pultuszczak




Wrak wita was!

2025-04-10 7:07:13

Zarówno pułtuszczanie, jak i przejeżdżający przez miasto mogą podziwiać “obiekt reklamowy”, który już od wielu dni stoi w centralnym punkcie Pułtuska, przy ulicy 3 Maja, przed frontem zabytkowego budynku dawnego szpitala.

Sporo ostatnio się mówi o tym, jak poprawić estetykę naszego miasta, jak zainteresować i zachęcić podróżnych do zatrzymania się w Pułtusku. W poprzednim wydaniu opisywaliśmy inicjatywę lokalnych przedsiębiorców, reklamujących się na wjeździe do miasta i zachęcających do odwiedzenia najdłuższego rynku Europy. Tymczasem w zatoczce postojowej przed światłami, tuż przed zbiegiem 3 Maja, Daszyńskiego i Świętojańskiej, został ustawiony osobliwy obiekt… reklamowy? Nie tylko wygląda, ale to jest (!) po prostu zdewastowany wrak samochodu.

Reklama faktycznie może przybierać różne formy, ale obskurny złom w centralnym miejscu miasta, przez które prowadzi tranzyt na Mazury? Czytelnicy przysyłają do redakcji kolejne zdjęcia i pytania: “czy to coś musi tam stać i straszyć? Czy wolno tak się reklamować w środku miasta?”

Nie ma wątpliwości, że takie pytania należy skierować do Policji i Straży Miejskiej. Jednak jak nauczyło doświadczenie, od dawna ustalone przepisy, które powinny regulować podobne sytuacje, wydają się jednak niewystarczająco precyzyjne. Wystarczy sięgnąć do kodeksu drogowego: w artykule 50a czytamy: ust. 1. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza.

Spoglądając na samochód w zatoce na 3 Maja – trudno chyba uznać, że jest to pojazd “używany”, skoro stoi na “kapciach” i ma powybijane szyby w drzwiach z lewej strony. Zatem to nasze służby mundurowe powinny usunąć tę wątpliwą ozdobę ze środka głównej ulicy, zwłaszcza, że ustalenie właściciela jest banalnie proste. Ustawodawca dopisał w kodeksie drogowym jeszcze nieco dodatkowych regulacji prawnych – w art. 130a zapisano, że pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu.

No właśnie – bądź tu mądry i odpowiedz na pytanie: czy samochód bez szyb i bez powietrza w kołach zagraża bezpieczeństwu? Samochód bez szyb to pojazd, do którego w praktyce dostęp może mieć każdy: osoba nieletnia, nietrzeźwa, bez uprawnień itd. Czy osoba nieuprawniona poradzi sobie z uruchomieniem takiego auta i odjechaniem (bez powietrza w kołach..?) to kolejna zagadka.

Jednak najprościej jest odpowiedzieć na pytanie podstawowe: dlaczego ten samochód stoi od dość dawna w centralnym punkcie Pułtuska, oklejony kontrastowymi naklejkami podającymi informacje handlowe i dane kontaktowe konkretnego przedsiębiorcy? Ano właśnie, narzuca się oczywiste wyjaśnienie – to po prostu taka mobilna (choć całkowicie niemobilna) reklama. Polska pomysłowość: jak reklamować się skutecznie i za darmo? Postawić w mieście samochód oklejony reklamą, w miejscu gdzie będzie zwracał uwagę i skąd trudno będzie go usunąć, bo prawo w naszym kraju opisuje takie sytuacje wystarczająco nieprecyzyjnie. Idealna reklama bezkosztowa. Ktoś może zwrócić uwagę, że kosztem jest samo auto – ale jak możemy się domyślać, dla firmy skupującej wraki samochodów oddanie pod reklamę takiego motoryzacyjnego “trupa” nie stanowi problemu.

Nasza redakcja, opisując całą sytuację i prezentując fotografie, nie zamierza robić dodatkowej promocji tej reklamie na kołach, dlatego wymazaliśmy część danych kontaktowych. Podobnie jak mieszkańcy, którzy poprosili Tygodnik o interwencję, mamy nadzieję, że funkcjonariusze naszych mundurowych służb nie będą mieli problemu z dodzwonieniem się do właściciela tego wraku i skutecznie doprowadzą do jego usunięcia. Trzeba też zauważyć, że przy tym samochodzie nie widać śladów rozbitych szyb, co daje do myślenia: czy aby nie było tak, że auto już przywieziono w takim stanie na lawecie i umieszczono w zatoce postojowej? Może odpowiedzi są na nagraniach miejskiego monitoringu?

ZCZ


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *