Jest w gronie 60. najpiękniejszych
2024-04-23 4:10:51
Z ZUZANNĄ ŚLADOWSKĄ, UCZESTNICZKĄ W KONKURSIE MISS POLSKI 2024 ROZMAWIA GRAŻYNA M. DZIERŻANOWSKA.
Zuzanna jest związana z Pułtuskiem. Jej mama Anna jest pułtuszczanką, a babcia Lidia Ziemiecka to emerytowana dyrektor LO im. Piotra Skargi w Pułtusku.
Przeczytajcie, jaka jest ZUZA, koniecznie.
DEBIUT…
Bardzo ciepło wspominam mój pułtuski debiut w TYGODNIKU PUŁTUSKIM. Co prawda pamiętam go jak przez mgłę – miałam 4/5 lat, ale dzisiejszy powrót jest bardzo świadomy i bardzo miły. W końcu Pułtusk jest mi bardzo bliski. Mam tu babcię i znam to miasto. A! i połowa Warszawy wie, że 80% mojej szafy stąd pochodzi… (śmiech)
MOJA SZAFA…
Myślę, że mój styl ubioru zdefiniowałabym trzema epitetami: elegancki, klasyczny oraz paryski szyk. W dużej mierze jest on zdefiniowany przez moją pracę, ale lubiłam się w taki sposób ubierać jeszcze zanim poszłam na studia. Śmiało mogę powiedzieć, że codzienność stanowią dla mnie marynarki, garnitury, ołówkowe spódnice, żakiety, kombinezony, ale też sukienki. Raczej nie zobaczycie mnie na mieście w bluzie i dresach. (śmiech) W tak eleganckich ubraniach czuję się najlepiej. Oczywiście kocham również wieczorowe sukienki i ku ich noszeniu również znajduję różne okazje. Zawsze też staram się stawiać na jakość, nie na ilość. Stąd też uwielbiam polską odzież, a także odzież z drugiej ręki, a w Pułtusku – jest ona po prostu najlepsza (!). Spotkałam się nawet z artykułem zatytułowanym “Pułtusk miastem ciucholandów” i po latach kupowania tam jestem w stanie stwierdzić, że nigdzie indziej nie znajdziecie takich perełek jak tam. Oczywiście noszę też ubrania ze znanych sieciówek, jednak uważam, że fast fashion ma tak dużo ciemnych stron, że powinniśmy zacząć od tego odchodzić. Według danych Fashion Transparency Index opracowanego przez Fashion Revolution z 2020 w USA tkaniny są najszybciej rosnącą kategorią odpadów i nie ma gdzie ich utylizować.
KONKURS…
Do konkursu Miss Polski 2024 namówili mnie moi bliscy. Odkąd pamiętam razem z mamą oglądałam galę Miss Polski i któregoś razu zasugerowała, że mogłabym spróbować. Myślę, że to mogło być z 6 lat temu… Nie czułam się wtedy gotowa, nie wiedziałam nawet wtedy, kim chcę zostać w przyszłości, tym bardziej nie wiedziałam, z jakiej perspektywy mogłabym pełnić funkcję MISS. W tym jednak roku było inaczej. Kiedy zauważyłam, że trwają castingi do 35. edycji i zdałam sobie sprawę, w jakim aktualnie jestem etapie mojego życia, stwierdziłam, że to jest właśnie ten czas. W zasadzie wspólnie stwierdziliśmy, że 35. jubileuszowa edycja to swego rodzaju bardzo wyjątkowa edycja i już do kolejnej jubileuszowej byłabym za stara (śmiech).
Stwierdziłam, więc, że jest to okazja taka: once in a life time, a że jest ona akurat w takim dobrym momencie mojego życia, to z chęcią spróbuję swoich sił. Wychodzę też z założenia, że szanse, które są nam dane dziś, mogą nie być nam dane jutro, więc należy z nich korzystać – nie bać się wychodzić ze strefy własnego komfortu i wizualizować siebie w miejscu, w którym chce się być.
ATMOSFERA KONKURSU…
ATMOSFERA jest świetna. Dziewczyny, oprócz tego, że są piękne, są kochane, mądre, utalentowane i dobrze wykształcone. Bycie w gronie 60. najpiękniejszych kobiet to wspaniałe uczucie. A już w piątek 26 kwietnia dowiemy się, które z nas przechodzą do finału! Oczywiście Miss Polski jest konkursem, ale uczy on przede wszystkim siły, wspierania się nawzajem i pozwala na zbudowanie wielu przyjaźni na lata.
MOJE ZAINTERESOWANIA…
Przez moje nastoletnie lata to zdecydowanie była fotografia. Odkąd w 2016 roku zrobiłam kurs fotografii, zawsze mówiłam, że fotografia reportażowa to jest coś, co zawsze będę robić w wolnym czasie. Wychodziło różnie, raz ja byłam tym fotografem, a raz modelką. To sprawiało mi ogromną radość i dało możliwość spróbowania swoich sił w różnych projektach. Bez wątpienia, jednym z najciekawszych doświadczeń było zostanie Twarzą Uniwersytetu Warszawskiego w 2019 r. To bardzo miłe uczucie widzieć siebie w materiałach promujących największą uczelnię w Polsce – mającą ponad 100 kierunków, a w tym w materiałach promujących mój wydział.
WSZĘDZIE MNIE PEŁNO…
Tak, zdecydowanie! Na WPiA od początku studiów jestem zaangażowana w samorząd, koła naukowe, a także wiele innych organizacji. W tym roku pełnię funkcję prezeski Koła Naukowego Prawa Spółek, członka Rady Wydziału oraz członka Kolegium Elektorów, a przez poprzednie lata byłam wiceprezeską tego koła, członkiem innych kół, organizatorką wielu wydarzeń oraz współorganizatorką konferencji.
Na co dzień pracuję w jednej z warszawskich kancelarii prawniczych, gdzie obecnie zajmuję się transakcjami nieruchomościowymi, ale ponieważ zaczęłam zdobywać doświadczenie zawodowe już na 2 roku studiów, to zajmowałam się również sprawami karnymi, ochroną praw człowieka, a w zakresie działalności koła również kwestiami związanymi ze spółkami. Myślę, że mogę powiedzieć, że przez dużo już przeszłam, a to dopiero początek mojej kariery… (śmiech)
A PO STUDIACH…
To, co życie przyniesie. Jestem bardzo nastawiona na prawo, więc zawodowo na pewno aplikacja, nowe wyzwania w pracy, a w niedalekiej przyszłości również doktorat. Jakby mi się z Miss udało, to oczywiście mam mnóstwo pomysłów, jak mogę ten tytuł wykorzystywać… Zdradzę je, gdy przyjdzie na to odpowiedni czas 🙂
URODA A INTELEKT…
Oczywiście! To jest w sumie jeden z tych moich postulatów (śmiech). Myślę, że to już pora, żeby udowodnić Polsce, a potem całemu światu, że pora zerwać ze stereotypami typu, że piękna kobieta nie może być mądrą kobietą. Oczywiście, że może. Może również pełnić zaszczytne role w zarządach spółek, czy też być wspólniczką kancelarii. Jako obecna prezeska Koła Naukowego Prawa Spółek na WPiA UW i organizatorka wielu wydarzeń, osoba zawsze zaangażowana widzę już pewne zmiany, ale chciałabym zobaczyć siebie w jeszcze większych rolach, niż miałam do tej pory okazję doświadczyć.
CHCĘ MIEĆ WPŁYW…
Tak i chcę nieść zmiany. W życiu kieruje się taką zasadą: Be the change you want to see in the world. Literalnie zasada ta mówi: Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie.
Jestem współautorką opinii dla Amnesty International w sprawie zmiany definicji gwałtu w polskim kodeksie karnym. W definicji kodeksu karnego, która obowiązuje w tej chwili, za gwałt nasze prawo uznaje czyn, który jest doprowadzeniem drugiej osoby do obcowania płciowego, tylko wtedy, jeśli jest to poprzedzone przemocą fizyczną, groźbą karalną lub podstępem. Co wskazuje na konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec niechcianych zachowań seksualnych. Jednak standard europejski przewiduje tzw. koncepcję braku zgody i to właśnie ona powinna również w Polsce obowiązywać. Chodzi w niej o to, że za gwałt powinien zostać uznany czyn, który jest doprowadzeniem drugiej osoby do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę.
JA W WYDARZENIACH…
Naprawdę w wielu. Jedne skierowane są tylko dla kobiet, inne ogólne. W kwietniu uczestniczyłam w trzech konferencjach: w XXV konferencji Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, pt.:”Przyszłość prawa”, międzynarodowej konferencji Women Leaders in Law organizowanej przez Europejską Federację Adwokatury (FBE) oraz warszawską Izbę Adwokacką, a 23 kwietnia br. będę na konferencji rozpoczynającej projekt Radczynie Przyszłości. Oprócz networkingu projekt ten zakłada również praktyczne warsztaty ze specjalistami z różnych dziedzin. Choć nie jestem feministką, uważam, że takie wydarzenia są konieczne, aby społeczeństwo zrozumiało, że rolą kobiety jest również to, aby rozwijała się i spełniała zawodowo.
W moim pokoleniu… pokoleniu Z chciałabym właśnie zostać taką wpływową… radczynią przyszłości. Zdecydowanie widzę siebie w takiej roli.
JA Z POKOLENIA Z…
Pokolenie Z (roczniki 1995-2012) jest tym, które wychowało się już w pełni ery cyfrowej i często uważane jest za roszczeniowe. Aktualnie wszystkie kandydatki na Miss Polski 2024 należą do tego pokolenia i wszystkie są zdeterminowane, dobrze wiedzą czego chcą i tu w konkursie i zapewne w życiu zawodowym. Pokolenie Z chce mieć realny wpływ na to, co dzieje się wokół nich. Chcą pracować nad projektami, które mają znaczenie i wpływ na otaczający ich świat. Jak dowodzą wyniki różnych badań dla pokolenia Z ważne jest, aby mieć możliwość wpływania na decyzje i kierunek rozwoju organizacji, w której pracują, ponieważ zależy im na pracy, która jest zgodna z ich wartościami i pasjami.