Ach te baby!
2021-03-17 9:22:13
Dzień Kobiet to dla nas pań okazja, by przypomnieć panom, jak jesteśmy niepowtarzalne, wyjątkowe i niezastąpione. Jak sprawdzamy się w codziennym życiu, często imponując im swoją psychiczną odpornością, zaradnością i charyzmą. W swojej dziennikarskiej pracy spotykam wiele zwykłych – niezwykłych kobiet. Dziś porozmawiam z trzema, które poprosiłam o krótką refleksję na swój temat przy okazji babskiego święta
MILENA ŻAK
Nauczycielka, młoda mama trójki dzieci, kobieta niezwykle energiczna i spontaniczna. Poznałam ją przygotowując artykuły o uciążliwych sąsiadach, których fanaberie ona i inni mieszkający na pułtuskim osiedlu, znoszą o lat. Pani Milena jest osobą młodą, ale jak to mówią, niezwykle “ogarniętą” – mądrą, oczytaną, dobrze zorientowaną w wielu sprawach. Silną i zdecydowaną walczyć o spokój dla siebie i swojej rodziny.
Być kobietą to dla mnie…. Proszę dokończyć to zdanie według własnego uznania.Bycie kobietą to słodycz, wolność, siła, ogień, pasja, radość, miłość, wolność, czułość, wrażliwość, odpowiedzialność, empatia, intuicja, spokój, niezależność. Nasza kobiecość jest… skomplikowana :).
Jak Pani uważa, czy Dzień Kobiet to potrzebne święto, czy raczej pozostałość z minionej epoki?
Moim zdaniem to potrzebne i bardzo miłe święto. Tylko szkoda, że na przestrzeni lat jego geneza została zapomniana.
Jest Pani mamą trójki dzieci, pracującą zawodowo. Jak się Pani udaje godzić wszystkie obowiązki – niełatwą pracę nauczyciela, opiekę nad własnymi dziećmi i domowe zajęcia? Jest jeszcze czas na realizację pasji, spotkania towarzyskie, chwilę relaksu przy dobrej książce?
Wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Im człowiek ma więcej obowiązków, tym lepiej planuje swój czas. Jestem osobą bardzo aktywną. lubię, gdy dużo się dzieje. Nie mam problemu z łączeniem obowiązków rodzinnych i zawodowych. Kocham bycie mamą i z przyjemnością spędzam z moimi dziećmi każdą wolną chwilę. Dbam o to, byśmy mieli wiele wspólnych zainteresowań. Moja praca jest moją pasją i z ogromną przyjemnością przygotowuję się do zajęć. Chętnie się dokształcam, studiuję, biorę udział w szkoleniach. Teraz jest to bardzo wygodne, ponieważ odbywają się one online. Ale oczywiście nie zapominam o sobie i drobnych przyjemnościach. Jestem uzależniona od czytania książek, są one moją ogromną słabością. Oboje z mężem dbamy o to, by mieć czas tylko dla siebie. Gdy chcemy się spotkać ze znajomymi, zawsze możemy liczyć na pomoc dziadków.
Współczesne kobiety mają wiele udogodnień. Możemy się rozwijać, kształcić, pracować, dbać o siebie, zwiedzać świat, a jednocześnie być wspaniałymi matkami i żonami/partnerkami.
Jakie są Pani prywatne, kobiece marzenia?
Napisanie książki… o kobietach (więcej nie zdradzę) :).
MŁODSZY ASPIRANT ANNA KOWALCZYK
Rzeczniczka prasowa pułtuskiej Komendy Powiatowej Policji. Konkretna, energiczna, otwarta, dzięki czemu nasza współpraca układa się bardzo dobrze.
Być kobietą to dla mnie…. Proszę dokończyć to zdanie według własnego uznania.
Być kobietą to dla mnie… wyjątkowy dar, umożliwiający realizowanie tych kwestii, których nie potrafią mężczyźni :).
Jak Pani uważa, czy Dzień Kobiet to potrzebne święto, czy raczej pozostałość z minionej epoki?
Dzień Kobiet jest potrzebnym świętem. Jest to ten jeden dzień w roku, gdzie prawie wszyscy Panowie, starają się Nam Kobietom sprawić wiele radości, nawet poprzez małe rzeczy czy gesty.
Czy Pani zdaniem kobiecość nie kłóci się z pracą w policji? Dorównujecie facetom, a może pod jakimś względem jesteście lepsze wykonując ten zawód?
Policjant jako męski zawód stał się już stereotypem. Dawniej szeregi policyjne były w zdecydowany sposób zdominowane przez mężczyzn. Dziś jest zupełnie inaczej. Moim zdaniem w każdym zawodzie można emanować kobiecością i czuć się pięknie, tylko wystarczy chcieć. Czy jesteśmy w czymś lepsze…? Ciężko to stwierdzić, gdyż każdy wykonuje swoją pracę najlepiej jak potrafi, ale jedno jest pewne… kobiety łagodzą obyczaje.
Jak udaje się Pani godzić tę niełatwą, obciążająca psychicznie pracę z życiem prywatnym? Jest czas na realizację pasji, spotkania rodzinne i towarzyskie?
Nie da się ukryć, że praca w Policji wymaga od nas niemałego zaangażowania, ważne w tej kwestii jest wsparcie i wyrozumiałość rodziny, czy najbliższych. Przy odpowiedniej organizacji czasu, spokojnie można realizować swoje pasje, spotykać się z najbliższymi czy znajomymi.
Jakie są Pani prywatne, kobiecie marzenia?
Myślę, że takie same jak każdej innej kobiety, ale nie będę o nich mówić, bo się jeszcze nie spełnią 😉
KATARZYNA REBELIŃSKA
Kasia obecnie pracuje jako sprzedawca w jednym z pułtuskich marketów. Poznałam ją lepiej, gdy zdecydowała się na ekstremalną metamorfozę, schudła wiele kilogramów, zmieniła się nie do poznania. Potem przyszły kolejne zmiany w życiu zawodowym i osobistym. Była już bohaterką mojego wywiadu i tym co zawsze u niej podziwiam jest niezwykła radość życia, które wcale jej nie oszczędza.
Być kobietą to dla mnie…. Dokończ to zdanie według własnego uznania.
Kobieta zmienną jest. Dla mnie kobiecość to delikatność, silna emocjonalność, subtelność i zmysłowość współgrające ze sprytem, inteligencją, siłą i zaradnością, pozwalającym bardzo dobrze funkcjonować w dzisiejszym świecie. Kobiecość to także poczucie piękna i seksapil.
Jak uważasz, czy Dzień Kobiet to potrzebne święto, czy raczej pozostałość z minionej epoki?
Dzień Kobiet to potrzebne święto, żeby zaznaczyć pozycję kobiet w społeczeństwie. Jeszcze nie tak dawno, kobiety miały ograniczone prawa i niższą pozycję niż mężczyźni. Ich świat ograniczał się do macierzyństwa i dbania o dom. Dopiero od niedawna pozycja kobiet nabiera znaczenia i daje nam swoistą niezależność.
Jak Ci się udaje godzić wszystkie obowiązki – niełatwą pracę, i domowe zajęcia? Jest jeszcze czas na realizację pasji, spotkania towarzyskie, chwilę relaksu przy dobrej książce?
Tak, jestem kobietą czynną zawodowo i zarazem mamą 19-latki, co bardzo ułatwia godzić pracę z domowymi obowiązkami i przyjemnościami. Bardzo ważne, by mieć zdrową relację między każdym filarem życia. Priorytetem jest jednak, znaleźć bez wyrzutów sumienia czas dla siebie, na odpoczynek, relaks, pasję, zainteresowania i spotkania z przyjaciółmi.
Zmieniłaś swoje życie o 360 stopni. To było ogromne wyzwanie , wymagające niezwykłej siły psychicznej. Co stało się impulsem do tych zmian?
Impulsem do zmiany było uświadomienie sobie, iż życie bardzo szybko umyka i nie chcę, żeby przeciekło mi przez palce. Chciałam zadbać o siebie, by czuć się kobieco, być zdrową. Chciałam robić w życiu to, co lubię i mieć obok siebie osoby, które kocham, bo to najważniejsze. Postanowiłam zrobić krok ku temu, żeby zostawić za sobą to, co mi nie służyło, przytłaczało i męczyło, nie dawało szczęścia i satysfakcji.
Jakie są Twoje prywatne, kobiecie marzenia?
Tak z przymrużeniem oka, chciałabym być obrzydliwie bogata (to żart). Żadne z moich marzeń nie jest uwarunkowane czynnikiem materialnym. Marzę, by w dalszej części mojego życia być szczęśliwym człowiekiem, czerpać radość z życia, z małych codziennych rzeczy i otoczyć się tylko tymi, których kocham i dla których ja jestem ważna w życiu.
Pani Milena w trakcie przygotowań do roli w szkolnym przedstawieniu
Rodzina Żaków w komplecie
Mł. asp. Anna Kowalczyk w pracy
Kasia Rebelińska, jak zawsze uśmiechnięta