TYLKO BRAĆ PRZYKŁAD
2023-07-13 1:20:29
Z ALEKSANDRĄ KARŁOWICZ, koordynatorką projektu WAKACJE nad STAWEM II, rozmawia Kazimierz Dzierżanowski.
Z ALEKSANDRĄ KARŁOWICZ, koordynatorką projektu WAKACJE nad STAWEM II, rozmawia Kazimierz Dzierżanowski
Wakacje nad Stawem II to – wydaje się – bardzo ciekawy projekt. Na czym polega? Komu służy? Kto go opracował?
Pod nazwą Wakacje Nad Stawem kryje się cykl aktywności dla dzieci, które nasze KOŁO będzie organizowało w trakcie wakacji w lipcu i w sierpniu. Jest to druga edycja działań, poprzednią realizowaliśmy rok temu. Celem zaplanowanych aktywności jest promocja aktywnego, zdrowego i kreatywnego spędzania wolnego czasu przez dzieci i młodzież. Chcemy przede wszystkim wyciągnąć dzieci z domów, zaszczepić w nich potrzebę urozmaicania wolnego czasu
i odciągnąć ich od świata wirtualnego.
No to w harmonogramie zapewne sport, ruch i rekreacja – wszystko nadzwyczaj pożądane. Brawo!
TAK. W planie mamy zajęcia sportowe i zabawy na świeżym powietrzu, takie jak: trening piłki nożnej, gry i zabawy zespołowe, wycieczka rowerowa, zumba, wizyta w gospodarstwie agroturystycznym z możliwością karmienia i głaskania zwierząt.
A ponadto?
Ponadto stawiamy też na zajęcia kreatywne, m.in. malowanie na szkle i na koszulkach, warsztaty z masy solnej, warsztaty kulinarne polegające na przygotowaniu zdrowych przekąsek. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przemycili elementów kultury kurpiowskiej. Zaplanowaliśmy zatem warsztaty z pająka kurpiowskiego, z wycinanki kurpiowskiej i dwie wycieczki na Kurpie Zielone – do Wachu i do Ostrołęki. W maju tego roku dzieci odwiedziły już Kuźnię Kurpiowską, gdzie etnografka Sylwia Słojkowska-Affelska opowiedziała o kulturze Kurpi Białych, a pani Halina Witkowska pokazała, jak przygotowuje się kurpiowskie fafernuchy. Także jak widać, mamy zaplanowane wiele działań, a większość z nich to propozycje samych dzieciaków, dlatego liczymy na sporą frekwencję.
Inauguracją Wakacji Nad Stawem był III Rodzinny Festyn Sportowy i to z kim, z samym olimpijczykiem Pawłem Wiesiołkiem.
Kto przybył na Rodzinny Festyn Sportowy? Skąd?
W FESTYNIE uczestniczyli przede wszystkich członkowie naszego KGW z rodzinami oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości. Nie mniej jednak, nie zabrakło też gości z odleglejszych miejscowości, z okolic Pułtuska, Wyszkowa i Warszawy. Zawsze możemy liczyć na sporą grupę osób, które pochodzą z Dębin, ale nie mieszkają tu już. To bardzo miłe, że wracają w swoje rodzinne strony.
Tak, to przyciąganie w rodzinne strony jest piękne. A rola mistrza Polski w wieloboju… Co do niego należało? Czy to pierwsze spotkanie KGW z panem Pawłem? Oblegany był?
Paweł jest przykładem, jak ciężką pracą i wieloma wyrzeczeniami można osiągnąć sukces. Pochodzi z małej miejscowości – tak jak my, a jednak dzięki swojej determinacji i ambicji jest niekwestionowanym liderem polskiego wieloboju oraz liczącym się zawodnikiem na arenie europejskiej i światowej. Paweł to chodząca promocja sportu, inspiracja dla młodych, jak zaprocentować może konsekwencja w działaniu i determinacja w dążeniu do celu. Dlatego jesteśmy mu bardzo wdzięczni, że już po raz trzeci przyjął nasze zaproszenie. Co roku odnotowujemy coraz większą frekwencję. Dzieci bardzo chętnie uczestniczą w zmaganiach sportowych, które dla nich przygotowujemy. Zawsze na początku, jak na profesjonalny konkurs sportowy przystało, jest rozgrzewka, którą prowadzi Paweł. Następnie rozgrywamy miniwielobój, czyli konkurs składający się z czterech konkurencji sprawdzających różne zdolności motoryczne, wśród nich skok z miejsca w dal, rzut piłką lekarską i bieg na czas. W tamtym roku zorganizowaliśmy oddzielne konkurencje sportowe tylko dla dorosłych; w tym roku zaprosiliśmy dzieci i dorosłych do wspólnych zmagań, jakim była sztafeta mieszana – dwoje dorosłych i dwoje dzieci. I to był strzał w dziesiątkę! Drużyny rywalizowały z wielkim zaangażowaniem, a wygrała ta drużyna, która najszybciej pokonała wyznaczoną trasę i co najważniejsze, nie zgubiła pałeczki. W tym roku zakończyliśmy konkurencje sportowe I Konkursem Skoku Wzwyż im. Pawła Wiesiołka. Zwieńczeniem sportowej rywalizacji była dekoracja zawodników, rozdanie nagród oraz wspólne zdjęcia i autografy z naszym gościem specjalnym.
Pięknie panie wykorzystały tę znajomość z panem Pawłem, jego przychylność dla działań KOŁA. Ale… Ale prócz strefy sportu zaistniały i inne strefy FESTYNU. Czym się wyróżniały?
Po zmaganiach sportowych nasi goście mogli skorzystać z wielu atrakcji, które dla nich przygotowaliśmy w czterech strefach. W strefie atrakcji na dzieci czekała zjeżdżalnia pneumatyczna, basen z kulkami, malowanie twarzy, brokatowe tatuaże, przejażdżki bryczką zaprzężoną w dwa konie, zamykanie w dużej bańce mydlanej oraz animacje, gry i zabawy. W strefie gastronomicznej serwowaliśmy dobrze wszystkim już znane dębińskie frytki, zapiekanki, pizzerki, a także kiełbaskę z grilla, watę cukrową, domowe ciasta i lemoniadę. W tym miejscu warto wspomnieć, że naszą strefę gastronomiczną wzbogaciły koleżanki z KGW Wiktorynki, przygotowując pyszne ciasta i deserki oraz KGW z Zaborza Zaborzanie, serwując popcorn. Kolejna strefa, to strefa zdrowia. Na stoisku NFZ można było wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, potwierdzić profil zaufany, a także zasięgnąć informacji na temat ubezpieczenia zdrowotnego. Na sąsiednim stoisku ALAB Laboratoria można było uzyskać informacje o programie profilaktycznym 40+, o pakiecie badań dla sportowców i kobiet. Ciekawą propozycję miał trener personalny Mariusz Cichowski, który na urządzeniu Tanita badał skład ciała i porównywał wiek metaboliczny z wiekiem metrykalnym oraz udzielał porad na temat zbilansowanej diety i zdrowego stylu życia. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się pokaz gaszenia pożaru w wykonaniu strażaków z OSP w Drwałach. Oprócz przygotowanej inscenizacji, strażacy zaprezentowali sprzęt, którym dysponuje ich jednostka oraz przeprowadzili warsztaty z pierwszej pomocy na fantomach. Chętnych do wykonania resuscytacji było wielu. Powodzeniem cieszyło się także miasteczko bankowe przygotowane przez miejscowy Bank Spółdzielczy w Pułtusku. To była nasza pierwsza okazja do współpracy, ale mamy nadzieję – nie ostatnia.
Jak się zaprezentowało na FESTYNIE WASZE, KOBIECE KOŁO? Czym przyciągało?
Nasze KOŁO było organizatorem imprezy. Przede wszystkim musieliśmy zadbać
o wszystkie sprawy techniczne. Nie zabrakło jednak domowych wypieków, kompotów i lemoniady. Jak co roku ogromną popularnością cieszyły się frytki smażone z dębińskich ziemniaków oraz świeże zapiekanki i pizzerki, przygotowywane przez nasze gospodynie.
Kto Was sponsorował, kto wspierał?
Organizacja FESTYNU nie byłaby możliwa bez zewnętrznej pomocy. Sam FESTYN został zorganizowany w ramach działań wolontariackich zespołu pracowników z Banku BNP Paribas, który tworzą Marcin Szczerba z Centrum Klienta w Pułtusku oraz Ewa Magera i ja z bankowej centrali. Medale oraz nagrody rzeczowe ufundowali PUHT MłynPol Ryszard Stalmach oraz Bank Spółdzielczy w Pułtusku. W działaniach wspierała nas OSP w Dębinach i jak wcześniej wspominałam OSP Drwały, KGW Wiktorynki, KGW w Zaborzu Zaborzanie, Ranczo u Sławka i trener personalny Mariusz Cichowski.
Co dalej w wakacyjny czas w Dębinach nad Stawem?
Zapraszamy najmłodszych do świetlicy co najmniej dwa razy w tygodniu. Pierwsze zajęcia z cyklu odbędą się 12 lipca i będą to warsztaty z malowania na szkle, następnie w sobotę jedziemy do Wachu. Atrakcji nie zabraknie, każdy znajdzie u nas coś dla siebie.
Jak same panie oceniają ów FESTYN? Co mówili uczestnicy?
Cieszymy się z tego, że za każdym razem tworzymy rodzinną atmosferę, która sprawia, że goście po prostu lubią u nas bywać. Potwierdzeniem są pozytywne opinie, które słyszeliśmy w dniu imprezy, ale też te pozostawione w komentarzach w mediach społecznościowych. Pozwolę sobie przytoczyć kilka z nich: “Było jak zawsze super. Dziękujemy!!!”, “Dziewczyny i chłopaki, jesteście super. Gratulujemy, impreza była przednia”, “Organizacja pikniku na najwyższym poziomie! Podziwiamy umiejętność aktywizowania i integrowania lokalnej społeczności”, “Od was można się wiele nauczyć! Jak widać można nawet w małej miejscowości zorganizować taki piknik, wystarczy dobrze się rozejrzeć, zaprosić do współpracy OSP, znanego sportowca jak Paweł Wiesiołek, mieszkańców ze szczerymi chęciami i przepis na udaną imprezę gotowy”.
Ta ostatnia wypowiedź jest kwintesencją idei naszej działalności. Tak, chcemy być blisko, blisko ludzi, natury, tradycji. Lokalność mamy z swoim DNA, uważnie przyglądamy się najbliższemu otoczeniu i czerpiemy z niego pełnymi garściami.
Jestem pod olbrzymim wrażeniem PANI jako koordynatorki projektu, PANI pomysłowości, kreatywności, chęci działania i bycia… motorynką twórczego fermentu w swojej MAŁEJ OJCZYŹNIE. Tylko brać przykład.