pultuszczak




Gdzie są nasze psy z Radys?

2020-07-17 9:23:27

Gmina wystąpiła do olsztyńskiej prokuratury

O tym, że źle się dzieje w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Radysach, z którym nasza gmina od kilku lat miała umowę, pisaliśmy kilkakrotnie, opierając się na bardzo niepokojących informacjach ogólnopolskich mediów. Radysy nazywano tam obozem zagłady dla zwierząt, apelując, by gminy nie przekazywały tam swoich bezdomniaków. Odpowiedź ze strony Urzędu zawsze byłą taka sama – gmina musu mieć umowę ze schroniskiem, a tylko Radysy zgłaszają się do przetargu. Co jeszcze bardziej zastanawiające, schronisko odwiedziła grupa urzędników miejskich z Pułtuska, sprawdzając dokumenty oddanych od nas zwierząt, podobno oglądając psy tam oddane i wszystko ich zdaniem było w porządku, Dziwne, prawda?

Jedyną pocieszającą informacją jest ta, że przez ostatnie półtora roku żadne pies odłowiony na terenie naszej gminy nie trafił do Radys. Wszystko dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu strażników miejskich na czele z komendantem Bogusławem Wiśniewskim oraz wspaniałych wolontariuszy, walczących, by każdy porzucony psiak znalazł swój dom. Gmina podjęła współpracę z Fundacją dla szczeniąt Judyta, dzięki której do adopcji poszło 20 piesków z 56 odłowionych w  tym roku, 10 z nich wróciło do swoich właścicieli, 24 udało się znaleźć nowe domy na naszym terenie, a w miejskiej “przechowalni” przebywa obecnie dwa psy. Warto śledzić komunikaty na stronie gminy Pułtusk, facebookach wolontariuszek i innych osób. Adoptując psa robimy rzecz niezwykłą. Może jest brzydszy od rasowego szczeniaczka, mniej ufny, ale za naszą miłość odpłaci o wiele większym przywiązaniem i wiernością. Uratujemy go od porzucenia i samotności, a sami zyskamy przyjaciela na całe życie.

Wracamy jednak do Radys. Po wejściu do schroniska przedstawicieli prokuratury i organizacji działających na rzecz zwierząt, ujawniono koszmarne warunki w jakich przetrzymywano psy, często chore, zaniedbane, okaleczone, bliskie śmierci. Teraz trwa ich inwentaryzacja, leczenie, przekazywanie do innych schronisk i fundacji. Jak na ostatniej sesji Rady Miejskiej poinformował zastępca burmistrza Mateusz Miłoszewski, gmina zwróciła się do Prokuratury Rejonowej w Olsztynie prowadzącej postępowanie w tej sprawie oraz schroniska w Radysach o informacje na temat przebywających tam psów z gminy Pułtusk. Co się z nimi stało, gdzie trafiły? Gdyby było już wiadomo, jesteśmy w stanie je odebrać i tu szukać im nowych domów. Na razie jednak, żadnych konkretów nie znamy. Prokuratura zabezpieczyła całą dokumentację schroniska i jeszcze nie odpowiedziała pułtuskiemu urzędowi. O rozwoju wypadków będziemy informować na bieżąco.

Na sesji radni Michał Górecki i Adam Knochowski, poruszający sprawę bezdomnych zwierząt w naszej gminie, dotknęli jeszcze jednego problemu. Chodzi o kontrowersyjną opłatę za posiadanie psa. Skarżyli się na nią szczególnie mieszkańcy miasta, bo na wsiach w gospodarstwie można posiadać do dwóch psów, za które nie płaci się podatku. Jak się okazuje, do budżetu gminy wpłynęło już 25 tys. zł. z 30 tys. szacowanych od właścicieli czworonogów. Za te pieniądze zakupiono 1300 chipów. We wrześniu ma się rozpocząć opłacona przez gminę akcja chipowania psów, co w dalszej perspektywie na pewno będzie zapobiegało ich bezdomności. Warto jednak pomyśleć o zwolnieniu z opłaty osób adoptujących zwierzaki z naszej gminnej przechowalni i innych schronisk. Taki zapis można wprowadzić do obowiązującej uchwały.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *