CZY WYGRAMY, CZY PRZEGRAMY ZAWSZE DOBRY HUMOR MAMY

Paraolimpiada w pułtuskiej TRÓJCE odbyła się w ubiegły piątek. Wzięli w niej udział przedstawiciele wszystkich pułtuskich szkół podstawowych oraz SOSW
Tegoroczna PARAOLIMPIADA, piąta z kolei, przebiegała pod hasłem TWOJA AKCEPTACJA DODAJE MI SKRZYDEŁ. Przygotowali ją: Sylwia Narwojsz, Małgorzata Załoga, Kamila Dąbkowska, Małgorzata Bajorek i Mariusz Pawlak.

– To cykliczna impreza, corocznie odbywa się pod innym hasłem. Panie pracujące w klasach integracyjnych widzą potrzebę organizowania takich imprez, żeby dzieci dobrze się czuły w szkole, żeby potrafiły ze sobą współpracować. A paraolimpiada polega też na tym, że mimo rywalizacji, wszystkie dzieci są zwycięzcami, wszystkie otrzymują jednakowe nagrody. Przy tym fajnie się bawią, coś tam skonsumują… – powiedziała TYGODNIKOWI dyr. Dorota Karzulewska.

– Miało to być jednorazowe wydarzenie – powiedziała jedna z organizatorek paraolimpiady. – Ale tak bardzo okazało się potrzebne, że wciąż wracamy do organizowania tej uroczystości. Ideą tej paraolimpiady jest wspólna zabawa uczniów pełnosprawnych i tych z niepełnosprawnościami, a ci są w naszych szkołach. Staraliśmy się też zwrócić uwagę na tych, którzy z różnych powodów – może nieśmiałości, może barier wewnętrznych – nie mają odwagi pokazać swoich możliwości sportowych w prawdziwych zawodach. Myślimy, że ta idea jest potrzebna i ta szansa jest dla uczniów jedną z największych szans.

Początkiem tej wspaniałej, jakże potrzebnej imprezy było krótkie przedstawienie, wychowawczy minispektakl, który został stworzony na podstawie książki “Jesteś wyjątkowy”.

Następnie przyszedł czas na gry i zabawy, który to rozpoczął się od pracy twórczej, czyli namalowania transparentu swojej drużyny. TYGODNIKOWI rzuciło się w oczy optymistyczne hasło: Czy wygramy, czy przegramy, zawsze dobry humor mamy.

Tekst i zdjęcia Kazimierz Dzierżanowski

Komentarze