Trudna rewolucja
2015-08-13 11:20:10
Każdy kto choć raz spojrzał na pułtuski rynek na pewno nie zaprzeczy, że temu urokliwemu miejscu potrzebna jest duża przemiana. Kulawe stragany i pstrokacizna przeróżnych namiotów tego uroku na pewno mu nie dodają
Na początku kolejnego już spotkania z handlowcami z rynku, burmistrz po raz kolejny zapewnił, że zmiana wizerunku nie oznacza zamiaru likwidacji targowiska i pozbawienia ludzi miejsc pracy.
– Chcemy jak najbardziej państwu dopomóc, znamy państwa trudne warunki handlowania i doceniamy bardzo ciężką pracę, tym bardziej że na rynku jest co najmniej sto miejsc pracy.
Reklama
Wybrano już wykonawcę koncepcji zagospodarowania najdłuższego rynku w Europie. Jest to firma, która zajmowała się podziemiami w samym Krakowie, prowadzona przez architekta prof. dra hab. Kadłuczkę.
Zgodnie ze wstępnymi założeniami, część handlowa rynku będzie się miesciła od wjazdu ul. Świętojańską- tam gdzie teraz stoi rząd starych straganów, do dzwonnicy. Obszar przed samym ratuszem ma być wolny od targowych namiotów i zagospodarowany w inny sposób. O szczegółach burmistrz na razie nie chciał mówić. Jeśli chodzi o targowisko, to ma się tu znaleźć kilkadziesiąt drewnianych kramów, zależnie od zapotrzebowania oraz dalej namioty handlowe.
Są także przymiarki do wyprofilowania rynku, wygładzenia nawierzchni, choć nie wiadomo czy da się to zrealizować w praktyce, bo tu dużo zależy od decyzji konserwatora zabytków.
Każdy z obecnych na spotkaniu handlowców otrzymał ankietę, na wstępie której czytamy iż
„zmianie ulegnie powierzchnia handlowa oraz estetyka obecnych stanowisk handlowych. W związku z tym planuje się część kramów półstałych o konstrukcji drewnianej, działających całorocznie. Każdy taki kram o wymiarach 3×3 m zaopatrzony jest w energię elektryczną (rozliczenie sublicznikiem dla każdego kramu lub rozliczenie ryczałtowe – jeden pomiar energii elektrycznej dla wszystkich kramów). Osoba handlująca ma możliwość wykupienia więcej niż jednego stanowiska handlowego i zdemontowania wewnętrznych przegród.
Dodatkowo, projektuje się miejsce na handlowanie z rozkładanych namiotów, które będą funkcjonować w określonej porze w ciągu dnia, a po tym czasie będą składane. Planuje się wprowadzić namioty jednolite w formie i kolorystyce. Stanowiska namiotowe (2,5 m x 2,5 m) przewiduje się z oświetleniem ogólnym powierzchni handlowej, z ewentualną możliwością dodatkowego bezpośredniego oświetlenia danego stanowiska na czas handlu (…). Ponadto część stanowisk namiotowych projektuje się wraz z miejscem postojowym. Dodatkowo w części handlowej rynku projektuje się punkt czerpania wody. Drugi punkt będzie dostępny w części socjalnej dla handlarzy udostępnionej przez miasto.”
Reklama
– Ciężko będzie pogodzić wszystkich. Już czuję co będzie się działo, gdy niektórzy będą musieli zmienić miejsce handlowania, do którego są przyzwyczajeni. Chyba trzeba będzie zrobić losowanie, bo inaczej nie dojdą do porozumienia – powiedział nam jeden z obecnych na spotkaniu.
Jak na razie ustalono że korzystne byłoby wprowadzenie ruchu jednokierunkowego wokół rynku, by zwiększyć liczbę miejsc, na których potencjalni klienci będą mogli zostawić samochody. Reszta to na razie jedna wielka niewiadoma. Czy na naszym rynku przeważać będą kramy, namioty czy też stragany i w jakiej ilości, okaże się po rekonesansie wśród handlujących.