BON APPETIT W STREFIE Z ZIELONĄ KROPKĄ
2024-05-10 8:53:21
STREFA z zieloną kropką na końcu nazwy to nowo otwarta restauracja włoska przy ulicy Mickiewicza 36. Wnętrze lokalu estetyczne, obiekt doskonale zlokalizowany, kuchnia smakowita.
A kuchnia włoska to najbardziej popularna kuchnia regionalna na świecie. Dużo w niej warzyw, przypraw, pomidorów, parmezanu, oliwy i oliwek… Każdy z Polaków zna przynajmniej spaghetti, pizzę czy risotto, też panna cottę i tiramisu…
W kuchni włoskiej nie ma miejsca na ustępstwa w kwestii jakości składników i dodatków, stąd świeżość dań, chrupkość warzyw, orzeźwiający smak potraw i obłędny zapach.
Jesteśmy więc w krainie włoskich dań, w STREFIE. Zanim przyjrzę się, co na talerzach i jak smakują potrawy, rozmawiam z właścicielem restauracji, Włodzimierzem Żbikowskim, znanym pułtuszczanom z zamkowej kuchni. Siedzimy w estetycznie urządzonej sali na parterze (jest jeszcze górna sala z oknem, dzięki któremu goście obserwują przygotowywanie potraw i czują ich zapach). W dolnej sali znajduje się barek, wystawka deserów i ciast, a te pochodzą z Makowa Mazowieckiego, wyszukane, sławne na całą okolicę.
– Nasze menu to zupy, przystawki, sałatki, pasta, pizza, risotto, też desery (również dodatki – sos pomidorowy i czosnkowy, dodatkowy parmezan, dodatkowe oliwki i dodatkowa oliwa z oliwek) i menu dla najmłodszych. Także napoje bezalkoholowe, kawa/herbata, aperitif, piwo beczkowe i butelkowe, likiery, whisky, cognac, rum, wina białe, czerwone, musujące – wylicza pan Włodzimierz. – Nasza kuchnia? To mix, kuchnia włoska różnych regionów. Dania przygotowujemy z oryginalnych produktów, jak najświeższych. Zioła kupujemy w doniczkach, a mąkę sprowadzamy bezpośrednio z Włoch jak oliwę.
Nurtuje mnie jeszcze nazwa restauracji. Dlaczego STREFA., z zieloną kropką. Włodzimierz Żbikowski: – Każdy się pyta. I dlaczego zielona kropka. To chwyt marketingowy, no i strefa dobrego relaksu, smaku, miłego spędzenia czasu. Takiego lokalu brakowało w Pułtusku. Stworzyliśmy go, chociaż na początku myśleliśmy o kawiarni. A na czym nam zależy? Na uśmiechu, na przywitaniu gościa, na tym, żeby czuł się nieskrępowany, też na obopólnym zrozumieniu.
Pani Patrycja i pan Kamil wpadli do STREFY., by zorientować się, co restauracja oferuje, wyszli z pizzą na wynos. – Ciekawi jesteśmy włoskich dań ze STREFY., a szczególnie przyciągnęły nas pizza – mówi pani Patrycja. – Przystawki też są fajne, na przykład krewetki w winie, zupa crema di pomodoro e peperoni. Pan Kamil potwierdza słowa żony: – Mamy ten sam gust. Z żoną trzeba się zgadzać – śmieje się i wskazuje w karcie piwo książęce beczkowe. Zimne piwko na ten upał. – Ogólnie dobry pomysł z tą restaurację – dodaje pani Patrycja.
A co jemy my? Minestrone, krewetki w winie z włoskim pieczywem, gnocchi al pomodoro con mozzarella, chłodnik z ogórka i kopru włoskiego, z rzodkiewką i oliwą pietruszkową. Deser? Tiramisu i pana cotta. Lemoniada truskawkowa/arbuzowa/ brzoskwiniowa. Na powitanie – w dniu otwarcia – prosecco.
Feeria smaków, zapachów, świeżości, różności tekstur.
Bon appetit!
A z biegiem dni karta menu powiększy się o nowe potrawy, zapewnia szef.
***
STREFA. tel. 451 111 262, Pułtusk, ulica Mickiewicza 36.
Grażyna Maria Dzierżanowska