Alicja Patalan. – To osoby pełnoletnie do 24 roku życia, które chodzą do szkoły czy studiują i mają zgodę na pobyt w rodzinie i sami tę zgodę wyrażają – objaśnia Beata Jóźwiak. – Wychowankowie mogą też się usamodzielnić po uzyskaniu 18 lat, rozpoczynając własne życie.

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego w Pułtusku był okazją do inauguracji lokalnej kampanii społecznej PODARUJ SWÓJ DOM – ZOSTAŃ RODZINĄ ZASTĘPCZĄ. Baner o takiej treści zawiśnie na budynku PCPR.

– I tak mamy nadzieję na pozyskanie nowych kandydatów na rodziny zastępcze. Wymogi? Pierwszym zasadniczym wymogiem jest chęć pomocy drugiemu człowiekowi. Jeśli ta chęć jest, to wysyłamy dane osoby na szkolenia, pomagamy, prowadzimy – mówi dyrektor Patalan.

Rodziny zawodowe? Beata Jóźwiak: – Prowadzący otrzymują comiesięczne wynagrodzenie i cały komplet świadczeń przysługujących na dzieci, co jest ważnym czynnikiem, nie mniej jednak mamy tylko trzy rodziny zawodowe w powiecie, za mało. W Lipie mamy rodzinny dom dziecka, a rodziny zawodowe na terenie gminy Świercze i w Pułtusku.

I oto pani Wiesława Popielarska, prowadząca rodzinny dom dziecka, przyszła do tawerny również w towarzystwie własnego wnuka:

– Nasza rodzinka to dwie dziewczynki czwartoklasistki, dwóch ośmioklasistów, dwóch siedemnastolatków, 21-latek, który studiuje i pracuje, zaś najmłodsze dziecko ma trzy latka. Ogarniać ogarniamy wszystko, pomaga nam pani Mariola Krawczyk.

Pułtuskie święto to czas na podziękowania rodzinom za opiekę nad dziećmi, za trud wychowywania młodego człowieka, za troskę o niego, za bezinteresowną miłość i otwarte serca. Też czas na różne atrakcje i zabawy dla dzieci.

Kazimierz Dzierżanowski


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *