TAKI OBRAZEK
2021-12-08 10:08:21
Zadzwoniła do naszej REDAKCJI pani A. Opowiedziała, z czym się spotkała zeszłego tygodnia. Od razu powiedzmy: z BIEDĄ.
Przy Vendo Park spotkała starszą panią, skromniutko ubraną, która poprosiła ją, by z rozkładu jazdy przeczytała, o której odchodzi autobus na Popławy, do szpitala. Okazało się, że już odszedł. Kobieta była niepocieszona. A. zaproponowała jej podwózkę. W aucie okazało się, że ta starsza pani nie czuje się zbyt dobrze, że jest uboga, zawstydzona swoją biedą i z trudem wiąże koniec z końcem. Zdarza się jej nawet nie zjeść posiłku z braku pieniędzy. A. dała kobiecie 50 zł. Ta rozpłakała się i powiedziała, że obiad tyle nie kosztuje, ale nie może jej wydać reszty, bo po prostu nie ma pieniędzy. A. nie oczekiwała reszty, dowiozła pasażerkę pod szpital i została z myślą o niej i o innych osobach jej podobnych. Zbulwersowana, opowiedziała historię naszej REDAKCJI i zadała nam retoryczne pytanie: Jak to się dzieje, że instytucje pomocowe i samorządowcy nie dostrzegają ubóstwa ludzi w swoim środowisku, że nie mają rozpoznania w tej kwestii. Pytała, jak to się dzieje, że alkoholik szybciej otrzyma pomoc w biedzie, niż osoba starsza, trzeźwa, z trudem trzymająca się życia, lecz uboga. I taka, której godność nie pozwala prosić o pomoc.