pultuszczak




ZSIADŁ SIĘ PTA-K czyli TEATR MÓJ WIDZĘ PUŁTUSKI

2023-10-19 7:20:38

A to sceniczne ASY, aktorzy TEATRU POD DĘBEM: Elżbieta Gierek i Adam Gadomski. Właściwie to Ela i Adaś – świetni ludzie, którzy bawią nas w pułtuskim TEATRZE od wielu lat. TEATR POD DĘBEM i Adam Gadomski, reżyser i aktor, to jedność i jakość, wysoka jakość. A Ela? Aktorissima POD DĘBEM.

2 października 2023 rok. Pierwsza premiera TYGODNIA TEATRÓW w teatralnym Pułtusku. Zsiadł się PTA-K. W naszym TEATRZE. Teatr… Teatr to lustro. Tremo. Wysokie, od sufitu do podłogi. Każdy może się w nim przejrzeć – wysoki i niski, chudy i gruby – każdy może się w nim potwierdzić, wyśmiać, odprawić pokutę.Już o 19.00 przyjrzymy się sobie, pośmiejemy się z siebie, może nawet uronimy nad sobą łzę. No i wymienimy energię między sobą. MY, bo w teatrze najważniejszy jest… widz. Jego wrażliwość, jego emocje.

1.PODRÓŻ
Zacznijmy od Fredry, od jego sztuki “Z Przemyśla do Przeszowy”. Dziewiętnastowieczna komedia Fredry, jedna z ostatnich w jego życiu, mało znana, zaskakuje nietypową konstrukcją i treścią, w której pełno rozterki egzystencjalnej. To ją wziął na reżyserski warsztat Andrzej Łapicki, mocno uwspółcześniając, na pożegnanie się z reżyserią. Łapicki zabrał się za sztukę (jej tytuł: EuroCity), która ukazuje ludzi – podróżnych, którzy to wkraczają w sobie nieznany świat, w świat, który oszalał, bo oto pojawił się żelazny smok, kolej, maszyna parowa, dzięki której świat się skurczył, zmalał. Zmienił, więc i życie zaczęło się toczyć innym rytmem, inaczej, szybciej.

Rzecz się dzieje w ciągu kilkunastu godzin w poczekalni dworcowej. A w poczekalni jak to w poczekalni, czekają ludzie, tu na dwu stacjach kolejowych. Wydarzenia toczą się nie W stacjach, a MIĘDZY NIMI. I tak podróż maszyną parową prowadzi do zupełnej zmiany relacji między postaciami, które są ze sobą w jakiś sposób połączone. Zakochani w Przemyślu, będący po słowie, w Przeszowie zwracają sobie dane słowo, ogarnięci miłością w Przemyślu, a skłóceni przed podrożą, opuszczają pociąg w zgodzie, ci którzy weszli do pociągu osobno, wysiadają z niego razem i razem zostają…

Tak było u Łapickiego.

***

KOCHALIŚCIE SIĘ NA ZIMNO

Serocka sztuka “PODRÓŻ” Aleksandry Skorupy i Macieja Dmochowskiego jest inspirowana tekstem Fredry “Z Przemyśla do Przeszewy”. Również została przetransponowana do współczesności. Oto na “surowej” scenie stoją jedynie krzesła, w kole, to one znamionują stację kolejową – pociąg jest mocno spóźniony. W poczekalni oczekuje na niego spora grupa osób. Cichutka to grupka. Nikt się nie śmieje, nikt nikogo nie woła, nikt się nie potyka o tobołki, nikt nie rzuca brzydkim słowem – przecież pociąg się spóźnia! Słowa, owszem, padają, ale słowotoku nie ma. Są częste momenty ciszy. To już maniera serocczan.

Humor, który u Fredry jest częsty i wyrazisty, tu bardzo oszczędny; wyraźnie widoczny to humor postaci. Melania! (Maria Zielińska – Moch). Tak, ta darząca uczuciem Karola Dorskiego. Robi miny, “wachluje się” sukienką, podnosi ją, opuszcza, gniecie w dłoniach; jest dynamiczna. Wnosi ruch na scenę. I rozemocjonowanie.

Ma do zagrania sporą rolę i pozostaje w pamięci. Ruch wnoszą wesołe kelnereczki, gestykulujące, trzęsące pupkami. I Józia Dorska (Aldona Piotrowska), wytrwale oczekująca tatusia, postać wyraźnie zarysowana, ciągająca za sobą swój zabawkowy majdan. Z ról drugoplanowych widz zapewne zwrócił uwagę na Dragarkę – kompozytorkę. W tę postać wcieliła się Magdalena Ważyńska, która jeszcze nie natrafiła na swoją teatralną rolę, niestety, aktorka z potencjałem bez roli.

Dziwne miałam uczucie, momentami wydawało mi się, jakbym oglądała pantomimę.

Reżyser? Też zagrał. Wcielił się w postać Kazimierza Alińskiego. Jego rola? Spokojniutko zarysowana: wystarczy być, wystarczy kochać na zimno Amalię Dorską. Spoko, spoko. A że reżyser słusznego wzrostu, to nawet przytulić na osłodę nie umie; sztywny jest, znaczy wyprostowany.

Na koniec prośba: odejdźcie od awangardy, kochani, nie służy Wam! I chociaż na trochę od autora scenariusza PODRÓŻY.

***

2. KOLACJA DLA GŁUPCA

To spektakl arcyzabawny, o bogatym wydawcy książek, człowieku sukcesu, który ma takiego fisia, że zaprasza na kolacje, raz w tygodniu, i z wpływowymi przyjaciółmi. Na kolację specjalną, bo gościem wieczoru jest osoba uchodząca z najgłupszego głupca, po prostu głupca głupców, frajera i nieudacznika, który staje się obiektem pośmiewiska.

Ale… Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Pewnego wieczoru na Pierre Brochanta spada plaga nieszczęść, a to za sprawą … głupca – księgowego, który stara się mu pomóc.

A finał? Zaskakujący.

W OGÓLE WSZYSCY MAJĄ SIĘ DOBRZE

Teatr, zaprezentowany przez ROZMYTY KONTRAST z Ciechanowa, dobrze znany pułtuszczanom, widz kocha pasjami. Bogaty treściowo, z licznymi meandrami pełnymi pasjonujących treści, pełnymi zaskakujących wątków, o rytmicznej dynamice. Aktorzy doskonali dykcyjnie, sprawnie poprowadzeni w kwestii reżyserskiej. A scenografia? Ta bliska oku i serce.

A mówimy o KOLACJI DLA GŁUPCA Francisa Vebera w reżyserii Małgorzaty Dzilińskiej, grającej też rolę żony Brochanta. To świetnie grająca aktorka, zresztą w KOLACJI wszyscy grają świetnie albo doskonale. A najdoskonalej GŁUPIEC, Mikołaj Zelech. Jak on gra!!! Wypełnia sobą każdy milimetr sceny i to przez cały spektakl. A gdy na scenie pojawia się Marlene, Adrianna Betlińska, świat wiruje, drży i bucha kolorami. Iskra!

Widownia reagująca, rozbawiona, śmiejąca się.

A wszystko dzieje się w salonie, bogatym i estetycznie urządzonym. Za oknem fragment wieży Eiffla. Zmierzch. Czerwona jak krew kanapa ze skóry, stolik, fotele, na ścianach dzieła sztuki. Wysublimowane dzieła dizajnu. I na tę scenę wchodzi, wtacza się pokręcony i boleściwy wydawca no i zaczyna się. Patrzysz na to wszystko i już wiesz: będzie czadowo, a najbardziej czadowo, kiedy do Pierre Brochanta (Kamil Szczyglak) dołącza Francois Pignion. I to czas na błyskotliwy humor i błyskotliwy dialog. Moc i czar.

3.PRÓBA GENERALNA

A i oto pułtuska TAJAGA (sekcja Artystycznego Zespołu Estradowego przy MCKiS), ale jakże to inna TAJAGA. Odświeżona, z wyprostowanymi plecami, śmiała w ruchach i słowie. TAJAGA pod nowym reżyserstwem samego redaktora Lecha Chybowskiego, mężczyzny obeznanego z literaturą i teatrem, człowieka myślącego.

PRÓBA GENERALNA powstała na podstawie tekstu Aleksandra Fredry (wiadomo, rok 2023 ogłoszono Rokiem Aleksandra Fredry) Z JAKIM SIĘ WDAJESZ, TAKIM SIĘ STAJESZ.

W “Z jakim się wdajesz, takim się stajesz” występują: dwaj bracia i ich żony Marta i Barbara, ich sąsiad Mateusz Zgaga oraz pokojówka Justysia. Akcja? Domek w mieście, skromnie urządzony. Bracia Dobrostowie żyją w swoich związkach jak Bóg przykazał, żony spełniają się w małżeństwie, są szczęśliwe. Ale… Ale dom braci odwiedzany jest przez pana Zgagę – z Mateusza to prawdziwa zgaga, który próbuje jątrzyć w obu małżeństwach. Robi się więc w domu nieprzyjemnie i podejrzliwie. I tu wchodzi do akcji sprytna intrygantka Justysia; chce pomóc swojej chlebodawczyni.

***

MAŁŻEŃSTWO TO PRZEKLEŃSTWO?

Bohaterowie… Michał Dobrost, Józef Dobrost, Michał Zgaga… Słyszycie te nazwiska? To nazwiska – etykiety, informatory, wiadomo, czego się spodziewać po ich nosicielach.

Kostiumy… Dostosowane do FREDROWSKIEJ epoki, a co najważniejsze, trzymające się wzorców, świetnie uszyte przez samych twórców spektaklu, podnoszące jego walory estetyczne.

Pokój, w którym rozgrywa się akcja jednoaktówki… Skromnie wyposażony, ot, stół, foteliki, szafa. Na krańcu sceny stolik aktorki-reżyserki (niejako suflerki) prowadzącej próbę generalną sztuki Fredry. Ze smaczkiem. Ciekawy zamysł.

Aktorki i aktorzy… Świetnie wydobyli humor słowny FREDROWSKIEGO języka, stąd widownia trwała w uśmiechu i półuśmiechu przez cały spektakl. Walory scenicznej mowy podkreślały powiedzenia ogólnie znane, stosowane w codziennych rozmowach, np. Z kim się zadajesz, takim się stajesz… Inny walor… “Wzięcie” z widowni aktorki TAJAGI (Wiesławy Przygodzkiej) do zagrania roli męskiej. Przednie.

Grupa TAJAGA… Poprowadzona sprawną reżyserską ręka Lecha Chybowskiego stała się NOWĄ TAJAGĄ. Odświeżona, silna i dziarska, chociaż jeszcze bardziej paniami STOI (Joanna Szatkowska, Barbara Gidyńska, Grażyna M. Kozioł, Krystyna Szulc),niż panami. TAJAGA da się lubić i należy ją pozostawić we wdzięcznej pamięci. Przynajmniej do następnego roku.

***

4. KREACJA KUBIZMU

Pablo Picasso! Ufff! Światowa sława. Twórca geometrycznego stylu w sztuce – kubizmu.

Był tak słynny, że po jego śmierci Pablo Neruda napisał: “Jego utrata jest dla świata kultury jakby zniknięcie całego kontynentu z ludźmi i cywilizacją, miastami i wulkanami, rzekami i drogami”.

I to już wszystko o Picassie. Wystarczy.

***

PATRZĘ I WIDZĘ, OCZY MAM PAZERNE

Pablo pojawił się na pułtuskiej scenie czwartego dnia konkursu teatralnego PTA-K. Zajął każdy milimetra przestrzeni scenicznej, a my, widzowie, poczuliśmy się jak na wykładzie w Akademii Sztuk Pięknych – długim, fascynującym.

Przybył wraz z warsztatową grupą teatralną ATM ARTYSTA z Warszawy. Z nim osiem cudnych artystycznie babek i reżyserka, Anna Salamon. Te babki są takie świetne. W czarnych jednakowych strojach, z czarnymi wstążkami w dłoniach (rekwizyty), na tle PICASSÓW wyświetlanych z projektora (namalowanych przez same bohaterki spektaklu).

Dynamiczne to aktorki, tańczące w rytm hiszpańskiej muzyki. Biegające, wijące się na podłodze, fruwające nad nią. Rozgadane. Rozemocjonowane. Owo rozgadanie służy pokazaniu malarza na tle różnych płaszczyzn życia, pokazaniu, jakim był (Matka ulepiła mnie swoją miłością; Jestem stworzony tylko dla siebie; Jestem genialnym szaleńcem) i co myślał o sztuce (Sztuka jest po to, by uczyć, nie dekorować mieszkania; Czerpię z brzydoty i nędzy; Sztuka ważniejsza jest niż dzieci i kobiety; Żyję, bo tworzę; Sztuka jest dla mnie wszystkim; Widzę więcej niż inni; Widzę nowe).

KREACJA KUBIZMU to spektakl mający role do spełnienia. Trzy role: kulturalno-artystyczną, edukacyjną i motywującą, stąd – na końcu spotkania – odezwa aktorek do publiczności: działaj, sięgaj po więcej. Broń swoich talentów. I pasji.

– No, coś innego, niezwykłego – mówili widzowie opuszczając teatr. – Oryginalny zamysł.

Zbiór krótkich etiud teatralnych, a tyle emocji i – jak podaje program teatralny – “abstrakcji, asymetryczności i niedosłowności”.

5. OSTATNIA WOLA

Oto “Ostatnia wola” Aleksandra Fredry, a przedostatni spektakl PTA-K-a AD 2023.

Komedia w wykonania TEATRU POD DĘBEM w reżyserii Adama Gadomskiego. TEATR POD DĘBEM i Adam Gadomski to jedność i jakość, wysoka jakość, a prezentowana na konkursie sztuka ukazuje “żałosną gromadę “spadkobierców”. To sztuka “doskonale napisana i skomponowana” i “błyszczy dowcipem” – napisała Tomira Łepkowska.

CÓŻ U DIABŁA, CZY MY KOMEDIĘ GRAMY?

Jest 6 października, godzina 19.00. Za chwilę rozpocznie się spektakl. Rzut oka na scenę i… Tak, cofamy się w czasie. Jesteśmy w XIX -wiecznym salonie, w którym poznamy całą galerię postaci i osobowości, kobiety i mężczyzn. To ta “żałosna gromada “spadkobierców”, o której już wspomniałam. Pieniądze (spadek) powodują w nich diametralne zmiany w zachowaniu i postrzeganiu ludzi.

Wartką akcję, w niej humor, powodują liczne zakrętasy związane z odkrywaniem kolejnych testamentów i wskazywaniem kolejnych spadkobierców. Aktorzy, doskonale prowadzeni przez reżysera, ukazali w tej “błyszczącej dowcipem” sztuce cały wachlarz scenicznych walorów. Wszyscy z nich stanęli na wysokości artystycznego zadania, wcielając się w swoje sceniczne role. Byli wyraziści: od teatralnego wygi, Adama Gadomskiego, przez subtelną, wyciszoną pannę Paulinę, przebiegłego, zakłamanego Serafina – Józefa Dygę, Notariusza – profesjonalnego Andrzeja Michalika, pełnego spokojnej wis komiki, aż po młodego, dobrodusznego Dorskiego – Michała Orłowskiego i po Kuleszę – Marka Bartołda, i po Faktora Krzysztofa Kubicza, na którym zatrzymuje się wzrok widza. Ale… Ale Elżbieta Gierek, odtwarzająca rolę PANI ZIELSKIEJ, będąca na scenie niemal przez cały spektakl, na pewno pozostanie w pamięci widzów na długo. Swoją grą przedstawiła olbrzymią gamę środków artystycznego wyrazu; była śmieszna, była podstępna, złośliwa i zgryźliwa, nieszczera i wyniosła, połykająca obelgi co do swojego wieku, wyglądu i charakteru bez zbytniego skrzywienia warg…

Dykcja grupy bez zastrzeżeń. Stroje sceniczne tudzież. Scenografia adekwatna do XIX-wiecznej rzeczywistości. No, taki teatralny pejzaż!

6. ZRZĘDNOŚĆ I PRZEKORA

Tę komedię Fredry w jednym akcie zagrali aktorzy Z OSTATNIEGO DZWONKA w reżyserii Artura Bednarka (też autor scenografii). Publiczność czeka na ich spektakle z dużym zainteresowaniem. I co roku jest nimi oczarowana.

A “Zrzędność i przekora” to wielce ciekawa sztuka; historia o dwóch braciach – Piotrze i Janie, którzy prawnie sprawują opiekę nad Zosią, synowicą, atrakcyjną dziewczyną, szesnastolatką. A gdzie piękna dziewczyna, tam i kawaler, Lubomir, starający się o jej rękę. Ale czy będzie ślub? Trudna sprawa, bo panowie nie mogą dojść do porozumienia i podpisać zgody na ślub. Z powodu charakterów. Jan jest zrzędzący i pouczający, zaś Piotr wiecznie na NIE, jego pasją jest złośliwe sprzeciwianie się.

ŻE JUŻ MAM ROK SZESNASTY, O TYM MÓWIĄ WSZĘDZIE

Grają: debiutantka Aleksandra Jaworska – Zofia, Paweł Grzywacz – Piotr, Michał Żuk – Jan, Łukasz Smoleń – Lubomir, Artur Bednarek – Lokaj. Obsadzeni bezbłędnie. Wyraziści. Świetni aktorzy, doskonale radzący sobie z FREDROWSKIM wierszem.

Tak ich zapamiętamy: Zosia – jakże jej pilno wyjść za mąż – to piękne dziewczę o oczach jak jeziora, świeża jak rośny poranek, zgrabna w ruchach, dynamiczna – raz diablica, raz anioł trzepocący rzęsami. Lubomir – bystry obserwator, mężczyzna pełen wigoru. Jan i Piotr, bracia obarczeni licznymi wadami charakteru, przez co umęczeni kłótniami; wyraźnie zaznaczyli swoje kreacje aktorskie – sposobem wypowiadania się oraz kostiumami. No i Lokaj… Jego rola epizodyczna, postać wchodząca na scenę zaledwie kilka razy, ale pozostająca w pamięci na długo. Mocno zabawna. Doskonale “pijana”, ale mająca baczenie na to, co wokół niego; bawiąca publiczność nieskoordynowanymi ruchami i mimiką.

Kostiumy idealne, scenografia – jak to się mówi – nie od parady. Nic dodać, nic ująć. Tak pięknie było!

BARDZO DZIĘKUJĘ, IZO, IZO SOSNOWICZ – PTAK!

EMOCJONOWAŁA SIĘ – przez cały tydzień – Grażyna Maria Dzierżanowska

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *