Powiatowy Kubica w akcji
2023-03-15 2:20:02
Wyprzedzają mimo zakazu
Ogromna liczba mieszkańców naszego powiatu to kierowcy. Wielu spośród nas, nawet nie mając prawa jazdy i nie prowadząc auta, obserwuje z fotela pasażera to, co dzieje się na drogach. Niestety często w ruchu drogowym pada słynne ” no jak jedziesz …?!”, a w miejscu kropek można dopisać najczęściej słyszane inwektywy pod adresem innych użytkowników dróg. Do tego dochodzą oczywiście takie uprzejme zwroty jak “kto ci dał prawo jazdy?!” albo “ślepy! Ludzi chce pozabijać!”.
Kierując samochodami popełniamy wykroczenia niekiedy z pełną świadomością i rozmysłem, niekiedy przez nieuwagę i brak koncentracji, ale bywa też tak, że kierowcy po prostu nie znają znaczenia znaków drogowych. Zapomnieli po latach o tym, czego uczyli się na kursach prawa jazdy. Statystyczny kierowca, po przejechaniu pierwszych 10 tys. kilometrów bez wypadku, nabiera przekonania o własnej nieomylności. To taki typ “powiatowego Kubicy”. Prawda jest jednak taka, że do względnie bezpiecznego poziomu doświadczenia takiego kierowcy jeszcze droga daleka, czy raczej długa droga. W bezpiecznym prowadzeniu auta ogromną rolę – poza znajomością przepisów czy stanem technicznym pojazdu – odgrywa wyobraźnia kierowcy.
Dziś chcę zwrócić uwagę na jedną z grup znaków ostrzegawczych, o symbolach A-6a, A-6b i A-6c, ostrzegające o zbliżaniu się do skrzyżowania z drogą podporządkowaną. Z moich obserwacji wynika wprost, że zwłaszcza te znaki na drogach przebiegających przez pułtuski powiat są niestety nagminnie ignorowane. Znaki z tej grupy są najczęściej stosowane na drogach poza terenem zabudowanym, co w pułtuskich realiach oznacza przede wszystkim “wylotówki” z miasta i drogi międzygminne.
Zapyta ktoś, jak niby można “ignorować” taki znak ostrzegawczy? Po pierwsze trzeba przypomnieć odpowiednie przepisy, podane w ustawie prawo o ruchu drogowym (kodeksie drogowym), dotyczących tego, GDZIE ZABRONIONE JEST WYPRZEDZANIE. W art. 24 kodeksu, w ustępie 7 czytamy: zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni /…/ na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Oznacza to wprost, że znak ostrzegawczy z grupy A-6 w sposób dorozumiany oznacza zakaz wyprzedzania. Oczywiście w tym miejscu wielu kierowców pomyśli: – jeżdżę szybko, ale bezpiecznie (…) i oczywiście znam przepisy, a jak się ktoś wlecze, to sprawnie i szybko go wyprzedzę, spokojnie zdążę, “wyrobię się” przed samym skrzyżowaniem dróg!
A to właśnie są te zachowania, w których brakuje elementarnej wyobraźni. Jednak wszystko można sobie spokojnie obliczyć, choćby czytając ten tekst, poukładać kalkulacje w głowie i trzymać się tej wiedzy każdego dnia, wsiadając za kierownicę. Wyliczenia są naprawdę proste, to chyba poziom 5 lub 6 klasy szkoły podstawowej: zadania z kategorii prędkość – droga – czas.
Policzmy zatem: jedziemy drogą poza terenem zabudowanym, przed nami “wlecze się” 90 km/h jakiś kierowca uparcie przestrzegający przepisów. Przy tej prędkości w ciągu każdej sekundy pokonuje 25 metrów. Jeśli postanowimy wyprzedzać i przyspieszymy do 100 km/h (przypominam, że obowiązuje ograniczenie do 90-tki!), to będziemy pokonywać w ciągu sekundy 27,7 metra. Różnica prędkości między autami jest tak nieznaczna (raptem 2,7 m/s!), że aby tego “zawalidrogę” dogonić, zrównać się z nim jadąc przeciwnym pasem i wreszcie, po wyprzedzeniu wrócić na swój pas przed wyprzedzonym autem, potrzebujemy co najmniej 12 sekund. A w ciągu tych 12 sekund, jadąc “setką” przejedziemy ponad 330 metrów!
Już wyjaśniam, dlaczego to takie ważne. Znaki drogowe – także te ostrzegające o zbliżaniu do skrzyżowania, ustawiane są zgodnie z przepisami, określonymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. W tym akcie prawa, w ustępie 2.1.2 “odległość znaków ostrzegawczych od miejsc niebezpiecznych” czytamy, że na drogach, na których dopuszcza się prędkość do 90 km/h takie znaki umieszcza się w odległości od 250-300 metrów przed miejscem niebezpiecznym – w tym wypadku przed skrzyżowaniem.
Matematyka nie kłamie: w opisanej sytuacji NIE ZDĄŻYMY WYPRZEDZIĆ PRZEZ SKRZYŻOWANIEM! Jeśli przyśpieszymy na przykład do 120 km/h, to i tak nie zdążymy prawidłowo wykonać manewru wyprzedzania (oszczędzę czytelnikom kolejnych wyliczanek) i wpadniemy na skrzyżowanie z bardzo dużą prędkością, popełniając w tym momencie całą paletę wykroczeń: znaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, przekraczanie podwójnej ciągłej linii i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – bo i podwójna ciągła i pasy to stałe elementy skrzyżowań.
Najgorsze dzieje się jednak wtedy, kiedy wyprzedzany przez nas pojazd włącza kierunkowskaz zamierzając skręcić w lewo…. Albo sytuacja, gdy wyprzedzane auto nagle zwalnia i zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, a wyprzedzający, zanim pojmie co się dzieje, wpada z dużą prędkością na pasy! W 2022 r. na polskich drogach śmierć poniosły 1883 osoby. Część z tych zabitych osób to ci, którzy w takiej właśnie sytuacji skręcili w lewo… Inna część tej tragicznej statystyki to kierowcy, którzy byli przekonani, że zdążą wyprzedzić. I na pewno w tej liczbie ujęto też tych kierowców, którzy jakoś nie kojarzyli, że znaki ostrzegające o bliskim skrzyżowaniu to w istocie zakaz wyprzedzania.
Osobiście najczęściej obserwuję opisane sytuacje na drodze krajowej prowadzącej z Pułtuska w stronę Warszawy. Jednak na innych drogach w powiecie jest tak samo groźnie – bo lokalizacja drogi jest drugorzędna: krytyczna jest beztroska, brak wyobraźni, brawura lub niewiedza kierujących.
Może policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego naszej komendy przekażą nam do publikacji dane i informacje o tym, ilu kierowców na pułtuskich drogach ukarano, lub choćby pouczono po tym, jak wyprzedzali na skrzyżowaniu pomimo tego, że znak A-6 jasno wskazywał, że wyprzedzać nie wolno.
Na zakończenie zacytuję słowa aktora i komika Rafała Rutkowskiego, z jednego z jego występów (cytuję z pamięci): “polski kierowca nie zwraca uwagi na znaki drogowe, bo skupia się na prowadzeniu auta: w końcu chodzi o bezpieczeństwo!” Trafny żart – ale niestety – humor czarny.
ZCZ
Znak A-6a “skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po obu stronach” ostrzega o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną, występującą po obu stronach drogi
Znak A-6b “skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po prawej stronie” ostrzega o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną, występującą po prawej stronie drogi.
Znak A-6c “skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po lewej stronie” ostrzegają o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną, występującą po lewej stronie drogi.