DZIWIĘ SIĘ… Co to jest PATRIOTYZM?
2024-11-16 7:43:21
Święto narodowe z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. stało się powodem do pytań oraz rozważań, jak dzisiaj rozumiemy słowo – patriotyzm. W mediach można było usłyszeć i zobaczyć wiele wypowiedzi na ten temat, uzyskanych od uczestników licznych uroczystości. Były one bardzo różne.
Słyszałem na przykład, że chodzi o to żeby chodzić na patriotyczne marsze, albo wywieszać zawsze narodową flagę. Ktoś inny mówił, że jest patriotą i dlatego bierze udział w narodowych manifestacjach. Jeszcze inni twierdzili, że najważniejsze jest podtrzymywanie tradycji, do których zaliczali śpiewanie patriotycznych pieśni oraz jedzenie świętomarcińskich rogali.
Gdzie indziej można też niestety usłyszeć i przeczytać, że patriotyzm ma polegać na tym żeby się odróżniać od innych, tych obcych, których tu nie chcemy, bo jak wiadomo „Polska powinna być tylko dla Polaków”.
W natłoku radosnych imprez, koncertów i jarmarków, którym często towarzyszy nowa tradycja, jaką jest festiwal gęsiny, zbrakło mi jednak czegoś, co przypominałoby historyczny rys utraty oraz odzyskania przez Polskę niepodległości. Prelekcji czy też debaty na temat przyczyn upadku Państwa oraz jego odrodzenia. Być może ta wiedza dałaby ludziom więcej do myślenia.
Generalnie niemal wszyscy by chcieli, aby Polska była silna, dostatnia i bezpieczna. Może na tym polega patriotyzm, aby nie tylko tego chcieć ale jeszcze coś w tym kierunku robić. Nie wiadomo jednak, jaka droga może nas do tego doprowadzić. Odpowiedź nie jest prosta. Czy lepsze jest pokazywanie, że jesteśmy lepsi we wszystkim od innych oraz wynajdywanie u nich wad, czy też szukanie przyjaciół wśród sąsiadów nawet z uszczerbkiem dla własnego ego?
Odpowiedź niestety zwykle pojawia się w momencie próby. Anegdotycznie tylko wspomnę wypowiedź jednego z kolegów, który na co dzień nie krył się, a wręcz epatował patriotyzmem. Zapytany co by zrobił, gdyby przyszła do nas wojna, odpowiedział, że szybko by się spakował i wyjechał do Londynu albo Budapesztu…
Wojciech Dobrowolski