KACZKA Z JABŁKAMI W SOSIE ŻURAWINOWYM
2023-08-04 11:20:26
Trudno nie zauważyć Kół Gospodyń Wiejskich naszego powiatu, kiedy się uczestniczy w życiu lokalnej społeczności. Gospodynie, a coraz częściej i gospodarze, uczestniczą w konkursach, akcjach charytatywnych, festynach i wiecach. Z daleka widać barwne stroje pań i słychać ich śpiew, a wyczuleni na zapachy z dużej odległości wyczują, co panie gotują, duszą i smażą. Nie drą pierza jesiennymi wieczorami, nie wszystkie umieją trzymać kosy, ale bez nich już nie wyobrażamy sobie lokalnych przedsięwzięć
W Polsce jest około 11 tysięcy KGW i nic nie wskazuje na to, że ich liczba długo będzie niezmienna. Pojawiają się, jak grzyby po deszczu. Winnicki wójt Robert Wróblewski mówił niedawno, że w jego gminie działa siedem kół i powstają nowe. Dobry trend – koła podtrzymują polską tradycję kulturalną, łączą przeszłość z teraźniejszością, powodują integrację środowiska, z którego się wywodzą i – powiedzmy górnolotnie – służą społeczeństwu.
KGW działają od 150 lat, ale nigdy nie było takiego zainteresowania nimi, jak obecnie. Żadna impreza nie odbywa się bez gospodyń wiejskich, co też wiemy z własnego podwórka. Często są prawą ręką lokalnych władz: sołtysów, wójtów i burmistrzów. Są również w polu widzenia przedstawicieli rządu. Rząd przekazuje pomoc finansową na realizację celów statutowych KGW. W ubiegłym roku wsparł tę działalność 70 milionami złotych. Natomiast MRiRW proponuje, aby od bieżącego roku stawki dotacji dla kół kształtowały się następująco: 10 tys. złotych otrzyma koło liczące ponad 75 członków, 9 tysięcy zł liczące od 31 do 75 członków, 8 tys. jeśli koło jest trzydziestoosobowe.
Przejdźmy na lokalne podwórko. Niedawno, bo 16 lipca w ZS CKR w Golądkowie, odbył się powiatowy etap ogólnopolskiego konkursu dla KGW – BITWA REGIONÓW. Celem konkursu było promowanie potraw oraz bogactwa różnorodności lokalnych tradycji kulinarnych. A na czym polegał? Na przygotowaniu tradycyjnej potrawy regionu z wykorzystaniem przynajmniej jednego produktu regionalnego.
– To jest konkurs potraw kulinarnych, przede wszystkim jest ważny w celu promocji polskiej żywności. To jest ta najzdrowsza polska żywność, która jest słynna na całym świecie, a przyrządzona przy pomocy receptur regionalnych – powiedział minister Henryk Kowalczyk.
Zwycięskie Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Drwałach (po raz pierwszy wzięło udział w konkursie; liczy 76 członkiń i członków) podało kaczkę faszerowaną jabłkami w sosie żurawinowym z kluskami królewskimi i czerwoną kapustą. Potrawy oceniało fachowe jury: Włodzimierz Żbikowski reprezentujący Stowarzyszenie WSPÓLNOTA POLSKA – Dom Polonii w Pułtusku, Jerzy Wal z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolniczego, Teresa Gąsiorowska z KRUS w Pułtusku i Magdalena Krokwińska – ARiMR w Golądkowie.
BITWIE REGIONÓW towarzyszył barwny i widowiskowy, trzeci z kolei, PIKNIK W KAPELUSZU. Całość prowadziła Eliza Dembe-Stańczak – wicedyrektorka do spraw doradztwa zawodowego; imprezę fotografowała Agata Sokołowska.
Kazimierz Dzierżanowski (zdjęcia ZS CKR w Golądkowie)