pultuszczak




DUŻO PASKÓW I PLAMEK ORAZ DUUUŻY BRZUSZEK

2023-09-02 2:14:52

Z cyklu MAM KOTA.
Dziś o Mieczysławie. To kot dobrze w mieście znanej KAMILI POPKO, artystki z powodzeniem zajmującej się ceramiką i malarstwem. Czy Mieczysław – po rozmowie TYGODNIKA z jego panią – stanie się popularniejszy od pani Kamili, czy pozostanie w jej cieniu, zobaczymy.

Jak pani poznała Mieczysława? Skąd się wziął i odkąd jest w pani domu?

Wzięłam go z ogłoszenia. Jako małe kocię błąkał się po alei Polonii i darł się niemiłosiernie. Przygarnęła go pani Szulecka, ale że miała już jednego kota, dała ogłoszenie na FB. Pojechałam zobaczyć. Druga wizyta była już z kontenerkiem do transportu. Miał wtedy ze 3-4 miesiące.

Rasowiec? (z lekkim znakiem zapytania)

Oczywiście, kot europejski – to brzmi dumnie, a nie tam jakiś dachowiec. Najbardziej podobny do dzikiego kuzyna żbika, który w Polsce jest bardzo rzadki. Choć jednemu z weterynarzy, który zakładał mu kartę, omsknął się palec i oznaczył go jako koń.

Zaraz pęknę ze śmiechu… Spytać jednak muszę: czy to pierwszy pani KOŃ, czy kolejny?

W zasadzie pierwszy i jestem pierwszą kociarą w rodzinie psiarzy, przez co muszę ciągle udowadniać wyższość kota nad psem.

Wychodzi na dwór?

Kiedyś wychodził. Mieszkam w bloku, wywoziłam go latem, z rana, na działkę, wieczorem zabierałam. Chodził też ze mną na spacery. Nauczyłam go przychodzić na gwizdanie. Z reguły się pilnował, ale nie zawsze. Raz przepadł na 3 dni, wywiesiłam list gończy i po 20 minutach się znalazł. Stwierdziłam, że widocznie przeczytał, że jest poszukiwany i wrócił.

Znowu pękam… A dlaczego Mieczysław a nie Józek?

Najpierw był Mrucio, Mruczysław, Kocimiętek i na koniec Miętulek, Mietulek czyli Mieczysław.

Muszę go sobie wyobrazić, zanim spojrzę na zdjęcie, więc proszę o opis czworonoga…

Cztery łapy, dwoje uszu i dużo pasków i plamek oraz duuuży brzuszek. Jeden znajomy mówi, że Mieczysław przypomina hiszpański galeon z pełnym załadunkiem. Pan weterynarz zakładając mu kubraczek po operacji stwierdził, że czuje się tak, jakby baleron wiązał na święta. Mój kot jest po prostu dorodny i okazały.

BALERON mówi pani… Jest tak, że BALERON panią wkurza? W jakich sytuacjach najczęściej?

Bywa i tak. To typowo kocie zachowania. Zlikwidował mi wszystkie kwiaty doniczkowe w mieszkaniu. Czasem robi mi pobudki o 4:30 domagając się jedzonka i kopiąc łapkami w saszetkch i wywalając wszystko dookoła. Najbardziej mnie denerwuje, gdy mam pilną pracę na komputerze, a on chce się bawić. Gdy nie zwracam na niego uwagi, wskakuje na półkę, gdzie mu nie wolno wchodzić i ostentacyjnie próbuje zrzucić różne rzeczy patrząc, czy jest z mojej strony reakcja. W ostateczności przechodzi do podgryzania moich stóp.

A jakie pani zachowania denerwują go najbardziej?

Właśnie kiedy się z nim nie bawię, kiedy on ma na to ochotę.

Gdyby dostał kartkę i farby, namalowałby coś?

Na pewno miskę z jedzonkiem i rękę, która głaszcze.

Mądry Mieczysław! Ma jakieś dziwolądztwa? Dziwne upodobania?

Lubi aportować zabawki-myszki, ale tylko niebieskie. Pije tylko płynącą wodę, np. z kranu. W największe upały śpi pod kołdrą, kocem i narzutą.

Taki jest trochę na opak. A jak pani myśli: chciałby mieć kocie towarzystwo?

Na pewno, najlepiej zawsze od razu brać dwa koty, żeby miały towarzystwo. Ja ciągle o tym myślę, bo Mietek siedzi dużo sam w domu, ale logistycznie nie jest proste przygarnięcie drugiego kota. Nie wiadomo też, czy się polubią.

Rzucił się na kogoś i podrapał? A jeśli tak, to co było tego przyczyną?

Nie, jest ciekawskim, ale tchórzliwym kotem. Nad ataki przedkłada ucieczkę. Gdy przychodzi do domu ktoś, kogo nie zna, wchodzi pod narzutę i udaję, że go nie ma.

To on nie tylko KOŃ, ale i STRUŚ. Pokarm, jakiego nie wziąłby do pyszczka?

Jest dość wybredny i nie zawsze zjada to, co dostaje.

A lubi kąski z pani stołu?

Nie nauczyłam go nigdy żebrać i nie jest zainteresowany ludzkim jedzonkiem. Jedyny wyjątek to biszkopty.

A jak pani wyjeżdża z Pułtuska, to gdzie udaje się Mieczysław?

Zostaje w domu, a do niego przychodzi najczęściej moja mama, która dzięki Mieczysławowi trochę zrozumiała i polubiła koty.

W jakich sytuacjach się obraża? I czy na długo?

Właśnie wtedy, gdy wracam z dłuższych podróży, ale zawsze mnie wita przewracając się na plecki i pokazując brzuszek, co u kotów jest wyrazem najwyższego zaufania.

Dopuszczalne jest mówić na Mieczysława Mietek, Mieciuś i Mieteczek? Może nawet Mieciula?

Ależ oczywiście.

Czy Mieczysław ma portret namalowany przez swoją panią? Może ceramiczny wizerunek?

Ma portret olejny z czasów, kiedy był małym kocięciem

Zazdroszczę! A on w ogóle jest towarzyski czy samotnik?

Jest bardzo towarzyski. Mówię o nim, że to kot towarzyszący. Chodzi za mną wszędzie po mieszkaniu, śpi na moich nogach, wymaga uwagi jak dziecko.

Umie pani “odczytywać” MIAUKI swojego czworonoga? O czym MIAUCZY najczęściej?

Umiem. Głośne i stanowcze MIAU, gdy domaga się jedzonka. Czasami się żali i jest to wtedy żałosne i przeciągłe MIAUUU. No i marcowe miauki na oknie, kiedy dochodzą z podwórka zapachy kociczek…

Lubi pani określenie SIERŚCIUCH? Ja nie.

Nie lubię.

Ostatnio, słyszałam, chorował; często dopadają go choroby? I kto go leczy?

Koty, wbrew powszechnej opinii, często chorują, zwłaszcza te wolnożyjące. Koci katar, panleukopenia, świerzb, pchły, robaki. Średnia długość życia wolnożyjącego kota to 4 lata, w warunkach domowych może dożyć nawet 20. Mojego dopadła choroba kociego dobrobytu, kamienie w pęcherzu, co związane jest z kocią otyłością i komercyjną karmą, ale też jest to uwarunkowane genetycznie. Przeszedł operację i leczenie w Rosvecie w Nasielsku u wspaniałego doktora Adama Rosłońskiego. Leczę go też u doktora Kucharczyka i w Maxvecie w Pułtusku.

Bezdomność kocia w naszym mieście? Jak ją pani odbiera?

Uważam, że każde udomowione zwierzę powinno mieć dom i kochającego człowieka. Jedyną radą na bezdomność kotów i psów jest zaprzestanie bezmyślnego rozmnażania i sterylizacja. Warto skorzystać, bo miasto ogłosiło właśnie darmowy program sterylizacji czworonogów. Trzeba tę akcję jak najszerzej rozreklamować.

O Mieczysława pytała Grażyna M. Dzierżanowska

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *