pultuszczak

Facebook




Nowe przepisy dotyczące myśliwych

2023-02-22 3:20:35

Znaczący krok w naprawianiu środowiska. W powiecie pułtuskim, którego rdzeniem jest Narew, to wyjątkowo ważna sprawa!
Od połowu lutego obowiązują nowe przepisy, dotyczące myśliwych. Na terenie całej Unii Europejskiej wprowadzono zakaz używania amunicji ołowianej na terenach wodnych i podmokłych. Żaden myśliwy, będąc w odległości do 100 m od takich terenów, nie może mieć przy sobie amunicji ołowianej. W przypadku stwierdzenia jedynie posiadania amunicji zawierającej ołów na objętych zakazem obszarach, myśliwy odpowie tak, jakby tych nabojów użył.

Ołów jest pierwiastkiem wyjątkowo zabójczym dla wszelkich żywych organizmów. Rozproszony w środowisku utrzymuje się bardzo długo, wnika i gromadzi się w organizmach, prowadząc do powolnej śmierci. Po wchłonięciu ołowiu do organizmu człowieka pojawiają się wymioty, spadki ciśnienia krwi oraz obniżenie temperatury ciała. Ostre zatrucie prowadzi do niewydolności nerek, wątroby i układu nerwowego. Zatrucie przewlekłe, które jest efektem kumulacji ołowiu w organizmie, prowadzi do trwałego uszkodzenia układu nerwowego, niszczy szpik kostny, nerki i skórę. Badacze starożytności, posługując się nowoczesnymi metodami badawczymi próbują odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu ołów mógł przyczynić się do upadku rzymskiego imperium. W kościach mieszkańców starożytnego Rzymu wykrywane są ogromne ilości skumulowanego ołowiu. Jak do tego mogło dojść? Rzymianie masowo i na co dzień używali tego silnie toksycznego metalu przy produkcji wina, kremów, sztućców, naczyń, biżuterii i… rur wodociągowych. Starożytni najpewniej nie byli świadomi zagrożenia – a jak my sobie radzimy w świecie cywilizacji technicznej, nauki i badań? Amerykański “wynalazek” polegający na dodawaniu ołowiu do benzyny (w postaci czteroetylku ołowiu) wdrożono w 1923 r. – równo sto lat temu. Trudno oszacować, jak przez te sto lat dramatycznie zatruliśmy świat ołowiem, który pozostanie w glebie i wodzie setki a może i tysiące lat. W USA ograniczenie sprzedaży etyliny rozpoczęto już od 1974 r. a całkowicie zakazano sprzedaży benzyn z czteroetylkiem ołowiu w 1995, w Polsce w marcu 2005 r. Ostatni kraj na świecie, który wykluczył stosowanie benzyn z ołowiem to Algieria – zakaz wprowadzono dopiero w 2021 r. Czy powszechne stosowanie benzyn zawierających ołów miało znaczenie dla ludzi i wszelkich żywych organizmów? Badania przeprowadzone w USA w 1994 r. wykazały, że dzięki wykluczaniu etyliny z rynku w latach 1976–1991 zawartość ołowiu we krwi mieszkańców USA obniżyła się o 78%! Na internetowych stronach Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) dowiadujemy się, że Polska jako największy truciciel “przoduje” nie tylko w zakresie emisji pyłów PM2.5 i 10 czy gazowych produktów spalania, ale także rozpraszania w środowisku metali ciężkich: ołowiu, kadmu i rtęci. Polska jest numerem “1” na tej niechlubnej liście wśród państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego, obejmującego kraje Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. Na Polskę przypada 25 proc. całkowitej emisji ołowiu wśród krajów EOG. Słownie: jedna czwarta!!! W skład EOG wchodzą 33 państwa, zatem to co sobie zrobiliśmy w Kraju nad Wisłą, to absolutny dramat.

Polscy myśliwi uparcie wolą truć środowisko, siebie i swoich bliskich, skażonym mięsem – występowali przeciwko wprowadzeniu zakazu stosowania ołowianej amunicji. Ktoś oczywiście może powiedzieć, że garstka ołowianych śrutów nie może wpłynąć na nasz świat. Nic bardziej mylnego – tu obowiązuje tak zwane “prawo wielkich liczb”, a wszystko da się obliczyć i oszacować.

W Europie każdego roku myśliwi zużywają 600-700 milionów nabojów zawierających śrut ołowiany. To oznacza wprowadzenie do środowiska od 18.000 do 21.000 ton ołowiu.

Tych kilkadziesiąt “śrucin” w jednym naboju nie robi wrażenia – jednak odniesienie do skali Europy i całego roku to ok. 200 miliardów pojedynczych śrucin ołowianych kulek, rozsypanych po naszym świecie….

Badano zanieczyszczenie gleby w miejscach częstych polowań z użyciem amunicji ołowianej: liczba śrucin w wierzchniej, 30-sto centymetrowej warstwie gleby, dochodzi do 400 fragmentów na każdym metrze kwadratowym! Oczywiście człowiek “gołym okiem” tego nie dostrzega – ale ptactwo te drobne kulki widzi i myli z ziarnem…

Nie znamy aktualnych badań dotyczących Polski w zakresie zatrucia ołowiem wodnego ptactwa. Bo ptaki po prostu połykają śruciny – w przewodach pokarmowych kaczek krzyżówek żyjących w Europie stwierdzono obecność ołowianych kulek prawie w połowie badanych osobników. W przypadku rożeńca zwyczajnego (w Polsce pod ścisłą ochroną) obecność śrucin w żołądkach stwierdza się nawet u 70% ptaków! U łabędzi (wszystkie gatunki z tego rodzaju objęte są w Polsce ochroną) ołów został uznany za istotny czynnik śmiertelności. Ołowiane drobiny znajdowane są podczas badań w organizmach kuropatw, bażantów czy gołębi grzywaczy! Badania prowadzone w Hiszpanii pokazały, że w odnajdywanych ciałach konających lub martwych orłów bielików stwierdzano krytyczne wartości stężenia ołowiu w wątrobach. Wszystko to wynik wydziobywania i połykania ołowianych śrucin. Orła bielika hołubimy uwidaczniając w godle naszego Kraju – myśliwi strzelający ołowianą amunicją bez wątpienia przyczyniają się do wymierania całego gatunku …choć oczywiście do orłów nie strzelają.

Badania przeprowadzone na terenie Unii Europejskiej pokazują, że spożycie połowy niewielkiej przepiórki (nie pochodzącej z kontrolowanej hodowli) często powoduje przekroczenie dopuszczalnej dawki ołowiu u człowieka. Dorosły człowiek, spożywając jedzenie skażone ołowiem, przyswaja około 10% zawartej w pokarmie trucizny. Dzieci zjadające taki sam zatruty pokarm przyswoją aż 50 % toksycznego ołowiu.

Zakaz używania amunicji ołowianej zastosowano już w 1985 r. w Danii, kolejne były Norwegia, Holandia, Finlandia i Szwecja. Ustalono wprowadzenie tego zakazu po 2000 roku – ale wiele krajów UE się wyłamało. W Polsce tak zwane lobby myśliwskie skutecznie blokowało zmiany. Polscy myśliwi złożyli skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE podważając zakaz Komisji Europejskiej dotyczący stosowania amunicji zawierającej ołów na terenach wodnych i podmokłych. TSUE wydał wyrok jednoznaczny i zakaz obowiązuje myśliwych od 15 lutego 2023 r.

Możliwości kontrolowania czy podczas polowań stosowane są naboje z ołowianym śrutem, są niestety bardzo ograniczone. Rozważane są zatem wszelkie środki, których celem ma być całkowite wykluczenie stosowania toksycznej amunicji – zabójczej nawet wtedy, kiedy nie dosięgnie celu po wystrzale.

ZCZ

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *