Co w sprawie byłego burmistrza?
2019-12-04 1:21:21
Przesłuchują kolejnych świadków!
Do tego tematu powracamy co jakiś czas, bo dopytują się o to nasi czytelnicy, mieszkańcy miasta i powiatu. Przypomnijmy, w końcu stycznia 2018, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali byłego burmistrza Pułtuska, jego zastępcę, byłego prezesa PPUK oraz księgową tej firmy, kierownika Wydziału Inwestycji, Rolnictwa i Pozyskania Środków Pozabudżetowych w Urzędzie Miejskim, samodzielnego inspektora do spraw zamówień publicznych w tym wydziale oraz dwóch przedsiębiorców z Warszawy i Nasielska
Zawiadomienie o niegospodarności w Zespole Szkół w Golądkowie, którego wcześniej pułtuski burmistrz był dyrektorem, złożył w 2016 roku będący organem prowadzącym szkoły minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Śledztwo rozszerzono również na sprawdzenie zamówień publicznych w gminie Pułtusk, Tuż po zatrzymaniu, Centralne Biuro śledcze wydało oficjalny komunikat.
(…) Sprawa dotyczy nieprawidłowości przy przetargach na 4 mln zł na prace budowlane w szkole i przy budowie miejskiego żłobka. Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku prowadzi śledztwo m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Jadwigi Dziubińskiej w Golądkowie, w tym. m.in. wtedy dyrektora, a obecnie Burmistrza Miasta Pułtusk. Śledztwo jest prowadzone w związku z podejmowaniem decyzji finansowych ze szkodą najpierw dla zespołu szkół, a później miasta Pułtuska oraz w sprawie wejścia w porozumienie z innymi osobami w związku z publicznymi przetargami w zakresie przebudowy i remontu budynków szkoły, internatu na ok. 1 mln, a także budowy miejskiego żłobka na 3 mln zł. Ustalenia CBA wskazują, że zamówione prace były realizowane wadliwie lub w ogóle nie były wykonywane, a działania Burmistrza Pułtuska spowodowały straty w mieniu miasta oraz zarządzanej przez niego szkoły.
Rzecznik CBA Temistokles Brodowski powiedział wtedy:
– Nasi funkcjonariusze podczas śledztwa ustalili, że zatrzymane osoby odpowiedzą za nieprawidłowości przy przetargach wartych 4 mln złotych. Chodzi tu o budowę żłobka i internatu. Zatrzymane osoby usłyszą w prokuraturze zarzuty korupcyjne, m.in. przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.
Po przesłuchaniach w areszcie pozostał tylko burmistrz, najpierw na trzy miesiące, potem areszt był przedłużany aż do momentu, gdy został zwolniony. Było to ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich, gdyż większość z nas spodziewała się, że pozostanie w areszcie do rychłego rozpoczęcia procesu, bo wszystko wskazywało na to, że dowody są mocne. Tymczasem Prokuratura Regionalna w Białymstoku wciąż przeciąga śledztwo. W miniony poniedziałek rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym tej prokuratury Pawłem Sawoniem, który stwierdził, że tym razem jest ono przedłużone do końca stycznia 2020. Wciąż trwają przesłuchania świadków w celu wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy…
ED