Ostatnie informacje na temat uchodźców z Ukrainy przybywających do Pułtuska

Kiedy w Ukrainie wybuchła wojna, z Polbramu, Mardomu, Eti Polamu, firm zatrudniających ukraińskim pracowników, docierały do władz miasta informacje o tym, że do Pułtuska będą przybywać rodziny pracujących tu Ukraińców. W piątek, 25 lutego odbyło się zwołane przez burmistrza posiedzenie zespołu kryzysowego z udziałem przedstawicieli tych zakładów. Od piątku również trwa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej zbiórka darów dla uchodźców. Gmina uruchomiła też 100 tys. zł z rezerwy kryzysowej.

Dyrektor MOPS Beata Gemza stwierdziła, że obecnie najpotrzebniejsza jest żywność nadająca się do bezpośredniego spożycia, czyli wędliny sery z długim terminem przydatności, artykuły chemiczne, przede wszystkim służące do higieny osobistej, nowe ręczniki, nowa bielizna damska i dziecięca. Tu apel do koordynatorów zbiórek z terenu naszego powiatu, by kontaktowali się z MOPS-em i dowiadywali, co jest najbardziej potrzebne na dany moment.

Nie wszystkie osoby, które po inwazji na Ukrainę przekroczyły granicę z Polską, zostały zarejestrowane w punktach recepcyjnych, a to gwarantuje uzyskanie statusu uchodźcy. Dlatego gmina będzie pośredniczyć lub też, po decyzji wojewody, uruchomi u siebie punkt recepcyjny, tak aby wszyscy przybyli tu po 24 lutego mieszkańcy Ukrainy dopełnili formalności.
Pierwsze siedem osób przybyło do Pułtuska w nocy z piątku na sobotę, zaopiekował się nimi pastor Piotr Damps. Zgodnie ze stanem na wtorkowe popołudnie, kiedy odbywała się sesja, w Pułtusku zarejestrowało się 66 uchodźców. Gmina objęła opieką 12 osób, które umieszczone zostały w hotelach. We wtorek czteroosobowa rodzina zamieszkała u sióstr pasjonistek.

Dla osób, które będą przybywały, gmina stworzyła dwa punkty przyjęć – na pływalni, tam gdzie była kawiarnia z zapleczem sanitarnym, będą miejsca dla około 20 osób, jak również w budynku po szkole podstawowej w Bobach, gdzie można stworzyć miejsca pobytu dla około 50 osób. Uchodźcy mogą korzystać z punktu żywienia stworzonego w szkole podstawowej nr 3, by zjeść ciepły posiłek. Dodajmy, że na utrzymanie uchodźców przebywających w wyznaczonych do tego celu ośrodkach, samorządy otrzymają po 120 złotych dziennie na osobę, na zakwaterowanie, wyżywienie, pomoc medyczną i psychologiczną. Refundowania kosztów nie przewiduje się w przypadku osób przyjętych do prywatnych domów, mieszkań. Po zarejestrowaniu się w urzędzie, gmina może jedynie zorganizować w takich przypadkach ciepły obiad w szkole. Odgórnie tworzone są przepisy pomocy społecznej, umożliwiające materialne wsparcie dla uchodźców, którzy przecież potrzebują środków na codzienne wydatki, konieczne zakupy, wyposażenie itp. Pozostaje jeszcze problem osób z Ukrainy pobierających inne świadczenia typu renta, emerytura. Na jego rozwiązaniem pracuje już ZUS.
Władze gminy apelują, aby zgłaszać do Urzędu Miejskiego wszystkie osoby z Ukrainy przebywające na naszym terenie w domach i mieszkaniach prywatnych. To umożliwi uporządkowanie spraw z dokumentami, a także zorganizowanie dla dzieci uchodźców miejsc w szkołach.

Komentarze