Święto, obchodzone tradycyjnie 14 listopada, ma na celu między innymi docenienie ogromnej roli seniorów w społeczeństwie i w każdej rodzinie. Mając za sobą pokaźny bagaż doświadczeń i wspomnień, dzielą się nimi z młodszymi pokoleniami. Tak, jak kiedyś opiekowali się swoimi dziećmi, tak dziś dbają o wnuków. Niejednokrotnie swoją aktywnością, energią i pasją mogliby zawstydzić wielu młodych ludzi.
Z takimi właśnie seniorami mieliśmy przyjemność spotkać się w sobotę, 19 listopada br., na uroczystości z okazji ich święta, zorganizowanej w budynku Klubu Seniora w Mieszkach Leśnikach (gmina Winnica). W wydarzeniu wziął udział wójt gminy – Robert Wróblewski, mocno wspierający winnickich aktywnych emerytów i otwarty na ich potrzeby. Nie zabrakło również Wioletty Zawadzkiej – kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Agnieszki Ciemerych, zajmującej się z ramienia gminy obsługą księgową stowarzyszenia oraz radnej Bogumiły Kosek, będącej jednocześnie wiceprzewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Mieszkach Leśnikach. Uroczystość rozpoczęły występy przygotowane przez grupę seniorów, podzielone na dwie części: pierwsza poświęcona rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i druga, obejmująca piosenki, które przeniosły zgromadzonych w lata ich młodości. I nie było to tylko takie sobie śpiewanie przy kominku, ale przemyślany i wypracowany program artystyczny, w którym każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Było wzruszająco, nostalgicznie i zabawnie, zawsze mądrze, choć nie zawsze poważnie. Zadbał o to kierujący grupą występujących Stefan Wróblewski – znany w lokalnej społeczności, jako człowiek wesoły, mający anegdotę na każdą okazję, lubiący obcować ze sztuką i z ludźmi. Udało mu się skupić wokół siebie kilkunastoosobową grupę utalentowanych seniorów, którzy regularnie się spotykają, aby ćwiczyć śpiew, przygotowywać się do występów, a następnie uatrakcyjniać nimi spotkania emerytów. Nie było by to możliwe bez akompaniującego na akordeonie lub gitarze Eugeniusza Bieleckiego. Ci dwaj panowie stanowią trzon grupy wokalno-kabaretowej “Jesienne Róże”. Stowarzyszenie Aktywnych Emerytów w Winnicy działa od 2011 roku. Od 8 lat na jego czele stoi Zofia Maria Kobylińska – pełniąca funkcję prezesa. Obecnie wspierają ją: Jadwiga Strzeszewska jako wiceprezes oraz Dorota Żbikowska – skarbnik. Celem organizacji jest poprawa jakości życia seniorów poprzez organizowanie ciekawych form aktywności w przestrzeni kulturotwórczej, artystycznej, turystycznej, naukowej, profilaktycznej i międzypokoleniowej. Działalność stowarzyszenia opiera się na pracy społecznej jej członków. Jak to wygląda na co dzień opowiedziała nam prezes Maria Kobylińska. – Na dzień dzisiejszy nasze stowarzyszenie skupia 83 osoby, co stanowi około 10% wszystkich emerytów z terenu gminy Winnica. Zdecydowana większość z nas regularnie uczestniczy w organizowanych imprezach. Do 2019 roku nie mieliśmy własnego miejsca, dzięki uprzejmości ówczesnych wójtów spotykaliśmy się głównie w sali konferencyjnej Urzędu Gminy. Obecny wójt – Robert Wróblewski, z myślą o nas – emerytach, pozyskał środki z programu “Senior +” i wyremontował starą świetlicę wiejską, przeznaczając ją na potrzeby naszego stowarzyszenia, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Na każdym kroku czujemy wsparcie naszej aktywności ze strony pana wójta oraz kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Działalność stowarzyszenia nie ogranicza się jedynie do spotkań integracyjnych. Organizujemy wycieczki, wyjazdy do teatru, spotkania o charakterze profilaktycznym (z lekarzami, rehabilitantami, przedstawicielami policji), uczestniczyliśmy w szkoleniu z zakresu obsługi komputera. Wszystko to jest możliwe dzięki zaangażowaniu członków, za co w tym miejscu serdecznie dziękuję. Staramy się być w jak największym stopniu samowystarczalni. Mamy grupę zajmującą się przygotowywaniem posiłków na nasze spotkania, na której czele stoi Sabina Węgrodzka. Po każdej imprezie tworzy się sekcja porządkowa. W miarę możliwości sami dbamy również o teren wokół obiektu. Kosztuje nas to sporo wysiłku i energii, ale jesteśmy całym sercem oddani sprawom stowarzyszenia. Ogromne znaczenie dobrych relacji panujących wśród winnickich seniorów podkreślił, towarzyszący pani prezes podczas rozmowy z nami, Stefan Wróblewski. – Moim zdaniem atmosfera jest wspaniała. Umiemy się razem bawić i razem pracować. Gdy jest coś do zrobienia, to wystarczy jedno słowo i ludzie są, nikogo nie trzeba prosić ani namawiać. Darzymy się wzajemnie sympatią, lubimy się i uzupełniamy. Duża w tym rola naszej pani prezes, która buduje atmosferę zrozumienia i szacunku. Naszym spotkaniom towarzyszą słowa piosenki “Emerytura, najlepsza życia pora”, a teraz dodałbym jeszcze “Seniorzy, kochajmy się (…) Radujmy się, nie dajmy się, spotkajmy się (…)” Zapytana o plany na przyszłość pani Maria wspomniała o powiększeniu parkingu oraz ogrodzeniu i zagospodarowaniu działki, na której mieści się siedziba aktywnych emerytów. Dodała również, że od 2023 roku będzie wybrany nowy zarząd, który będzie opracowywał koncepcję dalszego działania. Emerytura to świetny czas, by wreszcie skupić się na sobie, zdobywać nowe lub pogłębiać dotychczasowe pasje. Spotkania seniorów są okazją do dzielenia się spostrzeżeniami, wspominania i doświadczania nowych wrażeń. Dzielenie tych przyjemności razem z innymi, podobnie myślącymi osobami, daje jeszcze więcej radości i satysfakcji. Mówi się, że ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić… Członkowie Stowarzyszenia Aktywnych Emerytów w Winnicy potrafią się bawić, dlatego pozostają młodzi, aktywni i pełni energii, a starość im nie grozi. EDS |
Seniorzy, kochajmy się!
