Wyjaśnienie do tekstu “Centrum Handlowe Manhattan – wprowadzono płatny postój”
2023-02-13 8:13:48
Po publikacji tekstu o wprowadzeniu płatnej strefy postoju na terenie Centrum Handlowego Manhattan, na profilu Tygodnika Pułtuskiego, na Facebooku, pojawił się komentarz Pani Magdy Zajda (zachowujemy oryginalny zapis komentarza i nazwy profilu Autorki):
Parkometry nie znajdują się na terenie CH Manhattan, a na terenie sąsiednich sklepów Biedronka i Topaz. Są to dwa różne obiekty handlowe, należące do dwóch różnych włascicieli. CH Manhattan nie ma bezpośredniego wjazdu od wymienionych ulic Jana Pawła i Mickiewicza. Zarówno miejsca parkingowe jak i kierunek ruchu na parkingu CH Manhattan są wyraźnie oznaczone białymi liniami. Prosimy o niezwłoczne sprostowanie nieprawdziwych i krzywdzących informacji zawartych w artykule a klientów sklepów w CH Manhattan zapewniamy: na naszym parkingu parkujesz bez parkometru.
Poproszeni o sprostowanie wyjaśniamy: w tytule i treści naszego artykułu użyliśmy nazwy „Centrum Handlowe Manhattan”, na określenie całego kompleksu budynków znajdujących się u zbiegu ulic Mickiewicza i Jana Pawła II. Jest to oczywiście skrót myślowy i retoryczny, jednak jest absolutnie czytelny, zrozumiały i uzasadniony tym, że Pułtuszczanie zwyczajowo tak właśnie nazywają CAŁE TO CENTRUM HANDLOWE. Mamy świadomość tego, że nazwa „Manhattan” widnieje wyłącznie na jednym z budynków, oraz tego, że poszczególnymi obszarami całego centrum zarządzają różni Właściciele. Fakt, że nazwa jednego budynku handlowo-usługowego jest od lat przypisywana przez Mieszkańców całemu centrum handlowemu mogłaby stanowić dla pomysłodawcy nazwy „Manhattan” nobilitację i powód do dumy. Jak się jednak okazuje, upowszechnienie tej nazwy i przypisywanie jej budynkom sąsiednim (co stało się oczywistą „miejską normą”) może też być powodem oburzenia. Ponadto postawiony przez Autorkę komentarza zarzut, jakoby podane przez nas informacje było „krzywdzące” jest niezrozumiały: nie określono osób lub podmiotów, które miałyby doznać krzywdy ani nie sprecyzowano, jakiego rodzaju uszczerbek miałby powodować nasz tekst. Sugerujemy też refleksję nad deklaracją: „… zapewniamy: na naszym parkingu parkujesz bez parkometru.” Wydaje się oczywiste, że większość kierowców, którzy będą planowali postój przekraczający darmowe 1,5 godziny, będzie starała się pozostawiać swoje auta poza strefą objętą płatnym postojem. Ujmując to obrazowo: zaparkują pod budynkiem „Manhattan” lub PSB Mrówka by nie ryzykować opłaty za postój ponad limit albo dlatego, by nie wędrować po bilet parkingowy, z którym trzeba wrócić do auta. I będą tam zostawiać samochody także wtedy, gdy zakupy będą robić wyłącznie w sklepach pozostających w płatnej strefie. Zatem to zapewnienie o możliwości parkowania poza tą strefą może okazać przysłowiowym „strzałem we własną stopę”.
ZCZ