Basia i Renato goszczą po libijsku
2023-06-14 8:29:48
Pułtuszczanka Aneta Szymańska uwielbia podróże, których nieodłączną częścią zawsze jest poznawanie nowych smaków, regionalnych potraw i przypraw. O jedzeniu, również naszym polskim, potrafi pisać bardzo ciekawie i tak barwnie, że człowiek zaraz robi się głodny. Musicie przeczytać i koniecznie wypróbować!
W zeszłym tygodniu spotkał mnie ogromny zaszczyt i dostałam zaproszenie na obiad do wielkiej przyjaciółki Pułtuska Basi Habib i jej męża Renato.
Niezwykły to dom i niezwykła kuchnia. Basia wyjechała z Polski jako młoda dziewczyna, Renato urodził się w Libii, poznali się na uniwersyteckim kursie języka hebrajskiego w Tel Awiwie. I od tamtej pory już kilkadziesiąt lat razem przemierzają życie.
Obiad u nich to połączenie wpływów polskich, żydowskich, libijskich i włoskich. Brzmi to niezwykle smacznie, prawda?
Libia afrykański kraj, który był długo włoską kolonią słynie z potraw, które są pełne mocnych, kolorowych przypraw. To tu narodziła się harrisa. To bardzo pikantna pasta z papryczek chilli, czosnku, kuminu i oliwy. Bardzo proste do przyrządzenia, a dodaje charakteru makaronom, kaszom czy nawet ziemniakom. Polecam!
Basia, jak to w klimacie śródziemnomorskim, przyjmuje nas stołem zastawionym przekąskami zwanymi meze. To jest cudowny sposób, żeby poprawić każdemu nastrój. Pieczony bakłażan z czosnkiem, pomidory ze świeżą bazylią, harrisa, purre z dyni z kurkumą i kuminem, kwaszone ogórki, słodka marynowana marchewka z korzeniem selera i niezwykle smaczna pieczona papryka w oliwie i soli. Wszystko to je się z ciepłą, lekką pitą, czyli płaskim pszennym chlebem.
No ale czas na dania główne. Basia podaje zieloną zupę. Wygląda jak nasza szczawiowa, to bulion z gotowanymi zielonymi warzywami, papryką, selerem naciowym, kolendrą, czosnkiem i cytryną. Bardzo to dobre! Na pewno będę przyrządzać tą potrawę w domu. Kradnę przepis, bo prosty i idealny na lato.
Największym jednak odkryciem są dla mnie libijskie kotlety. Połączenie mielonego mięsa z puree ziemniaczanym, smażone razem, takie trochę nasze szybkie pyzy. Smak jest genialny, od dzisiaj robię tylko takie mielone!
Cudowni gospodarze i boskie jedzenie, pachnące przyprawami!
Przepis Basi Habib na cudowne ziemniaczano – mięsne libijskie kotlety
BESTIL (pastel): pure z ziemniakami (5-6 sztuk) średniej wielkości, ugotować, ostudzić. Pół kilo mięsa mielonego usmażonego na patelni z odrobiną oliwy. Kiedy wystygnie, połączyć z ziemniakami, dodać sól, pieprz czarny, gałkę muszkatołową i odrobinę cynamonu. Wymieszać razem i kształtować kulki średniej wielkości. Spłaszczyć każdą kulkę, posypać mąką i zanurzyć w rozbitym jajku dwa razy. Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni z oliwą aż do złocistego koloru. Odwrócić na drugą stronę.Wykładać na talerz z papierem, żeby oliwa wsiąkła. Można jeść gorące, letnie, a nawet zimne z sałatą każdego rodzaju. Basia życzy smacznego, a ja mam nadzieję, że niedługo będziemy ją gościć w Pułtusku. |