pultuszczak




Na targowicy w niedzielę

2017-09-29 9:25:45

Targowisko w Grabówcu, jakie jest, wiedzą ci, którzy w niedzielę podążają za Narew po zakupy. Czego? WSZYSTKIEGO, jak to na targowisku. Zjeżdżają na nie handlarze i producenci (rolnicy, ogrodnicy, przetwórcy, hodowcy zwierząt) z gminy, z ościennych gmin i z kraju (nawet znad Bałtyku – ryby i przetwory rybne)

WSZYSTKIEGO więc tu dużo, ludzi – jak ostatnimi czasami – mrowie. Przychodzą z Popław, przyjeżdżają z Pułtuska i okolic. Pasy ziemi przy jezdni zastawione samochodami, nosa nie wściubisz także po lewej stronie targowiska, poniżej jezdni.
Kiedy upał, kurz się unosi pod stopami, kiedy pada, trudno pokonać olbrzymie kałuże i skryć się pod zadaszeniem, bo takiego nie ma. Owszem, towar sprzedaje się ze stoisk, także z samochodów dostawczych, ale i prosto z ziemi, z plandek.
Za potrzebą chodzi się w krzaki.
Na razie nie mówi się, kiedy ten nieciekawy stan ulegnie zmianie, ale że do modernizacji dojdzie to fakt. A ta uwarunkowana będzie czasem procedury przetargowej oraz aurą. I tak zwiększona będzie powierzchnia targowa pod dachem, stanie zaplecze administracyjne i socjalne, powstaną przestrzenie zieleni, staną stoiska z produktami ekologicznymi i toalety… Gmina bowiem pozyskała dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (lata 2014 – 2020) – koszt inwestycji to 2 024 191 zł, umowa dofinansowująca opiewa na około miliona zł.
Dofinansowanie z Programu Obszarów Wiejskich pozwoli na modernizację nie tylko targowiska w Grabówcu, bowiem ulegną jej również przestrzenie targowe w ponad dwudziestu miejscowościach.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *