CO SZPECI PUŁTUSKIE ULICE
2022-03-23 7:55:58
Drogi miejskie i powiatowe oraz chodniki to mało atrakcyjny materiał prasowy, ale jakże ważny dla mieszkańców, dla kierowców, a i dla wizerunku Pułtuska
Dziury i ubytki w jezdniach i chodnikach widać jak na dłoni, kiedy nadchodzi wiosna. Można je dostrzec bez minimalnej nawet penetracji przestrzeni miejskiej i to na wielu ulicach, a i odczuć boleśnie – cieleśnie (upadki, potłuczenia, nawet złamania) oraz finansowo (reperacja samochodów).- Jeszcze tę dziurę niech pani sfotografuje – wskazuje mężczyzna prowadzący rower. – Od dawana tu jest i nikt jakoś nie zamierza jej zlikwidować. Jak to wygląda! Tylko my, chodzący po mieście dostrzegamy te dziury i pułapki, odpowiedzialni za stan dróg i chodników ich nie widzą, bo i pewnie trudno dostrzec taką dziurę w trotuarze z samochodu. Obchody miasta by się przydały, miasta z powiatem wespół. Nieład na jezdniach też jest duży, pobocza pełne są pisaku, żwiru, liści jeszcze z jesieni. Zresztą to temat całoroczny, więc powracający jak bumerang… Trudno się nie zgodzić z takim… widzeniem problemu. Z naszej dziennikarskiej pracy wynika, że tak zwane niedoróbki miejskie pierwsi lokalizują pułtuszczanie, no i turyści, jeśli się trafią. Tak jak śmieciowy bałagan przy prywatnych posesjach, a ten to już stały problem Pułtuska. Co na to strażnicy miejscy i co z zachętą do sprzątania poprzez mandaty? Miasto ładnieje, ale na nieład na jezdniach, chodnikach i przy posesjach prywatnych nie ma bata. ![]() ![]()
|