Po drodze wyniknął jeszcze niemały ambaras z zabraniem figury Matki Boskiej przez jedną z mieszkanek.
Przytoczmy fragmenty naszej publikacji autorstwa Grażyny Marii Dzierżanowskiej. Wypowiadał się wtedy były już starosta Wroniewski.
– To my (starostwo – do.red.) mamy współwłasność gruntów z właścicielami i do nas, wspólnie z nimi należy doprowadzenie do rozwiązania tej kłopotliwej sytuacji. Nas ogranicza prawo, a państwo współwłaściciele mają swoją wizję rozwiązania problemu, czyli konserwacji i renowacji kapliczki i nie mają woli przekazania kawałka gruntu, 2 m szerokości, żebyśmy mogli podjąć odpowiednie kroki. Ze strony powiatu brak jest możliwości przekazania na rzecz państwa współwłaścicieli tych dwóch metrów, ponieważ to jest w pasie drogowym i przepisy uniemożliwiają działanie.
Z pisma od wójta gminy, z 2013 roku wynikało, że: nadal nie zostały uregulowane kwestie własnościowe, co utrudnia złożenie wniosku do wojewódzkiego konserwatora o wpis do rejestru zabytków, jak i o starania dofinansowania renowacji ze środków publicznych. Państwo K. nie wyrazili zgody na sprzedaż lub darowiznę na rzecz powiatu pułtuskiego gruntu pod kapliczką, natomiast powiat nie może przekazać państwu K. gruntu, na którym usytuowana jest kapliczka, ponieważ zgodnie z orzecznictwem drogi publiczne stanowiące własność danego samorządu, nie mogą być zbywane innym osobom.
Nie ulegało wątpliwości, że w całej tej urzędowej plątaninie gubi się istota sprawy czyli to, że kapliczka i rzeźba Matki Boskiej Skępskiej jak najszybciej wymagały gruntownego odnowienia. Jeszcze większe zamieszanie zrobiło się gdy z “okienka” w kapliczce nagle zniknęła figura Matki Boskiej i wiadomo było, że zabrała ją jedna z mieszkanek. O tym również pisaliśmy, przytaczając informacje przekazane nam przez policjantów z posterunku w Pokrzywnicy: “pani Grażyna K. twierdziła, iż faktycznie zabezpieczyła figurkę. Powodem była jej ochrona przed dalszą dewastacją i zniszczeniem”. Argumentowała: figurka , po pęknięciu szyby, wypadła i leżała na ziemi. Ponadto G.K. zadeklarowała, że figurka wróci na dawne miejsce, kiedy kapliczka zostanie odnowiona.
Tak było kilka lat temu, a od niedawna kapliczka jest odmalowana, ozdobiona kwiatami, “okienko” wymienione i Matka Boska na swoim miejscu. Aż miło patrzeć,choć z tą radością jest tak jakby to powiedzieć “na pół gwizdka”. Chodzi o to, że konflikt między panią K. i innymi mieszkańcami trwał zbyt długo, by mógł się zakończyć dobrze. Jak nas poinformowała sołtys Niestępowa Teresa Kurpiewska,między czasie społeczność wiejska zrobiła składkę i wybudowała na skrzyżowaniu dróg nową grotę, przy której odbywają się nabożeństwa majowe i różaniec.
– Ludzie oglądają starą figurkę, podchodzą, ale nic się tam nie odprawia,bo wiemy że właściciel gruntu na to nie pozwalają, że nam nie wolno. Dlatego pobudowaliśmy grotę.Ostatni objazd pól przy figurce, która wtedy była bez Matki Boskiej był w 2011 roku – opowiada pani Teresa.