Zamiatanie z kurzeniem gratis
2022-06-08 7:20:29
Pułtusk nam pięknieje, co do tego nie można mieć wątpliwości. Miejscowi i turyści mają coraz więcej miejsc do wypoczynku, spacerów. Jednym z nich są odremontowane pułtuskie alejki. Tu funkcjonuje mała letnia kawiarenka z pyszną kawą, lodami, goframi. Są stoliki, leżaki, można fajnie spędzić czas. Tygodnik był jednak ostatnio świadkiem kuriozalnej sytuacji.
W samo południe, gdy korzystających z pięknej słonecznej pogody spacerowiczów w alejkach było sporo, przy stolikach i na leżakach siedzieli klienci kawiarenki, dwie pracownice PPUK zamiatały aż miło, kurząc przy tym okropnie. Jedna z pań wykazała się większym taktem, nie podchodziła do siedzących ludzi, druga zaś takich oporów nie miała. Omiotła dwie młode mamy z dziećmi w wózkach, nakurzyła na kobiety na leżakach, które wyskoczyły z nich jak oparzone, po czym zaczęła nam wymiatać śmieci dosłownie spod nóg.
Naprawdę, szanujemy ciężka i niewdzięczną pracę osób dbających o czystość w naszym mieście, ale czy alejki i inne miejsca rekreacyjne, podobnie chodniki w ruchliwych punktach miasta, nie powinny być zamiatane rano, a nie w południe? Scenę, której byliśmy świadkiem, jakby wyjętą z filmów Barei, opisujemy, by dać do myślenia odpowiedzialnym za czystość w mieście i dysponowanie ludzi do prac na naszych ulicach. Takie rzeczy robi się wcześnie rano, gdy miasto budzi się do życia!