ZADOWOLENI KLIENCI ŚWIADCZĄ O NAS
2023-05-16 5:20:01
CENTRUM DIETETYCZNE NATURHOUSE jest znane, mijamy je, idąc do rynku. Ładnie wkomponowane w pułtuski krajobraz, przy Świętojańskiej. W NATURHOUSE można uzyskać porady związane ze zdrowym żywieniem, można zgubić zbędne kilogramy. A wszystko pod okiem fachowców i w atmosferze sprzyjającej odchudzaniu.
– Jesteśmy w Pułtusku już od 2014 roku, dziewięć lat minęło. Przez te lata odwiedziło nas, do lutego 2023 r., ponad 2 200 osób. Ludzie nas znają – podaje dietetyczka Arleta Prus-Konieckiewicz.
Ale odwiedziny w CENTRUM przy Świętojańskiej to jedno, a tzw. marketing zewnętrzny to drugie, więc spotkania plenerowe, okolicznościowe, pikniki rodzinne, podczas których analizowane są osoby chętne wiedzy pod kątem składu swojego ciała. W szkołach zaś odbywają się prelekcje na temat zdrowego żywienia, też warsztaty, bezpłatne. Świadomość dzieci i młodzieży w tej kwestii wciąż wzrasta. Otyłość też nie jest dla nich tematem tabu – otyłość jest wstydliwa. Dzieci same zwracają na nią uwagę, stąd jeszcze niedawno rodzice przyprowadzali dzieci do NH, teraz, po pandemii, która “zaowocowała” otyłością, to dzieci przyprowadzają rodziców do CENTRUM, podejmując walkę z kilogramami.
Podczas pierwszych spotkań w NH klienci proszeni są o wykonanie badania krwi. Jeśli mają jakieś nieprawidłowości w tych badaniach, wysyłani są do lekarza na konsultacje. Niektórzy przychodzą już skonsultowani, to ci z niedoczynnością tarczycy, insulinoopornością, nadciśnieniem tętnicznym…
– Przede wszystkim przychodzą do nas kobiety, mężczyźni to zaledwie 25 % całej puli naszych klientów. Kobiety bardziej o siebie dbają. Panowie są wysyłani na wizyty przez żony – objaśnia Arleta Prus-Konieckiewicz. – A osoba chcąca się odchudzać musi sama zadecydować o poddaniu się odpowiedniemu procesowi, musi mieć świadomość kuracji.
Kiedy już pacjenci wejdą w proces odchudzania, cieszą się na każdy spadek wagi. Największe zaskoczenie przynosi pierwszy tydzień i jest takie wielkie WOW. Dziwią się, dopytują, czy naprawdę schudli. Niekiedy są kłopoty z wodą metaboliczną, zatrzymuje się, albo tkanka tłuszczowa wzrasta. – Klient się stara, a na wadze tego nie widać – tłumaczy pani dietetyk. A ta woda metaboliczna… Rzadko która osoba nie ma nadmiaru tej wody. Każdy ma nadmiar, a może być i tak, że organizm może być odwodniony. Woda metaboliczna to obrona organizmu przed odwodnieniem. W ogóle jest problem z piciem wody, mało kto pije wodę… Pijemy herbatę, kawę, soki, wodę filtrowaną, a powinniśmy pić wodę mineralną, butelkowaną, półtora litra-dwa litry i to bez aktywności fizycznej.
Ten, kto podejmuje walkę z nadwagą, przechodzi trzyetapowy proces kuracji: etap chudnięcie, etap stabilizacji, potem bezpłatne konsultacje, połączone z motywacją.
Dieta… Sama dieta nie jest trudna, jedynie trzeba pamiętać, że są produkty, których jeść nie wolno. – Samokontrola jest trudna. Pokus jest dużo – grillowanie, spotkania towarzyskie, święta… To wszystko wybija klienta z diety – zaznacza pani Arleta. Posiłek musi być pełnowartościowy, np. leczo z kurczakiem, z ryżem brązowym. Sęk w tym, że nie wszyscy domownicy chcą jeść to co osoba odchudzająca się. – Z rozmów z osobami będącymi w procesie odchudzanie wiem, że niezbyt lubią dania z ryb, lubią zaś nasze meksykańskie potrawy, zupę meksykańską – to nasz hit, pizzę dietetyczną, burgera fit…
A jak jest z utrzymywaniem wagi po kuracji? Pani Arleta: – Osoby przychodzące do mnie na bezpłatną konsultację po zakończonej kuracji, utrzymują wagę. Są i tacy, którzy przychodzą po pięciu latach od kuracji i też utrzymują wagę. Ale są i tacy, którzy wchodzą w kurację po raz drugi, chcą odchudzać się kolejny raz. Nie każdy wytrwa w zdrowych nawykach żywieniowych, a sukcesem utrzymania wagi jest utrzymywanie – cały czas – zdrowych nawyków żywieniowych. Trzeba pamiętać o piciu wody czy o regularnym jedzeniu. Bo NATURHOUSE to są zdrowe nawyki żywieniowe i dieta pełnowartościowa, a dieta znana jest na całym świecie.
Kto się jej poddaje? W pułtuskim NH gross klientów stanowią osoby w wieku między 40 a 50 rokiem życia. Seniorzy? Mały procent. Ale zdarzyło się, że klientem pani dietetyk była osoba w wieku 85 lat, która schudła 10 kg. Zmieniła nawyki żywieniowe dla swojego zdrowia. Jako ciekawostkę podajmy, że pani Arleta miała klienta liczącego 93 lat, który przyszedł do CENTRUM… na przytycie. – To kuracje sporadyczne, bo NH kojarzy się przede wszystkim z odchudzaniem, chociaż dysponujemy szeregiem różnych kuracji: na przytycie, na obniżenie cholesterolu bez chudnięcia, na zmniejszenie obwodów, na oczyszczenie organizmu… Działamy kompleksowo na zdrowie. Ponadto mamy kuracje okazjonalne, trzytygodniowe.
Kuracji służą również różnorodne bezpłatne publikacje kulinarne, w których zamieszczane są naprawdę smaczne i pełnowartościowe dania.
O tym, że z NATURHOUSE można schudnąć, długotrwale, mówią metamorfozy osób, które poddały się kuracji, owe metamorfozy zamieszczane są w “Tygodniku Pułtuskim” i na pułtuskim Facebooku NH. – I nieprawdą jest, że NH to tylko suplementy, że płaci się jedynie za suplementy i że to już wszystko. W rzeczywistości na rachunek nabijamy suplement, ale w cenie tego suplementu jest moja konsultacja, moja dieta, analiza składu ciała klienta. Podkreślę raz jeszcze: NH nie jest samym suplementem. To jest dieta plus suplementacja. Zadowoleni klienci świadczą o nas.
Na koniec szczególne ciekawostki. Oto pani 55-letnia – schudła 65 kg, ważyła ponad 150 kg. – Powiedziała, że na razie wystarczy – mówi pani Arleta. Oto pan, który schudł już 43 kg, waga wyjściowa ponad 160 kg.