pultuszczak

Facebook




Komentarz do artykułu “Z życia kierowców”

2022-11-08 2:20:16

W nawiązaniu do artykułu “Z życia kierowców”, stosując się do “wezwania” przedstawienia komentarza lub opinii, postanowiłem podzielić się moją oceną opisanej sytuacji.

Na wstępie chciałbym przypomnieć, że zanikający pas można opuścić i wjechać  na sąsiedni pas w dowolnym miejscu o ile pasy te, na określonym odcinku nie są rozdzielone linią ciągłą. Po minięciu ewentualnej linii ciągłej, można podjąć próbę zmiany pasa bez potrzeby poszukiwania jakiegoś wyimaginowanego punktu, który wskazywałby jedyne dopuszczalne miejsce do takiego manewru.

Kierowca poruszający się pasem przyległym do zanikającego, nie może bronić się defektem wzroku, natomiast kierowca poruszający się pasem zanikającym nie może wykonać manewru w sposób gwałtowny, skutkującym zajechaniem.

Szacuję, że w ćwierćwieczu poruszania się pojazdem osobowym, przejechałem powyżej miliona kilometrów i proporcjonalnie do przejechanych kilometrów miewałem na trasie kontakty z funkcjonariuszami Policji. Podkreślić muszę, że każdorazowy kontakt, pozwalał wysoko oceniać kulturę funkcjonariuszy.

Przedstawiony w artykule przypadek rzuca cień na formację powołaną do służby społeczeństwu. Wiem też, że organy nadzorujące pracę funkcjonariuszy, zazwyczaj dbają o dobre imię Policji, które mierzone jest poziomem zaufania społecznego.

W przedstawionym przypadku prawdopodobnie doszło do przekroczenia uprawnień, mamy tu do czynienia z szantażem polegającym  na próbie bezprawnego zabrania prawa jazdy, jeżeli osoba odmówi przyjęcia mandatu karnego, decydując się na rozstrzygnięcie sądowe.

W mojej ocenie,  byłoby dobrze, gdyby Redakcja poprosiła Komendę Główną Policji o ustosunkowanie się do treści artykułu.

Z poważaniem Mikołaj Grubecki Nasielsk

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *