Jest wykonawca Traugutta
2023-07-07 5:36:48
Mimo niechęci prezesa Wojtaszka i komentarza, że nie zostałam zaproszona przez zarząd na walne zgromadzenie Spółdzielni Mieszkaniowej, które odbyło się w hali sportowej Trójki, w sobotę 24 czerwca, na sali pozostałam i nie żałuję. Zaprosili mnie mieszkańcy, członkowie spółdzielni, którzy są równie ważni, a dla mnie ważniejsi niż członkowie zarządu. Na walnym spędziłam kilka godzin, nasłuchałam się i mam materiał na serię ciekawych artykułów.
Zacznijmy od planowanego remontu ulicy Traugutta i kontrowersji, jakie wywołuje wśród mieszkańców masowe wycinanie starych miejskich drzew.
Przypomnijmy, że jak informował Urząd Miejski, przebudowa ulicy Traugutta wraz ze skrzyżowaniem z ul. 17 Sierpnia otrzymała dofinansowanie zewnętrzne. Całkowita wartość inwestycji wynosi 3.317.029,00 zł. Na realizację zadania Gminie Pułtusk przyznano dofinansowanie w kwocie 2.006.823,46 zł, z możliwością jego zwiększenia do 80% kosztów kwalifikowalnych inwestycji w przypadku wystąpienia oszczędności. Termin realizacji zadania wynosi do 12 miesięcy od dnia podpisania umowy wykonania.
W ramach przebudowy zaplanowano wykonanie nowej nawierzchni bitumicznej na całej długości odcinka wynoszącej 661 m. Szerokość i przekrój jezdni pozostaną bez zmian. Zjazdy, zatoki postojowe oraz chodniki wykonane zostaną z kostki betonowej. Wzdłuż przebudowywanego odcinka zaprojektowano 990 m chodnika oraz pobocza z kruszywa łamanego o łącznej długości 266 m. Opracowanie obejmuje skrzyżowanie ul. Traugutta z drogą gminną nr 340475W – ul. 17 Sierpnia, w którego obrębie wykonane zostaną przejścia dla pieszych – jedno z nich zaplanowano bliżej skrzyżowania, niż istniało dotychczas. Ponadto zaprojektowano wybudowanie nowego, wyniesionego przejścia dla pieszych w rejonie skrzyżowania z ul. Kombatantów, a także odnowienie i opatrzenie płytkami sygnalizacyjnymi przejść istniejących. Odwodnienie stanowić będą studnie kanalizacyjne, których wpusty zostaną wymienione. Ze względu na znaczne różnice wysokościowe terenu na części odcinka zaprojektowano zabezpieczającą palisadę. W ramach zadania wykonane zostaną roboty przygotowawcze, rozbiórka istniejących nawierzchni, roboty ziemne, wykonanie koryta pod projektowane nawierzchnie, zabezpieczenie sieci uzbrojenia podziemnego, wykonanie nawierzchni bitumicznej, oznakowania drogowego oraz uporządkowanie placu budowy i terenu przyległego.
Gmina już ogłosiła i rozstrzygnęła przetarg na to przedsięwzięcie. Wybrano firmę PDG Sp z o. o z Jesionki w gminie Baboszewo, która wykona remont ulicy za kwotę 3 mln 250 tys. zł. Dodajmy że do przetargu stanęła również miejscowa firma Drogi i Mosty Jan Kaczmarczyk z Kacic, która jednak zaproponowała nieco wyższą cenę – 3 mln 737 tys. 373,73 zł.
W tym tygodniu, Urząd Miejski poinformował, że w środę, 5 lipca, Gmina Pułtusk podpisała umowę na realizację niezwykle ważnej inwestycji drogowej pn. „Przebudowa drogi gminnej nr 340811W (ul. R. Traugutta) wraz ze skrzyżowaniem z drogą gminną nr 340475W (ul. 17 Sierpnia) w Pułtusku”. Wykonawcą prac będzie firma PDG Sp. z ograniczoną odpowiedzialnością, Jesionka 10a, 09-130 Baboszewo.
Termin realizacji inwestycji określony został jako 12 miesięcy od podpisania umowy.
Całkowity koszt planowanych robót 3 250 000,00 zł.
Przebudowa drogi jest współfinansowana ze środków Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Wysokość uzyskanego dofinansowania wynosi 2 006 823,46 zł.
W ramach inwestycji ulica Traugutta zostanie poddana przebudowie na całej długości, tj. od skrzyżowania z ul. Daszyńskiego do skrzyżowania z al. Tysiąclecia.
Zakres prac obejmuje m.in.: nową nawierzchnię jezdni, zatok i chodników.
Wykonawca planuje rozpocząć roboty w lipcu bieżącego roku. W pierwszej kolejności prowadzone będą roboty na odcinku od skrzyżowania z ul. Daszyńskiego. O ewentualnych utrudnieniach będziemy informować na bieżąco.
Na walnym zebraniu Spółdzielni Mieszkaniowej, gdy zastępca burmistrza Mateusz Miłoszewski mówił o przebudowie Traugutta, jedna z obecnych mieszkanek stwierdziła, że przy omawianiu takich inwestycji konieczne są wizualizacje, pokazanie dokładnie, co i gdzie będzie robione, gdzie zatoczki, gdzie miejsca parkingowe. Wszystkie rozwiązania powinny być konsultowane z mieszkańcami, by dowiedzieć się, czy oni rzeczywiście tego potrzebują. Jeśli chodzi o Traugutta, to już wcześniej w mediach społecznościowych pojawiały się głosy, iż była to od zawsze ulica brukowa. Nie powinno się zalewać jej asfaltem, tylko zachować ten historyczny wizerunek. Jesteśmy przecież “nowoczesnym miastem z tradycjami”.
– Ja wiem co to nowoczesność, ale w tym momencie ona powoduje, że jesteśmy miastem betonowym, asfaltowym i nic więcej. Czy widział pan zdjęcia w internecie pokazujące temperatury w miejscach bez drzew i z drzewami? Po co nam wywalacie wszystkie drzewa, jakie się tylko da? Na Mickiewicza posadzono kikuty, codziennie jak tamtędy przejeżdżam i to aż mnie boli, bo drzew w ogóle nie ma. Kiedy idę w upale, nie mam gdzie się schować. Kiedyś, jak byłam młodsza i przyjeżdżałam do Pułtuska, fantastyczne było przechodzenie Świętojańską, gdzie człowiek uciekał ze słońca, bo miał cień pod drzewami. Teraz stawiacie kurtyny. Po co? Nie macie na co wydawać kasy, tylko wodę lać w błoto? Gdzie są te drzewa? Mówicie, że słuchacie mieszkańców, ale nas nie słuchacie.
Zastępca burmistrza tłumaczył, że wycinka drzew odbywa się na wniosek mieszkańców czy administratorów, a każda taka decyzja jest poprzedzona uzgodnieniami. Często drzewa zagrażają mieszkańcom i są od nich wnioski.
I tu krótki komentarz redakcji. Nie do końca zgadzamy się z taką argumentacją. Wiele drzew w Pułtusku padło nie z inicjatywy mieszkańców, ba, kilka udało się uratować przed rzezią po ich protestach, tak jak ostatnio przy ulicy Traugutta. Drzewa do nasze dziedzictwo, skarb w pełnym spalin i hałasu mieście. Co z tego, że sadzi się kolejne, skoro będą rosły przez lata i obecnie żyjący, starsi mieszkańcy już raczej nie schronią się w ich cieniu. Poza tym sa to drzewa zupełnie nie przypominające starych wierzb czy jarzębin.
Na dowód, że w naszym mieście drzewa bezmyślnie się okalecza i wycina przytoczymy kolejny przykład z walnego zebrania spółdzielni. Z ogromnymi emocjami mówiła o tym mieszkanka budynku przy ul. Daszyńskiego, który znajduje się przy ruchliwej drodze, na skrzyżowaniu Nasielskiej, Warszawskiej i drogi na Wyszków. Tam, kilkadziesiąt metrów od bloku, rosła brzoza. Została okaleczona, ścięta w połowie, a zacieniała i wyciszała. Pani Agnieszka zapytała, dlaczego prezes Wojtaszek wyraził na to zgodę, skoro drzewo nikomu nie przeszkadzało, dawało cień i ładny widok z okna.
– Czyje pan interesy reprezentuje, właściciela marketu budowlanego, którego reklamę drzewo przysłaniało czy mieszkańców? – pytała zdenerwowana. – Jeżeli się odcina ponad połowę drzewa, to jest to zniszczenie.
Prezes próbował tłumaczyć, że mieszkanka z parteru tego budynku jest akurat z okaleczenia drzewa zadowolona, bo ma w końcu trochę światła.
– Pan się czuje jak w swoim prywatnym folwarku, bo namawia pan mojego męża męża, który jest pracownikiem spółdzielni, by na mnie wpłynął, żebym nie poruszała tego tematu, ale ja jest jestem odrębnym bytem i nie będę milczeć, gdy robi się coś takiego! – skwitowała mieszkanka z Daszyńskiego.
Powyższe zdjęcie pokazuje, jak się u nas “przycina” drzewa. Pani Agnieszka, która jest rozgoryczona okaleczeniem brzozy rosnącej przy jej bloku na Daszyńskiego, napisała na swoim fb: Czy to jest nowa polityka naszej Spółdzielni Mieszkaniowej że obcina, wycina zdrowe drzewa by były widoczne reklamy podrzędnego marketu budowlanego?! Drzewa rosną kilkadziesiąt lat. Dają tlen, wyciszają od hałasu ulicy. Wróciłam z pracy, z pięknej brzozy została połowa, ale gównianą reklamę widać. Jestem wściekła (…). Wszyscy płacimy wygórowane czynsze nie po to żeby oszpecać okolicę. Czemu spółdzielnia nie jest tak szybka w działaniu w innych sprawach tylko tam gdzie kasę czuje albo boi się wyżej postawionych! Wstyd!!!