TANIO SKÓRY NIE SPRZEDAM
2019-10-10 9:10:32
Z kandydatem do SENATU RP, Tadeuszem Nalewajkiem, rozmawia Grażyna M. Dzierżanowska
Pan jest jedynym kandydatem na senatora w naszym środowisku? Ilu jest kontrkandydatów w Pana okręgu wyborczym? Przypomnijmy, jaki to okręg?
Kandyduję w wyborach do Senatu RP w okręgu numer 46 obejmującym powiaty: pułtuski, makowski, wyszkowski, ostrołęcki i ostrowski oraz miasto na prawach powiatu – Ostrołęka.
Wybory do Senatu odbywają się w jednomandatowych okręgach. Wybierany jest w nim jeden senator, który uzyskał największą liczbę głosów. Moim kontrkandydatem jest przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
Jak przebiega Pana kampania wyborcza? Odwiedził Pan już wszystkie powiaty ze swojego okręgu wyborczego? Co Pan słyszy podczas spotkań z wyborcami i o sobie, czyli o Pana kandydaturze, i o tym, co się dzieje w kraju? Gdzie Pan szuka swoich zwolenników? Ludzie w ogóle wiedzą, jak jest różnica między posłem a senatorem?
Kampania wyborcza to wyjątkowy czas dla kandydujących. Odwiedziłem różne miejscowości OKRĘGU nr 46, uczestnicząc w wielu uroczystościach, a przede wszystkim w spotkaniach z mieszkańcami tego okręgu. Taka forma kampanii najbardziej mi odpowiada. Myślę, że atutem w rozmowach z mieszkańcami jest moje doświadczenie zawodowe. Jestem bowiem samorządowcem z 30-letnim doświadczeniem w pracy w samorządzie gminnym i powiatowym. Ważnym doświadczeniem była również moja praca w administracji państwowej.
Uważam, że w sprawach administracji poruszam się dosyć sprawnie, a zdobyta wiedza pomaga w udzielaniu odpowiedzi na różne pytania wyborców, a pytania były różne. Dotyczyły np. służby zdrowia, edukacji, rolnictwa, jak np. możliwości pobierania świadczeń emerytalnych przez rolników bez konieczności pozbywania się gospodarstw, stworzenia powszechnego systemu ubezpieczeń dla rolników w związku z wystąpieniem klęski żywiołowej. W tej kampanii często pojawiały się również pytania dotyczące ochrony środowiska, np. jak można walczyć ze smogiem, jak przygotować się na prawdopodobne susze w latach następnych. Te problemy nurtują obecnie wiele osób, a to oznacza, że ludzie mają świadomość konieczności podjęcia natychmiastowych działań dla ochrony Ziemi nie tylko dla nas, ale dla przyszłych pokoleń. Były przypadki, że uczestnicy spotkania stwierdzali, że rzeczywistość – szczególnie w terenie nie pokrywa się z przekazami w mediach publicznych, przykłady: nieprzygotowana reforma edukacji, wydłużone kolejki do lekarzy specjalistów (mimo obiecanej poprawy), trudności w dostępie do leków (rozbieżne zdania ministra zdrowia i właścicieli aptek), “darmowe” leki dla emerytów (wiele osób starszych nie dostrzega tej bezpłatności), opieszałość lub wręcz nierozpatrywanie wniosków rolników przez ARMR.
W przypadku Pani pytania: “czy ludzie widzą jaka jest różnica pomiędzy posłem a senatorem”, odpowiadam, że coraz więcej osób ma świadomość obywatelską w tym zakresie.
SENAT …. Pan już kandydował na senatorski fotel? Pytam, bo chcę w ten sposób poprosić Pana o przedstawienie swojej drogi, ba, kariery politycznej …
Do Senatu startuję po raz pierwszy. Senat to izba wyższa polskiego parlamentu. Powinni w niej zasiadać ludzie, którzy mają doświadczenie, wiedzę i praktykę. Wśród takich osób powinni znaleźć się samorządowcy, którzy pracując (często) wiele lat na stanowiskach wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów, marszałków mądrze administrowali i zarządzali samorządami. W dużym zakresie to dzięki samorządowcom nasz kraj tak bardzo zmienił się w ciągu 30 lat . Dlatego uważam, że Senat RP, który powinien być ostoją spokoju, merytorycznej dyskusji, to miejsce również dla samorządowców.
Wspomnę krótko, jak ułożyła się moja droga zawodowa.
Proszę bardzo!
Od 1990 roku związany byłem z samorządem Gminy Pułtusk, pracując jako zastępca burmistrza, zastępca burmistrza Nasielska, od 1998 roku pracowałem jako starosta pułtuski, od 1998 roku jestem radnym Rady Powiatu w Pułtusku, a od 2018 roku piastuję zaszczytną funkcję przewodniczącego Rady Powiatu.
Zdobyłem również doświadczenie, pracując w administracji państwowej od roku 2007 w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a następnie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi na stanowisku wiceministra.
Zupełnie nowym, ciekawym doświadczeniem jest praca w spółce gminy Pułtusk: w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
Kariera polityczna – od roku 1996 roku, niezmiennie PSL. Obecnie jestem członkiem Rady Naczelnej PSL.
Pozazdrościć dorobku samorządowego i politycznego! A Pan uważa, że będąc senatorem, będzie Pan pracował również dla Małej Ojczyzny, dla ziemi, którą – mówił to Pan nie raz i nie dwa – po prostu kocha?
Mała Ojczyzna – Duża Ojczyzna. Te wartości mają dla mnie fundamentalne znaczenie. Uważam, że dostrzegam różnice między nimi. To co czyni te wartości tak niezwykłymi, to poczucie dumy, radości i satysfakcji z pracy na ich rzecz.
Decydując się na udział w najbliższych wyborach parlamentarnych, zapewne myślał Pan o tym, jak widzi siebie w SENACIE. Jaką sferą działalności senatorskiej chciałby się Pan zająć?
Swój program prezentuję wyborcom na wszystkich spotkaniach i spotach wyborczych. Jest on tożsamy z programem PSL Koalicja Polska rozszerzony o program budowy lokalnych obwodnic miast. Może ograniczę się do najważniejszych działań, o które zamierzam walczyć w SENACIE:
– Rolnictwo i Rozwój Lokalny: w tym m.in. promocja tradycyjnej polskiej żywności, wznowienie handlu ze Wschodem, emerytury dla rolników – bez konieczności pozbywania się gospodarstw, skuteczne uregulowanie kwestii odszkodowań związku z klęskami żywiołowymi;
– Ochrona Środowiska: w tym m.in. walka ze smogiem, ochrona polskiego rynku przed importem węgla;
– Rodzina i Polityka Społeczna: w tym m.in. emerytura bez podatku, utrzymanie programu 500+ z rozszerzeniem tego programu dla studentów, wsparcie osób niepełnosprawnych: 1000zł dla dzieci i 500 zł dla osób dorosłych (bez progu dochodowego);
– Edukacja: w tym m.in. stabilizacja polskiej edukacji, wzrost wynagrodzeń pracowników oświaty;
– Służba Zdrowia: w tym m.in. wzrost nakładów na służbę zdrowia, skrócenie kolejek do specjalistów, poprawa dostępu do leków;
– Praca: w tym m.in. stworzenie systemu motywacyjnego dla pracowników i pracodawców, aby na rynku pracy było jak najwięcej osób czynnych zawodowo, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorcy, 50.000zł dotacji bezzwrotnej na rozpoczęcia działalności i stworzenia miejsca pracy.
Pan uważa, że SENAT nie będzie zdominowany przez jedną partię?
Cóż, to pytanie w dniu dzisiejszym pozostaje retorycznym. Nie jest tajemnicą, że najlepsze pomysły i rozwiązania rodzą się w wyniku dyskusji, wymiany poglądów, opinii czy punktów widzenia. Niestety, w obecnym SENACIE nie ma wymiany zdań. Jest tylko jednomyślność.
Czy wierzy Pan w dywersyfikację w polityce? Jedyną szansę na to, żeby jedna partia nie miała wyłączności w Sejmie, Senacie w Urzędzie Prezydenckim?
Pierwsze znaczenie określenia “dywersyfikacja” dotyczyło “zróżnicowania asortymentu produkcji dla osiągnięcia zysku”. Można przenieść to znaczenie na działalność polityczną. Oznacza to,
że zróżnicowany skład PARLAMENTU daje większą szanse, że podejmowane decyzje tego organu (ustawy) będą optymalne. Uważam, że nasze społeczeństwo potrafi podejmować dobre decyzje.
Jak Pan ocenia swoje szanse w najbliższych wyborach?
Zasadą jest, że startuje się po to, aby wygrać. Tanio “skóry” nie sprzedam, zrobię wszystko, aby wygrać, mając przy tym świadomość z jaką machiną walczę. Jestem zwolennikiem systemu demokracji i będę walczył, aby w SENACIE wygrywały demokratyczne rozwiązania. Ale najpierw wybory. Jaka będzie scena polityczna, okaże się 13 października 2019 roku.
Jak jest Pan komplementowany podczas spotkań przedwyborczych? Może za coś ganiony?
Oczywiście byłem pełen obaw, jak będą przebiegać spotkania z wyborcami. Ta kadencja PARLAMENTU i obozu PIS odznaczała się krytyką tego, co się działo “przez 8 ostatnich lat ….”. A ja przedstawiałem to, co widziałem jako pułtuszczanin, jako Mazowszanin, jako Polak. Podkreślałem, co dała nam zmiana ustroju, co się udało, a czego nie udźwignęliśmy. Sądzę, że część moich uwag, opinii, spostrzeżeń było przyjętych ze zrozumieniem. Jedno jest pewne – nasi rodacy oczekują rzetelnego, niezakłamanego przekazu informacji. Mam przekonanie, że jako kandydat starałem się godnie wypełnić to oczekiwanie.
Dziękuję! W przedwyborczej gorączce życzę … spokoju.
Tadeusz Nalewajk jest przewodniczącym Rady Powiatu tej kadencji
Z racji swojej funkcji, Tadeusz Nalewajk bierze udział w ważnych dla samorządu powiatowego wydarzeniach. Tu na otwarciu Środowiskowego Domu Samopomocy