Dobre schronisko czy mordownia?
2023-03-08 1:20:56
W ostatnim czasie, w mediach społecznościowych, na pułtuskich grupach facebookowych pojawiły się bardzo niepokojące wpisy o rzekomej “mordowni” w Sobolewie, gdzie trafiają również bezdomne psy z pułtuskiego przytuliska. Do postów były dołączone drastyczne zdjęcia wychudzonych i chorych zwierząt i pełne pretensji pytania, dlaczego pułtuskie władze zdecydowały o przekazywaniu bezdomniaków w takie miejsce. W zeszłym tygodniu Urząd Miejski wydał oficjalne stanowisko w tej sprawie.
W związku z licznymi wpisami w mediach społecznościowych zarzucającymi Burmistrzowi oraz pracownikom Urzędu Miejskiego w Pułtusku zajmującym się sprawami opieki nad zwierzętami bezduszność w wyborze schroniska, do którego oddawane są bezpańskie psy, informujemy, że: Gmina Pułtusk prowadzi przy ul. Rybitew “miejsce czasowego przetrzymywania wyłapanych zwierząt przed odwiezieniem ich do schroniska” (nie jest to schronisko), a maksymalny okres przebywania w nim psów to 30 dni. W tym czasie psy są pod opieką funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Pułtusku oraz lekarza weterynarii. Zdjęcia wszystkich odłowionych psów z terenu gminy Pułtusk są umieszczane na oficjalnej stronie Facebook Urzędu Miejskiego w Pułtusku wraz z krótką informacją, gdzie i kiedy pies został odłowiony oraz z kim należy kontaktować się w sprawie. Jeżeli po upływie 30 dni nie odnajdzie się dotychczasowy właściciel ani nie uda się znaleźć nowego domu, pies zgodnie z przepisami prawa przekazywany jest do schroniska. Jednocześnie należy zauważyć, że dzięki funkcjonowaniu ww. miejsca, w okresie od 01.01.2020 roku do 28.02.2023 r., spośród 263 odłowionych psów, m.in. do swoich dotychczasowych właścicieli wróciło 50 psów, a nowy dom znalazło 190 psów.
W tym miejscu należy podkreślić, że ustawa o ochronie zwierząt oraz o utrzymaniu czystości i porządku w gminach obliguje każdą gminę do zawarcia umowy z podmiotami prowadzącymi schroniska. Dlatego co roku Gmina zamieszcza na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Pułtusku w zakładce zamówienia poniżej 30000 € zaproszenie do składania ofert na przyjmowanie i utrzymywanie w schronisku bezpańskich psów odłowionych z terenu gminy Pułtusk. Na ostatnio zamieszczone zaproszenie nie wpłynęła żadna oferta, dlatego też kontaktowaliśmy się ze schroniskami z terenu woj. mazowieckiego. Wiele schronisk odmówiło nawiązania współpracy, powołując się na zbyt dużą liczbę psów przebywających w schronisku, dużą liczbę gmin, z którymi związało się umowami lub rosnące koszty prowadzenia schronisk. Chęć podjęcia współpracy zgłosiło schronisko w Nowym Dworze Mazowieckim, z którym Gmina już kiedyś współpracowała oraz schronisko w Nowej Krępie. Przed wyborem oferty i podpisaniem umowy, pracownicy Urzędu każdorazowo sprawdzają schroniska osobiście, tym razem również odwiedzili ww. schroniska, które przesłały swoje oferty zawierające m.in. koszty sterylizacji/kastracji oraz znakowania psów za pomocą micro-chipa, koszty przyjęcia i utrzymywania psów bez względu na okres ich przebywania w schronisku. Z wizyt została sporządzona notatka oraz dokumentacja zdjęciowa. Pracownicy nie dopatrzyli się w żadnym ze schronisk nieprawidłowości. Ponadto przed podpisaniem umowy zweryfikowaliśmy czy gminy najbliżej położone schroniska współpracują z danym schroniskiem. Ustaliliśmy, że w 2022 roku zarówno gmina Sobolew, jak i Garwolin współpracowały ze schroniskiem Happy Dog. Niemniej jednak, aby rozwiać wszelkie wątpliwości osób zarzucających pracownikom Urzędu brak kompetencji, zwróciliśmy się do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Garwolinie jako organu sprawującego nadzór nad schroniskiem Happy Dog, z którym Gmina podpisała umowę, o zajęcie stanowiska w sprawie warunków, jakie panują w schronisku. W dniu 28.02.2023 r. otrzymaliśmy protokół kontroli schroniska, która odbyła się 24.02.2023 r. Organ kontrolujący nie stwierdził nieprawidłowości w funkcjonowaniu schroniska, a tym samym w zakresie warunków, w jakich utrzymywane są zwierzęta czy sprawowaniu nad nimi opieki. Zwierzęta mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania, karmę, personel oraz opiekę weterynaryjną. Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że spośród wszystkich schronisk, które w ostatnich latach odwiedzili nasi pracownicy, to jako jedyne ma wybiegi dla psów przy każdym kojcu. Tu należy zwrócić uwagę, iż w momencie, gdy przekazujemy psy do schroniska, nie pozostawiamy ich tam nie troszcząc się o ich los. W pierwszej kolejności sprawdzamy, czy schronisko zamieściło zdjęcia przekazanych przez nas psów z krótką informacją o psie oraz miejscu skąd pochodzi. Ponadto planujemy i przeprowadzamy kontrole w schronisku stanu przekazanych przez nas psów, w tym warunków, w jakich przebywają, w jakiej są kondycji zdrowotnej oraz dokumentacji pod kątem przeprowadzonych zabiegów, przebytych chorób czy częstotliwości wyprowadzania. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, corocznie Rada Miejska ma obowiązek podjąć uchwałę w sprawie “Gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Pułtusk”. Projekt takiej uchwały, w którym jeden z punktów dotyczy schroniska, z którym została podpisana umowa na świadczenie opieki nad bezpańskimi zwierzętami, został przesłany do zaopiniowania zgodnie z ustawą do Powiatowego Lekarza Weterynarii, kół łowieckich oraz stowarzyszeń i organizacji prozwierzęcych działających na terenie gminy Pułtusk, jak również o zasięgu ogólnokrajowym. Żaden z podmiotów, który otrzymał projekt uchwały, nie wniósł uwag w stosunku do Schroniska Happy Dog.
Żywimy nadzieję, że osoby dokonujące wpisów w mediach społecznościowych, osobiście sprawdziły warunki panujące w schronisku.
Tyle ze strony pułtuskiego Urzędu Miejskiego. Sprawą schroniska w Sobolewie zajmował się portal eGarwolin informując, że: Dręczenie i doprowadzanie do śmierci psów przez rażące i świadome zaniedbania właściciela schroniska za publiczne pieniądze przy cichym przyzwoleniu gmin, które płacą raz i myślą, że mają spokój – to ciężki zarzut, jaki wysuwa wobec schroniska “Happy Dog” w Sobolewie Fundacja Mondo Cane, która wraz z wolontariuszami i innymi organizacjami broniącymi praw zwierząt planuje złożyć do garwolińskiej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Właściciel schroniska twierdzi, że to pomówienie i będzie dochodził swoich praw w sądzie.
Z dalszej części artykułu dowiadujemy się, że właściciel schroniska nie pozwolił wejść na jego teren dziennikarzom portalu i zrobić zdjęć, w jakich warunkach przebywają zwierzęta. Przedstawiciele fundacji twierdzą natomiast, że dysponują bogatym materiałem dowodowym i zeznaniami kilkudziesięciu świadków bestialskich praktyk. Po czyjej stronie jest prawda? Warto by to sprawdzić na miejscu, nie zapowiadając takiej kontroli. Może radni gminni zainicjują ją i będą wraz z naszymi urzędnikami uczestniczyć w odwiedzinach schroniska, by sprawdzić, jak są tam traktowane psy i na co idą niemałe gminne pieniądze. Taką mamy propozycję…
red.