pultuszczak




Dwie strony medalu

2015-07-21 6:58:42

Do miejscowości Poniaty w gminie Winnica wezwała nas rodzina mieszkająca w wyremontowanym budynku dawnego baru

Zostali tu przesiedleni ze Zbroszk. Chwalą sobie spokój, przyjaznych sąsiadów, ale mają zastrzeżenia co do remontu przeprowadzonego w budynku dawnego baru.

– Proszę zobaczyć jak to wszystko wygląda, co za partaki to robili -powiedziała nam zdenerwowana mieszkanka. – Ściany pękają, piec nie obudowany kopci na mieszkanie, niczego się doprosić nie można. Mieliśmy mieć zrobiony dach, elewację, wejście, nic nie jest ruszone. Przywieźli jakiś materiał, nawet nie okryli, my to przyrzuciliśmy, bo by deszcz zlał i nic by z tego nie było. I cisza, nie wiadomo kiedy to będą robić. Nie skończą jednego, a już biorą się za drugie, bo wiem ze remontują teraz u J. w Zbroszkach. Tam ładnie zrobili jedno mieszkanie i wprowadziła się bezdomna kobieta, a tu sama pani widzi. Z tyłu wszystko poobrywane dziury, robactwo…

Wójt Mariusz Kowalewski zapewnia, że piec będzie obudowany pływami gipsowymi jeszcze w tym tygodniu, do tego zresztą ma posłużyć przywieziony materiał. Co do innych prac, będą wykonywane sukcesywnie, choć i sami mieszkańcy muszą coś z siebie dać. Niektóre rzeczy, takie np. jak malowanie elewacji, mogą zrobić własnymi siłami. Dach jest pokryty nową papą, nie przecieka, więc może jeszcze poczekać. Jeśli rodzina będzie systematycznie płacić niewielki czynsz za mieszkanie tutaj, coś da się w tej kwestii zrobić w przyszłym roku. Wójt podkreśla, że każda taka interwencja to przysłowiowe dwie strony medalu. Z jednej strony jest skarga mieszkańców na panujące w gminnych mieszkaniach warunki, z drugiej to, że wszystkiego naraz nie da się wyremontować, odnowić, spełnić wszystkich oczekiwań. Oprócz roszczeniowej postawy, trzeba też dać coś z siebie, niektóre prace można przecież wykonać własnymi siłami, bez dużych nakładów finansowych, a jeśli nie ma pieniędzy na materiały, zwrócić się o pomoc do Urzędu czy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Taka postawa jest na pewno inaczej postrzegana przez lokalną społeczność niż ciągłe bierne oczekiwanie na to, że ktoś za nas coś zrobi…

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *