OBIECAŁAM, WIĘC DAJĘ
2022-06-09 6:10:44
My, wyraźni jak… na dłoni – Atrakcyjny Kazimierz i ja Żona Przyboczna. Absolutnie zawsze razem, chociaż często osobno. Ja bez niego jestem niecałkowita, zaś z nim to już GRAŻA MARIA DE! Mówię o nim tak często, jak filmowy porucznik Columbo o swojej żonie. A on często mnie szuka, bo mam zdolność zapodziewania się w rożnych miejscach. Raz zdarzyło mi się to i w Kórniku. Długo mnie szukał, wreszcie ujrzał naszą pułtuską grupę (nauczycieli z CZWÓRKI – jakież to były cudowne wycieczki). Kiedy do niej dołączał, usłyszał słowa przewodnika: – Czy ktoś z państwa ma jakieś pytanie? – Tak, ja. Czy pan nie widział mojej żony?