pultuszczak




Lubię poznawać historie ludzi

2020-12-30 11:39:30

Jak zaczęła się Pani przygoda ze Świąteczną Paczką ?

Moja przygoda z Paczką zaczęła się 8 lat temu. Znajomy, Piotr Skiba, zadzwonił do mnie i zapytał, czy nie chciałabym zostać wolontariuszem. Zgodziłam się. Odbyłam rozmowę rekrutacyjną z ówczesnym liderem, a następnie szkolenia.

Czy początki były trudne, czy raczej poczuła się Pani w swoim żywiole?

Projekt bardzo przypadł mi do gustu, gdyż miałam duże wyzwanie. Na początku byłam w swoim żywiole, gdyż łatwo nawiązuję kontakty, jestem rozmowna. Lubię poznawać historie ludzi. Opisywanie wszystkiego w arkuszach i tworzenie opisów, nie sprawiało mi żadnej trudności. Jednak wszystkie dane z arkuszy i opisy należało wprowadzić do systemu. I tu był problem, bo w tamtym okresie, nie miałam bladego pojęcia o pracy z komputerem. Pomogła mi córka, wpisując wszystko do systemu.

Nie zraziłam się tymi trudnościami. Pod okiem córki i z kartką, na której notowałam wszystko po kolei, zaczęłam naukę obsługi systemu. Przez kilka lat opanowałam podstawy, może trochę więcej. Obecnie jestem liderem od 4 lat i muszę obsługiwać cały system związany z pełnieniem tej roli.

Ilu wolontariuszy Szlachetnej Paczki bierze udział w corocznej akcji w powiecie pułtuskim i co należy do ich obowiązków?

Liczba wolontariuszy jest różna. W 2019 było 21 wolontariuszy, a w obecnym roku 18. Nowi wolontariusze zawsze muszą przejść kilkugodzinne szkolenie. Odbywa się to w różnych miejscowościach. Następnie lider przydziela rodziny i zaczynamy odwiedziny. Chodzimy w parach, gdyż wtedy łatwiej możemy podjąć decyzję o włączeniu rodziny, ale także dla własnego bezpieczeństwa. Taki wywiad trwa około 1-2 godzin. Zazwyczaj wolontariusze odwiedzają po 3 rodziny jako wolontariusz główny i 3 jako wolontariusz towarzyszący. Co niektórzy odwiedzają jednak więcej osób, w zależności od tego, ile mamy zgłoszeń. Następnie wypełniamy arkusze papierowe oraz w systemie i tworzymy opisy rodzin, które będą czytali Darczyńcy.  Naszą pracę sprawdzają SO ( sprawdzający opisy), czasami audyt, żeby wszystko było zgodne ze standardami Paczki. Średnio na jedną rodzinę poświęcamy około 4-5 godzin. Potem, po otwarciu bazy, gdy Darczyńca wybierze rodzinę, prowadzimy długie rozmowy na temat potrzeb rodzin, żeby Paczka spełniała tzw. mądrą pomoc, czyli była przygotowana pod potrzeby danej rodziny. Następnie, podczas finału przyjmujemy Darczyńców w magazynie. Tam zostawiane są paczki albo jeździmy z Darczyńcą do rodziny. Tam musimy obejrzeć wszystkie prezenty, żeby zdać relację dla pomagających, poprzez system.

A jak w ogóle zostać wolontariuszem?

Od sierpnia aż do października trwa rekrutacja poprzez system na stronie Szlachetnej Paczki (zakładka Zostań wolontariuszem). Takie zgłoszenia widzi lider w systemie, zaprasza na rozmowę rekrutacyjną, a następnie na szkolenie.

W jaki sposób znajdujecie Darczyńców i Potrzebujących, jak szukacie ich na naszym terenie?

Potrzebujące rodziny są zgłaszane poprzez MOPS-y, GOPS-y, szkoły, osoby prywatne. Każdy może zgłosić rodzinę w potrzebie. Rodzina, która zostaje zgłoszona do Szlachetnej Paczki, musi wyrazić zgodę na wizytę wolontariuszy na odpowiednim formularzu, który jest dostępny na stronie Paczki, a także przez wolontariuszy. Nie można zgłosić rodziny anonimowo, bez powiadamiania jej o tym. Zgłoszenia możemy wprowadzać już sierpniu, aż do połowy listopada.

Darczyńców poszukujemy na różne sposoby. Są prowadzone kampanie przez Stowarzyszenie Wiosna na fb, telewizji, radio, plakaty. My co roku, w dni Mateusza, mamy także stoisko na naszym rynku.

Ile osób zostało obdarowanych Szlachetną Paczką w minionym roku, a ile paczek przygotowujecie na to Boże Narodzenie?

W roku 2019 odwiedziliśmy 67 rodzin, a zakwalifikowanych zostało 43 i tyle otrzymało paczki. W 2020 odwiedziliśmy 61 rodzin, a paczki dostało 40.

Czy obecna sytuacja związana z pandemią skomplikowała Wasze dobroczynne działania?

Oczywiście, że tak. Szkolenia nowych wolontariuszy odbywały się zdalnie. Z racji ograniczeń, mieliśmy mniej spotkań w naszej grupie, z racji ograniczeń. Dużo mieliśmy e-learningów, skąd czerpaliśmy wiadomości. Rodziny odwiedzaliśmy z zachowaniem wszystkich wymogów sanitarnych. Na magazynie także musieliśmy stosować się do zasad wprowadzonych przez rząd.

O co by Pani chciała zaapelować do naszych mieszkańców, jak zachęcić ich, by włączyli się w to wspólne dzieło czynienie dobra?

W naszym rejonie jest kilku “stałych ” Darczyńców. Są to grupy znajomych, z klubów, szkoły, zakłady pracy. Chciałabym powiedzieć, że jedną Paczkę tworzy często bardzo duża liczba osób – 50, 100, 150. Nie jest to jednoosobowa działalność. Paczka ma jednoczyć, także Darczyńców. Dla naszego rejonu, według naszych danych, te 40 paczek przygotowało około 800 ludzi, którzy pomagali stworzyć prezent, każdy chciał dać coś od siebie. Ogólna wartość paczek wyniosła 172 690,00 zł.

Każdy kto czuje, że chciałby pomagać innym, może to zrobić nawet jeśli nie jest osobą zamożną. Liczy się każdy gest. Naszym darem dla innych może być też praca w wolontariacie, pomoc przy przygotowywaniu paczek i odwiedzaniu rodzin, które kwalifikujemy do pomocy. Chciałabym zaapelować też o to, byśmy bardziej rozglądali się wokół siebie, dostrzegali potrzebujących. Często ludzie są najbliższymi sąsiadami, a tak naprawdę nic o sobie nie wiedzą, nie interesują się tym, że ktoś żyje w niedostatku, potrzebuje wsparcia. Nie chodzi tu o nadmierną ciekawość, wtykanie nosa w czyjeś życie, ale o zwykłą ludzką życzliwość.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *