Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 września 2025 12:02
Reklama

BAL U ALEKSANDRY

BAL U ALEKSANDRY
u21
Po raz pierwszy w historii dziennikarskiej TYGODNIKA zostaliśmy zaproszeni na URODZINKI MAŁEJ DZIEWCZYNKI, przedszkolaka, Oleńki Skarżyńskiej, siostrzyczki młodszej Zuzi, rocznej.


Na spotkanie w towarzystwie bohaterki, jej babci Izy Skarżyńskiej i jej rodziców oraz przedszkolaków i cioć-wychowawczyń z MALINOWEGO PRZEDSZKOLA i MALINOWEGO ŻŁOBKA w Pułtusku "TP", a jakże z prezentem, stawiło się w nowej siedzibie, jeszcze nie zasiedlonej; przy Widok 5.

Zabawę i tańce prowadziły ciocie oraz didżej Marcin Mazurek. Urodzinowy tort wniósł sam tata Aleksandry, Łukasz; babcia Iza częstowała bezalkoholowym szampanem. Na stolach pyszniły się słodycze, najróżniejsze i nie do przejedzenia.

A dzieci? Wiadomo, najpiękniej prezentowały się dziewczynki: w balowych sukieneczkach, w perłach i brylantach na szyi, w biżuterii na przegubach dłoni. W spinkach, opaskach i tiarach na główkach.

Kiedy goście jubilatki zasiedli przy stołach, był czas na pytanie o to, jaka jest Oleńka. A ubrana była w stylową sukieneczkę z dodatkiem złotego koloru.

Tata solenizantki: - Przyjęcie zorganizowała babcia Iza wraz z moją żoną, ja tu jestem gościem, prowadzą je panie z Malinowego Przedszkola z placówki mamy. A jaka jest Aleksandra? Wspaniała, tatusiowa córa, ale kocha i mamę, i tatę, i Zuzię jednakowo. Ulubione smaki? Z jedzeniem są pewne problemy. Trochę owoców, trochę mięso i mleczne produkty, no i słodycze. Tak, chodzi do przedszkola, ale nie do babci, nie chcemy wychować księżniczki, nie chcemy, żeby była w jakiś sposób faworyzowana. I chcemy, żeby swoje urodziny, w ramach integracji, spędzała w gronie znajomych. Nie, o prezentach nie mówiła, tak się składa, że dostaje je na każde zamówienie... Nawet trampolinę ma w salonie.

- Córka najbardziej lubi sznycle drobiowe, za zupami nie przepada, ale rosół jesteśmy w stanie jej wcisnąć – mówi mama. – Aleksandra jest bardzo towarzyska, otwarta na kontakty z dziećmi. A jakaś rodzinna anegdotka? - Karol, powitaj mojego tatę – powiedziała do swojego wujka, gdy ten przyszedł do nas.

Grażyna M. Dzierżanowska




 

 

Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama