Tawerna, nad Narwią, to wymarzone miejsce na tego typu spotkania. Ludzi było w bród, smaczna kuchnia zamkowa, zimnie piwo i muzyka. Wszystko to sprzyjało towarzyskim rozmowom i wprowadzało zebranych w dobry humor.
A ten zaznaczył się nawet w spiczu wygłoszonym przez prof. Roberta Gajdę, w jego fragmencie dotyczącym treści pt. BĘDĘ KANDYDOWAŁ W WYBORACH CZY NIE, A JEŚLI TAK, TO Z JAKIEJ LISTY.
Nie mogło też zabraknąć głosu Roberta Gajdy w sprawie pułtuskiego szpitala. Ujmijmy te treści w punktach:
1. Zwiększyliśmy kontrakt trzykrotnie – w roku 2015 wynosił 20 milionów, obecnie to 60 milionów zł. 2. W BLOKU B ulokowaliśmy nowoczesny dział rehabilitacja i hospicjum stacjonarne, "najpiękniejsze w Polsce i najlepiej wyposażone". 3. Dysponujemy ponad 300 łóżkami szpitalnymi, z czego ponad 200 jest zajętych. 4. Jako oddział położniczy szczycimy się 600 porodami – "JESTEŚMY KOZACY" (dane z ubiegłego roku). 5. Wchodzimy w projekt RODZIĆ PO LUDZKU (wzmożenie funkcjonowania SZKÓŁ: Rodzenia i Laktacyjnej).
- Nie mamy powodów do wstydu i nawet najzagorzalsi przeciwnicy nie mają nam za dużo do zarzucenia – powiedział prof. Gajda, dziękując grupie osób za pomoc i wsparcie, też pracownikom z Ukrainy "za obecność na wszystkich stanowiskach: lekarzy, pielęgniarek, osób pomagającym w utrzymaniu czystości". – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy dali radę bez państwa.
Grażyna M. Dzierżanowska
