pultuszczak

Facebook




CHCĘ OSIĄGNĄĆ DUŻO W ŻYCIU. STARAM SIĘ

2022-12-30 5:20:45

Poznałam go podczas kiermaszu charytatywnego – ILE WAŻY ŚWIĘTY MIKOŁAJ – w RUSZKOWSKIM. To Illia Stepanenko, uczeń ZSZ, rodem z Ukrainy. Dojrzały, poważny chłopak, który wie, co chce osiągnąć i jak dojść do sukcesu; przy tym rozmowny i miły

To on, za zgodą dyrekcji i wychowawczyni, szykuje się do udziału w międzynarodowym konkursie na najlepszego ucznia pochodzącego z zagranicy, a zarazem podejmującego najróżniejsze inicjatywy w swojej klasie.- Jestem w drugiej klasie LO w szkole Jana Ruszkowskiego – przedstawia się Illia. – Pełnię funkcję szkolnego tłumacza, mam osiągnięcia sportowe w boksie, trenuję w SEMIRAMIDZIE, w związku z czym otrzymałem stypendium sportowe. Wywalczyłem II miejsce w MISTRZOSTWACH MAZOWSZA MŁODZIEŻY. Brałem udział w konkursach przedmiotowych – w matematycznych, informatycznym; w olimpiadach. Staram się pokazywać z dobrej strony w każdym z przedmiotów. Biorę też udział w akademiach z okazji różnych świąt szkolnych i narodowych, pomagając nauczycielom, no i w różnych projektach zespołowych.

Illia czuje się w swojej klasie jak przysłowiowa ryba w wodzie. Nie żałuje, że wybrał tę, a nie inna szkołę. Uważa ją za najlepszą w mieście. Koledzy dobrze go przyjęli, pomagali mu w adaptacji w nowym środowisku. On też ich wspierał, pomagał z matematyki, oni jemu z polskiego.

Trudności? – Najwięcej problemów sprawia mi w tej chwili mój akcent; poprawiam go codziennie, czytam polskie książki. Wcześniej miałem kłopoty z gramatyką – pomagali mi ją zrozumieć koledzy klasowi. I tak mam dobre oceny, trochę mi brakuje do stypendium naukowego, ale się postaram.

Stepanenko mieszka w Pułtusku od sierpnia 2021 roku. – Moja mama pracuje w szpitalu na Popławach, tata w Warszawie, brat uczy się w szkole nr 3 – dodaje. – A Pułtusk? Podoba mi się, wszędzie jest blisko, w zasięgu ręki, wcześniej mieszkałem w 300-tysięcznym mieście. A moja ojczyzna? Nie przypuszczaliśmy, że będzie wojna. Na jej początku nie wiedziałem, jak się odnaleźć, ale moi koledzy z Ukrainy nie załamują się, chcą żyć, nie chcą umierać, chcą się uczyć… Ja przez to czuję się silniejszy, jak oni są silni w wojennych warunkach, to ja też muszę… Ja mam wszystkie możliwości, żeby osiągnąć dużo w tym życiu. I staram się.

Grażyna M. Dzierżanowska

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *