Wynik wskazuje na poparcie
2022-01-14 11:43:39
Rada Miejska uchwaliła budżet gminy Pułtusk na rok 2022. Określono go jako trudny, ambitny, ale możliwy do realizacji
Po stronie dochodów zaplanowano kwotę 132.300.000,00 złotych, a po stronie wydatków 139.198.494,30 złotych. Deficyt w wysokości 6.898.494,30 złotych zostanie pokryty niewykorzystanymi środkami pieniężnymi na rachunku bieżącym budżetu, wynikającymi z rozliczenia dochodów i wydatków finansowanych w kwocie 5.738.494,30 złotych oraz pożyczką z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 1.160.000,00 złotych.
Pomimo trudnej sytuacji pandemicznej i ekonomicznej w Polsce, budżet gminy Pułtusk został zaplanowany bardzo ambitnie. Zakłada realizację inwestycji w wysokiej kwocie 24.526.004,78 złotych. Najważniejsze zadania inwestycyjne, jakie zaplanowano na ten rok to:
– budowa czterech kolejnych stref zieleni miejskiej,
– kontynuacja budowy i przebudowy ulic miejskich oraz dróg wiejskich,
– inwestycja mająca na celu unowocześnienie stadionu miejskiego,
– dokończenie budowy przedszkola w Przemiarowie,
– przebudowa i multimedialne usprawnienie miejskiej fontanny,
– przebudowa szlaków rowerowych.
Teraz kilka głosów w dyskusji nad pułtuskim budżetem. Radny Michał Kisiel wspomniał o tym, że w perspektywie pojawiają się nowe źródła finansowania inwestycji, więc należy przygotowywać się do ich realizacji czyli robić projekty, kompletować dokumentację, tak by w razie ogłoszenia nowych naborów, bez problemu składać wnioski. Wspomniał, że radni zgłaszali tu pilne potrzeby – odcinek ulicy Traugutta od kościoła św. Józefa do skrzyżowania z pocztą i bankiem, projekt ulicy Sportowej, drogi wiejskie, poprawę dojazdu do pól, zwiększenie środków na ratownictwo wodne, drogę wewnętrzną przy alei Wojska Polskiego. Burmistrz obiecał, że zadania te będą wprowadzane do budżetu po nowym roku i realizowane.
Radny Kisiel wyraził zadowolenie z faktu, że kolejny rok budżet jest prawie zbilansowany, nie ma konieczności zaciągania pożyczek na pokrywanie deficytu. Pozytywem jest też to, że zaplanowaliśmy na inwestycje ponad 24 mln złotych. Podkreślił też, że w większości inwestycje są dofinansowane ze środków rządowych, na poziomie 80 – procentowym (z około 24 milionów na inwestycje, około 18 to będą środki z różnego rodzaju dofinansowań rządowych). Przy zadłużeniu gminy z poprzednich lat, dobrze mieć takie wsparcie.
Minusy tegorocznego budżetu, to zdaniem radnego aż 7 milionów wydatków na oświatę, wciąż wzrastające koszty utrzymania basenu. Najgorszym problemem jest jednak gospodarka odpadami. Mimo podwyżki dla mieszkańców, dokładamy do systemu kolejne 3 mln złotych. Inne gminy są bardziej ostrożne w tej kwestii, co radny wywnioskował bo analizie dokumentów z ościennych samorządów.
Radny Andrzej Wydra na wstępie stwierdził że nie jest takim optymistą jak jego przedmówca Michał Kisiel, widzi bowiem wiele zagrożeń dla tegorocznego budżetu gminy. Wprawdzie to bardzo dobrze, że zaplanowaliśmy na ten rok tak wiele inwestycji, ale trzeba na nie wkładu własnego, do każdej przynajmniej 20 procent wartości, a w niektórych przypadkach będzie to więcej. Tymczasem dochody gminy będą o około 9 mln mniejsze niż w roku ubiegłym. Trzeba się więc będzie mocno nagimnastykować, by wykonać ambitny plan inwestycyjny i mieć jeszcze na inne wydatki, skoro o 3 i pół miliona mniejsze są zaplanowane dochody z podatku od osób fizycznych, dochody od osób prawnych mniejsze o prawie 2 mln złotych w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tak więc, jak twierdzi radny Wydra, budżet państwa daje pieniądze na inwestycje, ale zabiera inne – dochody podatkowe. Zdaniem radnego, zbyt skromne są również budżety jednostek podległych gminie, wzrastające jedynie o wskaźnik inflacji, kiedy to szaleje drożyzna, co widać po praktyce zamówień przetargowych. Niektóre ceny wzrosły o 40% więc trudno będzie te budżety domknąć, skoro wzrastają opłaty za energię, ciepło itp.
Andrzej Wydra sceptycznie podchodzi do założeń Polskiego Ładu. Stwierdził, że pieniądze powinny być dane do budżetów z pewnym wyprzedzeniem, żeby było wiadomo, ile i na co będziemy mogli przeznaczyć. Jeśli natomiast środki trafią jednocześnie do wszystkich samorządów, to za te same pieniądze można będzie zrobić trzy razy mniej niż obecnie, bo podrożeją ceny usług, wykonawców, towarów ,itp.
Z nutą goryczy wypowiedział się na temat budżetu radny Sławomir Krysiak, zauważając że drastycznie zwiększyła się różnica między dochodami a wydatkami . Tymczasem w kampanii wyborczej obecny burmistrz mocno deklarował, że będzie robił wszystko, żeby zmniejszyć zadłużenie i żeby kolejne budżety gminy były zrównoważone. Patrząc na zeszłoroczny i obecny budżet te ambitne i trudne do zrealizowania zamierzenia nie wyszły.
Odpowiadając radnemu burmistrz Wojciech Gregorczyk przyznał, że deficyt budżetowy jest , ale mamy na niego pokrycie i nie zaciągamy kolejnych kredytów. Kredytów wystarczy, bo mamy ich ponad 75 milionów.
Dyskusja toczyła się bardziej wokół rządowej pomocy dla samorządu i założeń Polskiego Ładu, tego ile gmina zyska i czy coś straci w związku z wprowadzeniem ulg podatkowych dla mieszkańców. Sam budżet nie wzbudził większych kontrowersji, dlatego w głosowaniu 18 radnych było za, 2 wstrzymało się od głosu.