pultuszczak




MAGIĘ KSIĄŻEK WIDZĘ OGROMNĄ

2025-05-28 10:28:36

VI Powiatowy Festiwal Lektur Szkolnych już za nami. Organizuje go pułtuska CZWÓRKA dla uczniów szkół podstawowych. I dziękujmy jej za to.

Cele FESTIWALU? Jest ich trzynaście. Pierwszy z nich to ROZWIJANIE ZAINTERESOWAŃ CZYTELNICZYCH. Dodajmy jeszcze kolejny – Promowanie lektur, które niosą przesłanie szacunku wobec dziecka, ludzi, innych istot, prawa, kształtują pozytywne wzorce zachowań, zwierają humor na dobrym poziomie, budują pozytywny stosunek do świata i wiarę w siebie.

Piękne cele.

Festiwalu Lektur Szkolnych to dzieło trójdzielne – to KONKURS – SCENKA Z LEKTURY SZKOLNEJ – Książki, które nas łączą, KONKURS PIĘKNEGO CZYTANIA – Książki, które nas łączą oraz KONKURS PLASTYCZNY – Moja ulubiona scena z lektury.

Zatrzymajmy się przy SCENKACH Z LEKTURY SZKOLNEJ. To je oglądałam, chłonęłam, oceniałam je wraz z dyrektorkami, paniami Bożeną Potyraj – PBP im. J. Lelewela i Eweliną Wielechowską – MCKiS (przewodnicząca komisji). Zgodne byłyśmy w swoich opiniach jurorskich. I tak przyznałyśmy dwa miejsca pierwsze i dwa drugie. Pierwsze przypadły: CZWÓRCE (kategoria klas VII-VIII) i TRÓJCE (kategoria klas IV-VI). Zespół PSP 4 im. Ireny Szewińskiej w składzie: Katarzyna Dziubińska i Klaudia Żuk zaprezentował scenkę z “Balladyny” Juliusza Słowackiego (“Gdyby siostra twoja żyła”). Wcieliły się w Balladynę i Goplanę. Świetne były – aktorsko i dykcyjnie. Ich świetnej grze towarzyszyły i przemyślane ruchy na scenie, i stroje. Zagrała w ich scence teatralnej również zminimalizowana scenografia – drzewo, wierzba. A dziewczęta? No, aktorzyce.

Grupę teatralną PSP 3 im. Tadeusza Kościuszki tworzyli: Miłosz Konopka, Alicja Marcinkowska, Maja Kalinowska, Patryk Gadomski, Łukasz Stawiński. Zaprezentowali scenkę z “Chłopców z Placu Broni” pt. “Nie bójcie się żyć dla miłości”. Świetnie zagrali, ekspresyjnie, za pomocą wyraźnych gestów, mimiki i słów. Ekspresyjnie. Na tle bogatej scenografii, adekwatnej do treści widowiska. Nieobojętną dla walorów sceny była pieśń.

Zespoły PSP 1 im. Klaudyny Potockiej i PSP 2 zdecydowały się na scenki z MIKOŁAJKA (Rene Goscinny i Jean Jacques Sempe). To laureaci drugiej nagrody festiwalowej. JEDYNKA w składzie: Hanna Małkiewicz, Aleksander Niesiobędzki, Katarzyna Rachuba, Zuzanna Popowicz zaprezentowała scenkę pt. “Dwa oblicza Ludeczki”, DWÓJKA (Kacper Witkowski, Krzysztof Kwiatkowski, Helena Słomkowska, Adrian Kępczyński, Jan Brzeziński) “Wizytację”. Pierwsza scenka to spotkanie Mikołajka z Ludeczką, córką koleżanki mamy chłopca. Ich wspólna zabawa obfituje w sprzeczki i kończy się zbitą szybą przez Ludeczkę. Umiejętności piłkarskie dziewczynki wzbudzają w koledze respekt i stłuczkę bierze na siebie. Tyle treści, a gra sceniczna? Poprawna, chociaż mało emocjonalna, mało dynamiczna. Stroje przemyślane.`

Wizytacja DWÓJKI? Ciekawy wybór opowiadania na konkurs szkolny – klasa, uczniowie, nauczycielka i… inspektor. I nauczycielka, i uczniowie chcą, żeby lekcja wypadła dobrze, ale na chęciach się kończy. W pamięci pozostają końcowe słowa inspektora skierowane do przerażonej nauczycielki: “Mam dla pani wiele podziwu. Proszę nie rezygnować. Odwagi!” – i tu jesteśmy świadkami i humoru sytuacyjnego, i słownego. Scenografia? Jeśli mamy klasę, to mamy i ławki.

I tyle.

Scenki zapowiadał Wiktor Majewski i dobrze sobie radził z rolą prowadzącego.

Jakieś wnioski? Owszem. Przygotowanie scenek teatralnych nie jest łatwe ani proste. Musi być dobrze przemyślane. To czasochłonne przedsięwzięcie artystyczne i najlepiej jeśli z uczniami pracuje zespół nauczycielek. Zatem jury wyraża swoje uznanie dla szkół, które zdecydowały się na udział w MAGII KSIĄŻKI, a największe dla reżyserek i uczniów, oczywiście. Także dla organizatorów festiwalu.

 

KASIA I KLAUDIA O SWOICH ROLACH
Katarzyna Dziubińska, siódmoklasistka: – Grałam GOPLANĘ. To była dla mnie ciężka rola, ponieważ ja mam bardziej dynamiczny, wybuchowy charakter, a Goplana jest tajemnicza, ironiczna, delikatna… Musiałam być inna osobowościowo. Musiałam dobrze grać! Strój sceniczny? Dostałyśmy je od polonistek, były ok. Uczesanie miałam stosowne, włosy karbowane i wianek na głowie. Występuję na scenie dosyć często, pewnie dlatego dobrze się czułam w swojej roli, na scenie, bez tremy. Może nogi miałam trochę jak z waty w trakcie przemieszczania się po scenie. Ja bardzo lubię „Balladynę”, omawialiśmy ją, jest ciekawa, fascynująca, fajna książka, ale trudno się ją czyta, ciężko ją zrozumieć – język! Łatwiej dociera sfilmowana „Balladyna” lub spektakl teatralny, ale Słowacki jest OK. Scenografię miałyśmy oszczędną, minimalistyczną, ale dobrą, prawdziwą wierzbę – widzowie mogli się skupić na nas. Gdzie już występowałam? W Gali Talentów byłam MAŁPĄ w kąpieli, brałam również udział w konkursach recytatorskich, w WARSZAWSKIEJ SYRENCE.
Klaudia Żuk, szóstoklasistka: – Byłam Balladyną. Czułam się dobrze, chociaż musiałam kogoś udawać, po prostu grać Balladynę, ale to nie było straszne. Momentami musiałam pokrzyczeć na scenie, a ja jestem osobą, która mówi dosyć głośno, więc nie było z tym problemu za dużego. Z obłąkaniem też nie było problemu, łato było udawać. Strój? Bluzka moja, sukienka od polonistek. Trema? Nie odczuwałam aż tak bardzo. Jestem szóstoklasistką, więc nie miałam styczności z „Balladyną”, musiałam się poduczyć, wejść troszkę wyżej. Rzeczywiście, książka ciekawa, fascynująca, ale racja, trudno się ją czyta, język nie jest nam dobrze znany. Moje występy? To konkursy recytatorskie na szkolnej scenie, w MCKiS, a dziś był mój prawdziwy debiut teatralny, chociaż przypomniałam sobie – grałam ŚWINKĘ w chlewie w OPOWIEM CI BAJKĘ. No i w konkursie WARSZAWSKA SYRENKA, gdzie dostałam się do finału w Warszawie, ale miejsca żadnego nie zajęłam, ale uważam, że poszło mi dobrze.
Z dziewczynkami pracował zespół polonistek, to panie: Beata Milczarczyk, Ewa Jabłonowska, Katarzyna Kazimierczak, Agnieszka Krzyżewska.
Rozmawiała GMD


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *