pultuszczak




Ludzie listy piszą

2023-07-18 6:20:40

Powracający temat ścieżek rowerowych
Coraz więcej z nas ceni sobie ruch na świeżym powietrzu, przesiada z samochodów na rowery. Wycieczki rowerowe po malowniczych okolicach Pułtuska to świetny pomysł, problem w tym, że choć takich tras przybywa, to nie wszystkie satysfakcjonują rowerzystów, bo kończą się nagle w dziwnych, ruchliwych miejscach, gdzie dalszy odcinek trzeba pokonywać jezdnią, z duszą na ramieniu. Ścieżka o długości 5 km, kończąca się przy ruchliwej trasie, do żaden rarytas i udogodnienie. Jeżdżąc po Polsce widzi się długie szlaki rowerowe, biegnące nieopodal takich dróg. Tymczasem, jeśli ktoś chce się wybrać chociażby trasą z Pułtuska przez Kleszewo, Lipę, Chmielewo do Gnojna, to musi pokonać kilka kilometrów drogą krajową 61, gdzie tir za tirem i ciągłe wypadki. Zarząd Dróg Krajowych zaczął swego czasu robić utwardzoną ścieżkę na odcinku z Kleszewa do cmentarza żołnierzy radzieckich, ale po kawałku tej bezpiecznej drogi, pieszych i rowerzystów czeka niespodzianka, bo ścieżka nagle się urywa i trzeba znowu wjechać na krajówkę. To denerwuje i rozczarowuje. W tym duchu jest list mieszkańców, apel do władz miasta, przekazywany za pośrednictwem Tygodnika.

Zwracamy się z ogromną prośbą o stworzenie nam, mieszkańcom Pułtuska, dogodnych warunków do aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Mieszkańcy bloków, szczególnie z górnej części miasta, korzystają już z  istniejącej wzdłuż ulicy Mickiewicza ścieżki rowerowej, ale kończy się ona z końcem miasta,jest zbyt krótka. Mnóstwo ludzi, w tym z dziećmi, jeździ na rowerach, hulajnogach, biega aż do Lipnik Starych po szosie, narazając siebie i innych kierowców na niebezpieczeństwo.

Prosimy zatem o przedłużenie ścieżki rowerowej aż do Lipnik Starych gdzie zaczyna się chodnik na wsi.

Obecnie też jadący ze wsi w stronę Pułtuska kierowcy mają utrudniony widok na ludzi wyjeżdżających ze ścieżki rowerowej na szosę lipnicką. Stoi tam znak informacyjny, ale wyjazd zasłaniają dwie olbrzymie grube topole. Tymczasem dzieci i młodzież na rowerach – wiadomo – szaleją.

Podobne warunki były na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z al. Tysiąclecia. Trzeba było aż śmierci ciężarnej kobiety, żeby drzewo wycięto.

Ponadto prosimy (tu kierowcy jadący w stronę Lipnik, gdzie jest największa w powiecie firma zatrudniająca setki ludzi), o przesunięcie bramy wjazdowej wgłąb  dziedzińca, przy nowych blokach na ulicy Mickiewicza 36 WD. W tej chwili wjeżdżający tam mieszkańcy, aby otworzyć bramę pilotem, zatrzymują się w połowie jezdni, narażając jadących na niebezpieczeństwo.

Prosimy władze o pomoc w rozwiązaniu problemów.

Mieszkańcy (dane znane redakcji)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *