pultuszczak

Facebook




Przegrała tę najważniejszą walkę

2023-03-21 10:05:19

W poniedziałek, 20 marca dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci walczącej z nowotworem mózgu pani Agnieszki Goryszewskiej. Wcześniej była zwyczajną żoną i mamą kilkuletniego chłopca, aż do dnia, gdy usłyszała tę straszną diagnozę. Postanowiła walczyć dla synka, a w tej walce ramię w ramię i do końca wspierali ją mieszkańcy naszego powiatu.
Na nowotwór mózgu pani Agnieszka zachorowała w 2020 roku. Najgorszy z najgorszych – glejak wielopostaciowy.

Choroba zaczęła się bardzo niepozornie – objawiała się dość częstym bólem głowy. Niepokój narastał a intuicja podpowiadała mi, że coś jest nie tak. Większość czasu w domu byłam sama z synkiem, ponieważ mąż wyjeżdżał w długie trasy. Nie mogłam dopuścić do sytuacji, w której coś mi się stanie, a synek zostanie sam. Pewnego dnia zemdlałam, mąż wezwał pomoc, a ja wiedziałam, że nie mogę dłużej zwlekać z badaniami. Prywatnie udało mi się zrobić rezonans magnetyczny. Wyniki badań potwierdziły najgorsze obawy – glejak wielopostaciowy IV stopnia – pisała na fb pani Agnieszka.

Nadzieją dla chorej kobiety stał się dr Libionka z kliniki Vital Medic w Kluczborku. Po dokładnym zapoznaniu się z dokumentacją i historią choroby, zdecydował się operować pułtuszczankę, ale koszt operacji to kwota ponad 60 tysięcy złotych.

Zaraz ruszyła zbiórka na siepomaga.pl, pojawiły informacje w lokalnych mediach i dzięki wielkim sercom wielu z nas, szybko udało się zebrać te pieniądze.

Radość nie trwała krótko, bo glejak to niezwykle ciężki do pokonania przeciwnik. Guzy odrosły i trzeba było stawać do kolejnej bitwy. Znów ruszyła zbiórka, internetowe licytacje dla Agnieszki, charytatywne kiermasze – ostatni zorganizowany z ogromnym rozmachem na pułtuskim zamku, szkolne akcje wsparcia – ostatnia to kiermasz kanapek w Zespole Szkół im. Bolesława Prusa i planowany charytatywny kiermasz wielkanocny w pułtuskiej Trójce.

W międzyczasie stan pani Agnieszki dramatycznie się pogorszył i by ją ratować, 22 lutego, przeprowadzono kolejną operację, wyrażając zgodę na jej opłacenie w późniejszym czasie, po zgromadzeniu całej kwoty. Po tym zabiegu zaraz konieczny był kolejny, ze względu na komplikacje. Stan pani Agnieszki był bardzo poważny, ale wszyscy mieliśmy nadzieję, że znowu się uda.

W akcję pomocy kobiecie bardzo mocno zaangażowała się między innymi pułtuszczanka Małgorzata Katarzyna Dąbrowska, która przekazała nam informację, że pieniądze na operację już udało się zebrać, a kolejne miały być na rekonwalescencję i rehabilitację pani Agnieszki.

Niestety, prawie miesiąc po operacji pojawiły się kolejne komplikacje, wysoka  gorączka. Pani Agnieszka odeszła. Walczyliśmy o nią razem i dlatego czujemy ogromny smutek, rozczarowanie, bezradność. Najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.

ED

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *